Claresa John Glow Highlighter (Puder prasowany rozświetlający) 

To prawdziwe cudo wśród rozświetlaczy! ✨ Claresa John Glow Highlighter w odcieniu 01 to przepiękny, jasny złoty rozświetlacz o wykończeniu w kolorze białego złota – bez żadnej bazy kolorystycznej, dzięki czemu doskonale stapia się ze skórą i nie zostawia żadnych smug. To idealny wybór zarówno dla bladziochów, jak i dla wszystkich, którzy kochają mocny, ale elegancki blask. Wygląda świetnie na kościach policzkowych, łuku brwiowym czy w kącikach oczu – wszędzie tam, gdzie chcesz dodać efekt „glow from within”. A najlepsze? Zużyłam go w całości, co rzadko się zdarza przy rozświetlaczach – to chyba mówi samo za siebie! ????

Kupiłam rozświetlacz w drogerii Hebe . Posiadam odcień 05 sunkissed. Ogólnie z kosmetyku jestem zadowolona. Odcień jest typowo i mocno złoty. Nakładam pędzlem. Jest dość wyraźny i zauważalny. Nie ma co liczyć na subtelny look. Największy minus to opakowanie. Jest w postaci dysku i stałe odpada mi wieczko. Mogłoby być również mniejsze.

Rozswietlaczy ma fajną formule. Ładnie się aplikuję, nie robi plam. Efekt da się stopniować. Nie ma duzych drobin, daje efekt mokrej skóry. Trwałość oceniam na bardzo dobry. Cena też jak najbardziej na plus. Na codzień powinien być idealny.

Produkt kupiłam w drogerii Hebe za 15 zł. Do dokonania zakupu zachęciła mnie jego niska cena :D Jest zamknięty w plastikowym opakowaniu, przez które widać produkt. Mam odcień nr 01. Myślałam, że będzie on wyjątkowo jasny, jednak się myliłam. Dla posiadaczy jasnej karnacji może być kłopotliwy. Ma on w sobie złote drobinki, które pięknie odbijają światło. Trzeba jednak uważać, by nie zrobić sobie ciemnego pasa. Minusem jego jest osypywanie :( Kosmetyk ten bardzo prosto nakłada się na twarz, nie robi dziur. Nie ma żadnego zapachu - co jak dla mnie jest plusem. Utrzymuje się cały dzień, co ważne : nie migruje. Nie powoduje uczulenia, nie wpływa na pogorszenie stanu skóry. Jest łatwo dostępny i bardzooo tani, dlatego uważam, ze warto go przetestować.

Bardzo lubię sypkie pudry od Claresy, dlatego postanowiłam przetestować ten rozświetlacz. Ogólnie moją ulubioną częścią makijażu jest puder, bronzer i rozświetlacz, dlatego cały czas szukam produktów idealnych. Mam typowo-jasno-słowiański odcień skóry, raczej wpadający w chłodne tony. U mnie ładnie wyglądają zarówno złote jak i bardziej chłodne rozświetlacze. Rozświetlacz Claresy kupiłam w Hebe. Przed zakupem sprawdzałam konsystencje w testerze i wydawałam mi się dość miekka i łatwa w aplikacji. Natomiast potem to już były tylko schody :/ Próbowałam nakładać go pędzlem - wachlarzykiem, małym pędzelkiem, palcem i za każdym razem produktu nabiera się bardzo mało. Nawet jak kilkakrotnie go zaaplikuję na skórze, to wciąż jest mało widoczny. No i na koniec -nie wiem czy to kwestia składników aktywnych zawartych w produkcie - ale po jakimś czasie używania rozświetlacz zbryla sie (?) tworzy się taka twarda warstwa na górze przez co jeszcze ciężej go się nabiera. Ogólnie słaby produkt.

Posiadam odcień 02 more Champagne, jestem raczej bladziochem. Rozświetlacz wydaje się bardzo jasny, ale moim zdaniem jest bardzo uniwersalny. Tworzy efekt pięknej tafli, której natężenie można stopniować. Świetnie stapia się ze skórą. Idealny na codzień. Nie jest może widoczny z kosmosu, ale idealnie subtelny. Robi co ma robić, bez zbędnych brokatowych drobinek. W moim użyciu utrzymywał się cały dzień. Jest bardzo mocno sprasowany, wręcz „tępy”. Trochę trzeba się napracować żeby wydobyć go z opakowania. Dzięki temu jest tytanem wydajności. Bardzo polecam fankom tafli na buzi :)

Kupiłam z czystej ciekawości bo szukałam czegoś innego niż typowe złote drobinki i to był strzał w 10! Mój odcień to CHAMPAGNE! 02 i na początku myślałam, że będzie dla mnie zbyt jasny, jednak ten odcień będzie pasował każdej dziewczynie bez względu na karnację. Rozświetlacz jest delikatny i co ważne- nie można zrobić sobie nim krzywdy ale można stopniować intensywność. Jest to produkt wegański, w formule pudru- wzbogacony w wosk karnauba. Jego cena jest bardzo atrakcyjna i waha się od 15 do 20zł.

