Orjena Vitamin C Bright Intensive Serum 

Serum kupiłam na przetestowanie w Tk Maxx w dziale z koreańską pielęgnacją. Jedno z ulubionych serum z witaminą c. Jest bardzo lekkie, szybko się wchłania, pozostawia delikatnie lepką skórę, co można zniwelować nałożeniem kremu nawilżającego. Ma dość ciekawy zapach, przyjemny zapach, obstawiam pomarańczę, Daje delikatny glow na cerze i sprawdza się pod makijaż.

To serum zamknięte jest w ślicznym opakowaniu z pompką, wygląda ono naprawdę "ekskluzywnie". Sam kosmetyk jest w formie przezroczystej galaretki (po raz pierwszy spotykam się z taką formułą serum i bardzo ją polubiłam). Zapach jest ledwo wyczuwalny, trochę cytrusowy. Serum jest lekkie, nie zapycha, nie klei się i robi dokładnie to co serum witaminą C powinno robić. Rozjaśnia i rozświetla skórę, po zużyciu całego opakowania zauważyłam wyraźną poprawę jej stanu. Jak na ten moment w Polsce serum to jest niestety niedostępne i to jego największy minus. Kolejny minus to pompka, która po zużyciu 2/3 buteleczki przestała dobrze zaciągać produkt i aplikacja serum stała się uciążliwa. Mam skórę mieszaną i na niej serum to zadziałało cuda. Przed nim miałam kilka podejść do różnych serum z witaminą C, niestety wszystkie kończyły się krostkami i brakiem innych efektów. Produkt ten totalnie odmienił moje podejście do kosmetyków z tym składnikiem. Nadal jednak nie znalazłam jego godnego następcy.