Niuqi Glinka, Wygładzająca maseczka do twarzy `Porcelanowa glinka + wyciąg z ziaren soi` 

U mnie ta maseczka absolutnie się nie sprawdziła. Skład ma w miarę dobry, ale w działaniu nie do końca jest dobry. Spryskiwałam maseczkę, żeby nie wyschła a i tak po ściągnięciu skóra została czerwona. Musiałam szybko nałożyć krem nawilżający, a piekło niesamowicie. Następnego dnia zauważyłam faktycznie wygładzoną cerę, ale pełno krost się pojawiło. Opakowanie też ma karygodne. Duża masa maseczki, którą trzeba ściskać od dołu, żeby ją wyciągnąć. Produkt nie sprawdził mi się w ogóle.

Mam cerę wrażliwą i mieszaną, trądzikową. Użyłam jej po użyciu balsamu do demakijażu i umyciu pianka z wit C. Zabezpieczylam oczy i usta lanolina. Maska trochę się wchłonęła myślę że przez glicerynę w skladzie. Cera po użyciu jest wygładzona, oczyszczona, złagodzona. Nie uczula, bardzo dobra do cer wrażliwych również przez pantenol i alantoinę w składzie. Bardzo silnie rozjaśnia zaczerwienienia i uspokaja je oraz koi! Trzeba spryskiwać hydrolatem bo wysycha ale plusem jest że ma inne składniki dlatego nie wysycha aż tak jak glinki w proszku. Maski z glinki nakładamy wilgotne i zmywamy wilgotne. ;) niestety po przecięciu opakowania aby wydobyć resztę produktu (zawsze tak robię) czuć zapach jakby benzyny w tej końcówce.

Glinka została zamknięta w saszetce, zakręcanej korkiem o pojemności 50 ml . W konsystencji treściwa, lekka o białym zabarwieniu i typowym chodź subtelniejszym zapachu dla Glinki. Co prawda nie mam cery suchej ale chętnie ją wypróbowałam na swojej cerze mieszanej. Maseczka jest bardzo przyjemna w aplikacji. W miarę równomiernie rozkłada się na twarzy nakładana palcem. Po około 10 minutach było widać jej jednoczesne wchłonięcie się jak i zastygnięcie. Nie kruszyła się, do samego końca była w miarę elastyczna . W kontakcie z ciepłą wodą zmyła się bez żadnego problemu. Pozostawiła cerę gładką tak jak producent obiecywał, delikatna oraz gotową do przyjęcia kolejnej pielęgnacji. Produkt zabral ze sobą również sebum, a później nie zauważyłam jego wydobywania się . Maseczka mnie nie uczuliła, nie zapchała ani nie podrażniła. Bardzo lubię się z glinkami i z pewnością jeszcze po nią sięgnę tym bardziej, że cena jest bardzo atrakcyjna.

