Tołpa Dermo Face Sebio, Sebum-control, Maska głęboko oczyszczająca 

Jak dla mnie troszke za delikatny. Zapach ok, sposób aplikacji też ok. Plus za poręczne opakowanie, ktore mozna zabrac tez w podróż np. na wakacje. Na codzień pozostane jednak przy Tołpie Multi Clean, moim faworycie od dawna jeśli chodzi o peelingi do twarzy.

Maska oczyszczająca jest bardzo lubianym produktem przez moja mieszana cere. Zakupiłam ją jakis czas temu i sie nie zawiodłam , maska daje efekty juz po pierwszym uzyciu ,przy regularnym stosowaniu skóra po prostu wygląda świetnie. Widac poprawe w kondycji skory jak i samych por . Pory są zweżone a skóra rozpromieniona i głęboko oczyszczona. Skora nie piecze po masce ani nie ma zaczerwień skóry , stosuje maske nie dłuzej niż jest to napisane na opakowaniu . Zapach dla mnie cytrusowy jak jakaś guma ale przyjemny. Produkt ma konsystencję gumy .. nie latwo sie go rozprowadza ale za to jaki efekt daje to warto ją nakładać.

Używam maski 3 razy tygodniu. Maska jest świetna, działa już po pierwszym użyciu. Skóra wyraźnie nabiera miękkości. Cera jest oczyszczona, gładka. Po zmyciu daje uczucie świeżości. Pory są widocznie zmniejszone. Bardzo ładnie pachnie ❤️

Jestem posiadaczką cery mieszanej, ze skłonnością do powstawania niedoskonałości. Wszystko co "głęboko oczyszczające" zwraca moją uwagę, a jeśli towarzyszy temu obietnica przeciwdziałania powstawaniu niedoskonałościom, to jest duża szansa, że prędzej czy później wpadnie w moje ręce. Nie inaczej było z recenzowaną maską. Okazja do zakupu była zacna, bowiem maseczka wskoczyła na promocję -50%, która jakiś czas temu objęła wszystkie produkty z etykietą "Czujesz klimat?" w Rossmannie. Po zużyciu jednego opakowania muszę przyznać, że jestem nią zachwycona! Wspaniale złuszcza, oczyszcza i wygładza skórę. Rzeczywiście zmniejsza ilość powstających niedoskonałości. Redukuje zaczerwienienia. Pozostawia skórę odświeżoną, matową, miękką w dotyku. A przy tym wszystkim nie wysusza skóry, nie podrażnia jej, nie powoduje uczucia ściągnięcia czy jakiegokolwiek dyskomfortu. Maska ma przyjemną konsystencję. Kiedy nałożyłam ją pierwszy raz, wydawało mi się, że jest lekko klejąca, ale było to mylne wrażenie. Jest kremowa, łatwo się aplikuje i szybko spłukuje, Choć zawiera białą glinkę, nie zasycha tak szybko jak inne glinkowe maseczki, których używałam. Jeśli nałoży się ją na 10 minut, to nie ma potrzeby zwilżania skóry. W składzie - poza wspomnianą białą glinką odpowiedzialną za pochłanianie sebum - znajdują się też m.in. woda matcha i mirt cytrynowy (antyoksydanty redukujące niedoskonałości i normalizujące sebum), kompleks morskiego aminokwasu strombiny ze srebrem i bentonitem (chroni ekoflorę skóry), a także piasek korundowy (delikatnie peelinguje). Podobają mi się składy wielu kosmetyków Tołpy i tak też jest w przypadku tego produktu. Maska ma przyjemny zapach, który jest połączeniem matchy i cytrusów. Została zamknięta w tubce o pojemności 40 ml. Wystarczyła mi na kilka użyć, więc wydajność jest w porządku. Opakowanie wykonano z aluminium, dzięki czemu nie zasysa ono powietrza i bakterii. Podsumowując, jest to świetna maseczka, jedna z najlepiej oczyszczających spośród wszystkich, których do tej pory używałam. Działanie, skład, formuła, cena, dostępność - wszystko na tak! Jest to produkt przeznaczony do skóry wrażliwej, alergicznej, mieszanej i z niedoskonałościami, ale moim zdaniem przetestować ją powinien każdy. Kosztuje 34,99 zł, zdecydowanie jest warta takiej kwoty, ale warto wspomnieć, że czasami można ją upolować w promocji, np. w Rossmannie. Wówczas kosztuje około 25-28 zł. Maskę zaczęłam stosować w listopadzie i teraz śmieję się, że rzutem na taśmę wskoczyła do ulubieńców minionego roku. ;)

