Maska malinowa od Sielanka nie tylko przepięknie pachnie, ale też świetnie wygładza, nawilża i dodaje blasku włosom. Za to właśnie ją lubię.
Pielęgnacja włosów to zdecydowanie jeden z moich ulubionych działów jeśli chodzi o drogerie, więc często próbuje nowości, szczególnie jeśli zachęcają mnie do tego dobre opinie oraz korzystne promocje. Kilka tygodni temu kupiłam tą maskę a dziś zrobiłam kolejne zamówienie, bo ten kosmetyk zostanie ze mną na dłużej. Maska malinowa od Sielanka nie tylko przepięknie pachnie, ale też świetnie wygładza, nawilża i dodaje blasku włosom. Za to właśnie ją lubię.
OPAKOWANIE
Maska znajduje się w małym, zgrabnym słoiczku. Trochę zdziwiła mnie pojemność, bo to maleństwo nie wygląda na 250 ml. Podoba mi się kolorystyka i grafika z malinami charakterystyczna dla tej serii. Wyrazisty róż idealnie łączy się z bielą tła i czernią napisów. Słoiczek zamykany jest na zakrętkę. Słoiczek to praktyczne opakowanie pozwalające na zużycie kosmetyku do ostatniej kropelki.
MASKA
Maska – odżywka, bo ten produkt ma 2 zastosowania jest przede wszystkim świetnym kosmetykiem uzupełniającym codzienna pielęgnację. Z uwagi na zawartość emolientów może być stosowana przy wielu myciach, niekoniecznie z innymi produktami z serii. Podoba mi się jej zapach, który przypomina mi słodki, malinowy deser. Zapach utrzymuje się na włosach przez dłuższy czas po myciu, co zaliczam na plus. Kosmetyk ma przyjemną konsystencję przypominającą treściwy, aksamitny krem z nieco piankowym wykończeniem, nie przypomina mi konsystencją innych masek, dla mnie to nowość. Dzięki takiej formie nie jest zbyt gęsta ani zbyt lekka, wręcz optymalna pod względem konsystencji, co pozwala na bezproblemowe nałożenie jej na włosy. Jest to produkt o działaniu ekspresowym i żeby zobaczyć efekty nie musimy jej przetrzymywać na włosach, to od nas zależy jak jej użyjemy. Kiedy mam więcej czasu stosuję ją jak klasyczna maskę na kilkanaście minut, kiedy się spieszę nakładam jak odżywkę na ok. 5 minut i efekty są również bardzo dobre. Kosmetyk idealny dla wiecznie zabieganych jak ja, które często nie maja zbyt wiele czasu na pielęgnację. Maska sprawia, że włosy są miękkie w dotyku, nawilżone, lepiej się układają, pozostają aksamitnie gładkie. Lubię ten efekt, więc stosowałam ją z czystą przyjemnością. Pod względem regeneracji, bo maska dedykowana jest przecież włosom suchym i zniszczonym, nie zauważyłam większej różnicy, ale moje włosy są zadbane i nie mam zbyt wielu zniszczeń, więc nie było zbytnio co regenerować. Maska ma ciekawy skład, w którym znajdziemy olejek z pestek malin, ekstrakty z korzeni rzodkiewki, bazylii i kiełków pszenicy, które zapewniają działanie nawilżające, wzmacniające i odżywcze. Pojemność to zaledwie 250 ml, mi starczyła na ok. 10 użyć. Cena regularna jest bardzo korzystna, a do tego produkt można zakupić w korzystnej promocji solo lub w zestawie. Na pewno do niej jeszcze nie raz wrócę.
PLUSY
ZAPACH!! <3
przyjemna konsystencja
wygładza, nawilża, dociąża i dodaje blasku
ekspresowe działanie
wiele sposobów użycia
praktyczne i ładne opakowanie
niska cena
dobra wydajność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie