Hello You! Rączki Całuję, Krem do rąk `Lotos & Jaśmin` 

Krem kupiłam na stronie producenta trochę przypadkiem - kupowałam inne kosmetyki, ten krem dorzuciłam do koszyka bo był śmiesznie tani i postanowiłam go wypróbować. Opakowanie - różowe, estetyczne, wygodne, krem można postawić na zakrętce, nie ma problemu z wydobyciem kosmetyku Zapach - nijaki. Z pewnością nie przypomina ani jaśminu ani lotosu. Z niczym mi się nie kojarzy, nie jest ani ładny ani brzydki, szybko się ulatnia Wydajność - krem jest bardzo wydajny. Niestety, bo chciałabym go wreszcie skończyć a wyrzucać kosmetyków nie lubię. Konsystencja - jak w większości kremów do rąk, ani płynna, ani stała, szybko i łatwo się rozsmarowuje. Zgodność z opisem producenta - znikoma. Krem bardzo szybko się wchłania i przez kilka minut po aplikacji skóra jest wygładzona i miękka, niestety już po kwadransie nie ma po tym śladu. Krem w żaden sposób nie pielęgnuje skóry na dłużej, co mnie nieco dziwi bo skład ma całkiem niezły. Podsumowując, zapłaciłam za ten krem niecałe trzy złote i dokładnie tyle jest wart.

Nie mam pojęcia, co mnie tak uczula, ale generalnie zmagam się często z egzemą na dłoniach. Po nałożeniu prawie każdego kremu na skórę czuć wtedy okropne szczypanie a zmiany wydają się zaogniać bo krem do rąk je podrażnia. W przypadku tego kremu do rąk nie mam tego problemu! Nic nie szczypie a sucha skóra spowodowana AZS się elegancko wygładza i nawilża. A to naprawdę wyczyn bo nawet maść z apteki tak nie robi dobrze moim suchym dloniom jak ten krem. Nie miałam tej drugiej wersji więc nie jestem w stanie ich porównać. Dodatkowo krem szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej tłustej warstwy jak to często w zwyczaju mają inne kremy. Skóra jest satynowa i nawilżona w dotyku. Będę do niego obowiązkowo wracać

Konsystencja kremu nie jest gęsta, w odczuciu jest mokry, taki wodnisty. Ładnie się rozprowadza po dłoniach, jest dość wydajny. Zapach subtelny, kwiatowy, długo utrzymujący się, ale nienachalny. Na dłoniach zostawia delikatny film ochronny, który jest wyczuwalny, jednak dłonie nie są lepkie ani tłuste. Fajnie zmiękcza i nawilża dłonie w trakcie dnia, jednak bardziej jako dodatek do pielęgnacji dłoni niż jej główny element. Krem noszę ze sobą w torebce i stosuję w ciągu dnia, kiedy doskwiera mi suchość dłoni. W tej roli sprawdza się całkiem fajnie. Dla osób z bardzo suchymi dłońmi czy w okresie jesienno-zimowym raczej nie będzie niczym specjalnym. Tak czy inaczej przyjemny :)