Uwielbiam rozświetlacze dające efekt wyrazistej tafli . Największą sympatią obdarzam te z Ecocery ale lubię mieć ich zawsze kilka pod ręką . Recenzowany to mój najnowszy nabytek który otrzymałam w prezencie od kochanej Intermanki <3. Tak się jakoś do niego przykleiłam , że od momentu gdy użyłam go po raz pierwszy sięgam po niego codziennie i nie mogłam się doczekać , aż minie określony regulaminem czas stosowania produktu - zasługuję na recenzję i uwagę innych wizażanek oczywiście . Opakowanie może i szału nie robi . To taki klasyczny plastikowy dysk z estetycznymi napisami . Póki co napisy nie ścierają się a mechanizm otwierania działa bez najmniejszego zarzutu. Jest to przypadek tego kosmetyku który może i wizualnie nie prezentuje się jakoś szałowo ale nadrabia zawartością i to zdecydowanie . Posiadam odcień 04 - Oriental Glam . Jest to cudny czysto złoty odcień . Wspomnę szybko , że jest to rozświetlacz który nie posiada nawet najmniejszych brokatowych drobinek i nie wyczuwam w nim żadnego zapachu . Rozświetlacz przeważnie aplikuję pędzlem typu wachlarz i ten również nakładam taką metodą , pyli się ale tak standardowo , nie jakoś przesadnie wiec nie uważam tego za jakąś wielką wadę . Nie ma żadnego problemu z nabraniem produktu na pędzel ani z nałożeniem go z pędzla na twarz . Sekunda i gotowe . Najbardziej w tym rozświetlaczu lubię to , że możemy sobie nim stopniować efekt od delikatnej tafli do tej takiej mocnej , sprawiającej efekt wręcz lekko mokrej , ja bardzo lubię wyraziste rozświetlenie jestem wiec oczarowana . Na twarzy prezentuje się przepięknie , cudownie odbija światło , nie roluje się i nie grudkuje . Bez problemu dogaduje się i z pudrami utrwalającymi , tak samo dobrze współgra z innymi produktami do konturowania twarzy . Mam cerę mieszaną i czasami zdarza mi się , że rozświetlacze w ciągu dnia tracą u mnie leciutko na intensywności . Z tym nic takiego się nie dzieje . Od momentu nałożenia aż do zmycia prezentuje się nienagannie . Nic się nie ściera ani nie osypuje . Jego gramatura ( 8) sprawia , że już teraz wiem iż będzie to piekielnie wydajny rozświetlacz a nawet jeśli się mylę to przecież jego cena regularna jest bardzo rozsądna . Jest to typowy przykład budżetowego , drogeryjnego rozświetlacza który daje cudny efekt intensywnej i lśniącej tafli . A biorąc pod uwagę to o czym wspomniałam wcześniej czyli to , że jego intensywność można stopniować powinien przypaść do gustu każdej wielbicielce rozświetlaczy . Cudo . Warto poznać.

Firma ma w swojej ofercie dwa rodzaje rozświetlaczy, sypki i w kamieniu. Wybrałam ten drugi, bo taką formę wolę. Mam odcień 02 More champagne. Jest to jasny szampański odcień. Przy swachu nie robi rewelacji, wręcz wychodzi słabo. Jednak na twarzy wychodzi ładnie. Nie jest to mocny efekt, bardziej delikatny, ale zauważalny. Idealny na codzień, jak ktoś nie lubi świecić się jak choinka. Jest to sama tafla, bez widocznych drobinek.

Ten rozświetlacz to cudeńko, jeśli uwielbiacie delikatną taflę. Mimo swojej delikatności pięknie odbija światło. Mam jasną karnację i kupilam drugi odcień- more champagne. Świetnie wygląda na skórze. Oczywiście cenowo również wypada super. Bardzo wam polecam.