Maseczkę tę już jakiś czas temu kupiłam w drogerii SuperPharm, płacąc za nią około 30 złotych. W końcu doczekała się na swoją kolej w użytkowaniu i po wykorzystaniu całej tuby mogę śmiało przystąpić do recenzji. Na początku słów kilka o mojej cerze: mieszana, z okresowo pojawiającymi się zmianami zapalnymi, zwłaszcza na brodzie, poszerzonymi porami i skłonnością do zaskórników. Produkt, który zapewni jej porządne oczyszczenie jest zdecydowanie koniecznością na mojej łazienkowej półce. Ten konkretny specyfik zamknięty jest w aluminiowej tubie o pojemności 40ml i starcza na około 6 użyć. Zapach jest przyjemny, w akceptowalnym przeze mnie poziomie intensywności, kolor to taka brudna zieleń,zaś kremowa konsystencja sprawia, że łatwo rozprowadzić produkt na twarzy. Maska wolno zastyga na buzi, dlatego nie trzeba pamiętać o ciągłym zwilżaniu twarzy hydrolatem (na pewno nie dzieje się to w ciągu 10 minut, ja trzymałam ją zazwyczaj około 15 i wtedy było widać pierwsze oznaki wysychania). Co do zmywania, tutaj już jest lekkie wyzwanie. Ja po wstępnym rozmasowaniu skóry zwilżonymi wodą dłońmi, by wykorzystać właściwości peelingujące kosmetyku, wspomagałam się mokrymi płatkami kosmetycznymi maxi. Wtedy to usuwanie produktu jakoś szło, samymi rękoma trwałoby to wieki... Pora przejść do efektów. Po zmyciu maski cera była zdecydowanie miększa i wyraźnie oczyszczona, choć bywało, że i lekko zaczerwieniona (zwłaszcza, gdy potrzymałam specyfik na skórze trochę dłużej). Przy regularnym stosowaniu (w moim przypadku raz w tygodniu) zauważalny był także wpływ na niedoskonałości, których było mniej, a te już będące na twarzy zdecydowanie szybciej znikały bez jakiegokolwiek przy nich majstrowania. Nie zauważyłam wpływu na szerokość porów, ale moje są tak poszerzone, że pomóc im może chyba jedynie jakiś specjalistyczny zabieg, na dodatek w serii. Odczułam także zmniejszenie ilości wydzielanego sebum, za co oczywiście kolejny plus. Jeszcze słów parę o składzie. Podstawą maski jest biała glinka zawierająca cenne mikroelementy i sole mineralne, która delikatnie oczyszcza i absorbuje nadmiar sebum. Dalej mamy: piasek korundowy odpowiadający za właściwości złuszczające naskórek, neutralizującą wolne rodniki wodę matcha, chroniący przed zanieczyszczeniami mirt cytrynowy czy eliminujący bakterie biomimetyczny kompleks strombiny ze srebrem i bentonitem. Jest na bogato i nie ma tu kontrowersyjnych substancji, więc INCI swobodnie można uznać za bardzo dobre. Podsumowując: bardzo lubię kosmetyki marki Tołpa i również tym razem się nie zawiodłam. Maska naprawdę działa i jest zdecydowanie warta wypróbowania dla cer mieszanych bądź tłustych, które borykają się z niedoskonałościami. Polecam!