Krem kupiłam w Rossmannie za kilka złotych na promocji. Przemówił do mnie przede wszystkim slogan „Rączki całuje” no i propozycja zapachu trochę orientalnego – lotos i jaśmin. Kupiłam, zużyłam (trochę pomógł mi mąż) i raczej nie do niego nie wrócę. Krem zamknięty został w plastikowym opakowaniu o pojemności 75ml. Tubkę spokojnie mogłam postawić na wieczku, a jej kształt był idealny do wrzucenia do torebki. Miękkie tworzywo wytrzymało bez problemu noszenie, a po jego przecięciu kremu używałam jeszcze 3 – 4 dni. Sama konsystencja okazała się kremowa, średnio gęsta, w odczuciu jakby delikatnie mokra. Zapach kojarzył mi się raczej z plasteliną niż kwiatami, ale mój mąż był nim zachwycony (wiadomo, każdy inaczej odbiera zapachy). Na szczęście dla mnie zapach nie był zbyt intensywny i wyczuwałam go tylko wąchając dłonie. Po rozsmarowaniu krem zostawiał delikatnie tłustą warstwę, dlatego musiałam odczekać 15 – 20 minut zanim całkowicie się wchłonęła i „bezpiecznie” mogłam dotykać przedmiotów. Z tegoż tytułu kremu wolałam używać na noc. Po jego nałożeniu dłonie stawały się miękkie, ale nie był to efekt długotrwały. Krem nakładany na noc nie dawał uczucia pełnego ukojenia, ręce pozostawały szorstkie, a w ciągu dnia nie zabezpieczał skóry przed mrozem, dlatego musiałam wrócić do noszenia rękawiczek. Podsumowując, nie jest to najlepsza propozycja wśród kremów do rąk, uważam, że słabo spełniał obietnice producenta tj. nawilżenie, pielęgnacja dłoni czy odżywienie. Dlatego nie kupię go ponownie i raczej nie polecę koleżance. Znam po prostu lepsze.

Po użyciu tegoż oto kremiku do rąk chce się je całować i wąchać gdyż faktycznie ma on ciekawy kwiatowy zapach. Od kremu do rąk oczekuję jedynie tego aby nie lepił się i ładnie wchłaniał. Ten tak robi i za to pochwałka. Nie jest to krem najwyższych lotów ale całkiem tania i ciekawa opcja do użycia po umyciu rąk.

Krem zamknięty w miłym dla oka opakowaniu które pozwala na wyciśnięcie kremu do ostatniej kropli. Konsystencja produktu dobrze się rozprowadza po dłoniach i szybko wchłania. Krem nie powoduje alergii, świetnie nawilża, odżywia i chroni dłonie przy mroźnych dniach, jednak oczekiwałam że przy dłuższym stosowaniu moje dłonie będą zregenerowane. Również zapach mnie nie rzucił na kolana, wręcz zawiódł gdyż spodziewałam się czegoś delikatnie słodkiego. Jest to produkt wydajny i dobry do stosowania codziennego, aczkolwiek w mojej kosmetyczce nie znajdzie już miejsca.

Krem ok. Nawilża, koi, ale nie zauważyłam, by regenerował na dłuższą metę. Rzeczywiście zapobiega dalszemu przesuszaniu, ale nie jestem pewna, czy poradziłby sobie z mocno zniszczoną skóra dłoni. Po prostu krem-ok do codziennej pielęgnacji. Za lekka formuła do ciężkich zadań. Stosowany regularnie po każdym myciu rąk da radę, ale nie spodziewajmy się od razu efektu Wow! przy bardzo zniszczonej skórze. Krem w wygodnej tubce, z idealną konsystencją i delikatnym zapachem robi co ma robić, czyli chroni dłonie, przy tym szybko się wchłania i pozostawia przyjemne uczucie wygładzenia. Działanie antybakteryjne to dla mnie chwyt marketingowy. Gdyby producent umieścił hasło "działanie antywirusowe" to by więcej zarobił ;) a tak to niby jak mam sprawdzić, że to niby działa? I czy jest ono potrzebne??? Lepiej rączki dokładnie umyć mydłem, a potem nakremować i moim zdaniem w zupełności wystarczy :)

Krem do rąk kupiłam w Drogerii Rossmann Opakowanie to tubka o pojemności 75 ml, zapłaciłam około 9 zł Krem ma ładny zapach, dobrze i szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej lepkiej warstwy na skórze, dobrze nawilża, wygładza i odżywia skórę dłoni. Krem łagodzi podrażnienia, mimo częstego mycia dłoni i używania środków dezynfekujących krem zabezpiecza przed szybkim przesuszaniem. Dodatkowy plus za właściwości antybakteryjne. Podsumowując przyjemny krem do rąk, dobrze sprawdza się przy częstym myciu rąk. Polecam!