Arkana Body Architect, Neuro Gaba Body Balm Odmładzający balsam liftingujący do ciała

Jestem fanką marki Arkana. Uczciwie uważam, że jest to bardzo mocna polska firma na rynku kosmetycznym, która w swojej ofercie ma naprawdę dobre kosmetyki, które spokojnie mogłyby wyprzeć marki luksusowe, Dlatego kiedy tylko mam jakąś potrzebę kosmetyczną w pierwszej kolejności zaglądam na ich stronę. Balsam Neuro gaba zwrócił moją uwagę po pierwsze dlatego,że chwilowo była niedostępna linia Lypolissys , plus uwielbiam nowości :) Dodatkowo urzekło mnie słowo "odmładzający". Jako osoba , która akurat z liniami odmładzającymi do twarzy miala do czynienia i wiem,że były one bardzo dobre nie wahałam się i tutaj. Z racji, że ciągle mamy sezon zimowy, a wtedy w kwestii pielęgnacji ciała stawiam na produkty bardziej treściwe nieco zdziwiła mnie konsystencja balsamu. Żeby nie było- wiedziałam, że jest to balsam a nie masło, jednak nie spodziewałam się aż tak lejącej konsystencji. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to produkt , który ma zaledwie 150 ml wróżę, że nie będzie specjalnie wydajny wbrew zapewnieniom producenta. Jeśli chodzi o zapach to jest on ładny, przyjemny, nie wiem czy można go nazwać luksusowym ale na pewno miło się go używa. Sama formuła faktycznie fajnie otula ciało, daje jakby aksamitne wykończenie i tu powiedziałabym czuć ten luksus. Ciężko mi się wypowiedzieć czy balsam ujędrnia, gdyż po pierwsze dbam o ciało na tyle,że jest ono raczej jędrne ( ćwiczenia, peeling, regularny masaż szczotką na sucho), poza tym balsamu używam dość oszczędnie bo nie chcę, aby skończył się za szybko. Na pewno ma fajne otulające działanie, nie wiem czy w przypadku bardzo suchej skóry się sprawdzi, ale nie jest to jego główne zadanie. Daję mu mocną 4 gdyż wydajnośc jest dla mnie wątpliwa a pojemność produktu przy tej cenie jest zbyt mała.