Właśnie kończę tubkę, maskę używam regularnie raz na tydzień. Zmniejszenie widoczności porów niezauważalne ale doceniam ją że przez cały ten okres używania ani razu nie pojawiła mi się żadna niespodzianka na twarzy co się zdarzało wcześniej. Maseczka dobrze się rozprowadza, dużym plusem jest to że nie wysycha na twarzy i nie trzeba pilnować żeby ją zraszać jak to ma miejsce przy zwykłych maseczkach z glinki. Zmywa się trudniej ale nie tragicznie. Skóra po zmyciu jest wyraźnie gładsza, bardziej jednolita w kolorycie.

✅ Maska jest w aluminiowej tubce o pojemności 40 ml ✅ Ma gęstą, bardzo kremową konsystencję w zgniło zielonym kolorze ✅ Ma w sobie drobny piasek korundowy, który delikatnie peelinguje skórę w trakcie aplikacji maski ✅ Ma przyjemny, cytrusowy zapach ✅ Bez problemu aplikuje się na skórę ✅ Według producenta maseczkę trzymamy 10 minut ( ja osobiście trzymałam ją troszkę dłużej ) ✅ Maska wysycha na matowo i daje uczucie lekkiego ściągnięcia ✅ Po upływie czasu należy rozmasować ją zwilżonymi dłońmi a następnie spłukać wodą ✅ Po zmyciu skóra jest super oczyszczona z sebum, matowa, wygładzona i miękka ✅ Pory są zwężone ✅ Niedoskonałości są lekko zasuszone i złagodzone ( przy regularnym stosowaniu szybko znikają) ✅ Maska łagodzi zaczerwienienia na skórze ujednolicając jej koloryt ✅ Maseczka nie wysusza skóry ✅ Jest 100% wegańska ✅ Posiada w swoim składzie torf tołpa, wodę matcha, mirt cytrynowy, kompleks morskiego aminokwasu i białą glinkę ✅ Maseczka jest przeznaczona do skóry wrażliwej, alergicznej, mieszanej, tłustej i trądzikowej Jeśli ktoś szuka dobrej maski to ta na pewno sprawdzi się EXTRA

Świetna maseczka na mojej skórze twarzy działa cuda.Dogłębnie i skutecznie oczyszcza , pory są widocznie zwężone już po pierwszym użyciu.Twarz jest mięciutka i czuć , ze jest mocno oczyszczona właśnie takiego działania oczekiwałam i nie zawiodłam się :)

To moje wielkie odkrycie i będę polecać każdemu z całego serca! Maska głęboko oczyszczająca jest po prostu rewelacyjna. Wspaniale działa i pierwsze efekty widać już po pierwszym użyciu, jednak przy regularnym stosowaniu skóra po prostu wygląda świetnie. Jest bardzo dobrze oczyszczona do tego pory się zwężyły i widać zdecydowana poprawę kondycji skóry, również w dotyku jest przyjemniej. Trądziku nie mam więc w tym temacie się nie wypowiem. Za to makijaż lepiej wygląda. Radzę tylko nie nosić maseczki dłużej, niż zalecany czas przez producenta. Wtedy skóra piecze i kosmetyk może nam bardziej zaszkodzić niż pomóc. Ogromnym plusem jest zapach, dla mnie cytrusowy, jest bardzo przyjemny i zaskakujący w stosunku do wyglądu maski. Kosmetyk ma kremową formułę, szarą więc dość brudzącą i dla mnie dość ciężko rozprowadza się ją dłońmi, jednak pędzlem już szło całkiem sprawnie. Ze zmywaniem nie ma problemu. Ogólnie jestem zachwycona maską i używam ją regularnie i zostanie ze mną na długo! Zalety: - mocne oczyszczenie twarzy, - zwężenie porów, - lepsza kondycja skóry, - twarz miękka w dotyku, - makijaż wygląda lepiej, - ładny zapach, - dostępność. Wady: - trudno sie rozprowadza ręką.