Glinkowa seria maseczek Niuqi to jedna z moich ulubionych z dwóch prostych powodów: lubię maseczki z glinki, ale nie mam ostatnio czasu żeby robic je samodzielnie, więc takie gotowe rozwiązanie jest dla mnie super. Poza tym glinki te mają naprawdę dobre składy, więc nic tylko brać. Maseczka wygładzająca z glinką porcelanową i wyciągiem z nasion soi delikatnie oczyszcza skórę i sprawia, że staje się ona przyjemnie gładka. OPAKOWANIE Opakowanie jest charakterystyczne dla całej serii masek z glinkami. Mała, płaska saszetka wykonana z grubej folii z plastikowym koreczkiem. Szata graficzna jest bardzo prosta, pastelowa kolorystyka oraz prosta grafika z białą glinką idealnie dopełnia proste napisy. Na przedniej stronie mamy wypisane główne cechy i składniki produktu, co ułatwia zakup. Z tyłu znajdziemy dokładny opis kosmetyku jak i składników aktywnych. Podoba mi się, że wszystko jest przejrzyście rozmieszczone i łatwo jest odnaleźć interesujące nas informacje. Korzystanie z tubki-saszetki jest niezwykle proste – wystarczy lekko nacisnąć, aby wydobyć pożądaną ilość ze środka. Pod koniec można łatwo rozciąć saszetkę i zużyć kosmetyk do końca. Podoba mi się również to, że sztucznie nie generujemy plastiku, kartonika czy szkła jak w większości opakowań. Mały, przyjazny podróżom format łatwo zabrać ze sobą. MASECZKA Maseczka jest wegańska, w formule nie ma mikroplastiku ani surowców pochodzenia zwierzęcego. Znajdziemy tutaj za to glinki, mnóstwo ekstraktów i hydrolatów, które zapewniają działanie pielęgnacyjne i kondycjonujące. Maseczka ma kolor mlecznej bieli i przyjemną, kremową konsystencję, która jest łatwa w aplikacji. Zapach jest neutralny, więc nie będzie przeszkadzał osobom wrażliwym na zapachy. Produkt łatwo się nakłada zarówno palcami jak i pędzelkiem do masek, ja preferuję jednak dłonie. Maseczkę nakładamy na 10-15 minut, jak wszystkie maski glinkowe w tym czasie lekko zastyga, jednak nie powoduje uczucia ściągnięcia w odróżnieniu od klasycznych glinek. Zmycie jest trudniejsze niż w przypadku klasycznych masek bez dodatku glinki, ale i tak idzie to dość sprawnie. Po zmyciu cera jest przyjemnie gładka, miękka w dotyku i nawilżona, co było dla mnie przyjemnym zaskoczeniem. Maska spełnia wszystkie obietnice producenta. Cena 5,99 zł jest korzystna, a wydajność to kilka aplikacji. PLUSY praktyczne opakowanie aksamitna, kremowa konsystencja łatwość aplikacji cera wygładzona, oczyszczona i nawilżona wydajność korzystna cena MINUSY jak każda maska z glinki trudniej się zmywa

Produkt zakupiony w markecie zamknięta w jasnej tubce maseczka ma neutralny zapach biały kolor ,ma gęstą konsystencję żelową konsystencję jest bezproblemowa w aplikacji i zmywaniu ,skóra po niej jest gładka miękka,ma lepszą kondycję

Moja cera jest dość sucha i szorstka. Skusiłam się na tę maseczkę, ponieważ dawno nie stosowałam maseczek z glinką. Bardzo przyjemne opakowanie i pojemność ( starcza na 4-5 aplikacji). Zapach jest dość neutralny. Sama formuła jest na plus- dość gęsta i kremowa. Ważne aby nie dopuszczać do jej zaschnięcia. Łatwo się zmywa. Ja trzymam ją na twarzy 5-10 min i sprawdza się fajnie. Zdecydowanie skóra po niej jest gładsza, odświeżona i nawilżona. Nie przesusza i nie podrażnia. Myślę, że kupię ją ponownie i skuszę się na inne rodzaje. Polecam.

Maseczka znajduje się o pojemności 50 ml. Saszetka jest wizualnie taka eko, ale na pewno ma jakąś domieszkę plastiku. Zamykana na zwykłą zakrątkę. Sam produkt jest gęstej, zbitej konsystencji w kolorze brudnej bieli. Produkt posiada delikatny i przyjemny zapach. Zaliczam go do wydajnych produktów, saszetka z powodzeniem wystarczy na kilka tygodni. Bardzo łatwo się ją aplikuje na twarz, zmywa się też bez problemu. Co do jej działania jest naprawdę zadowolona. Buzia po życiu jest miękka, wygładzona, mega rozjaśniona, promienna. Pory są mniej widoczne. Co prawda nie zauważyłam jakiegoś mega nawilżenia, w sumie to chyba w ogóle nie zauważyłam mimo, że produkt jest przeznaczony do suchej skóry. Jej minusem jest, że lekko ściąga skórę, ale polecam, jeżeli ktoś potrzebuje szybkiego rozświetlenia i zmniejszenia wizualnego zmęczenia wypisanego na twarzy. Za ta kasę naprawdę warto przetestować.