Narciso Rodriguez For Her Fleur Musc Florale EDT 

Kocham zapachy od Narciso Rodriguez. Jest to moja ulubiona marka perfum. Prawie wszystko mi się od nich podoba. Ten zapach był na dużej przecenie w perfumerii Douglas. Nie było testera, więc wzięłam go na ślepo. I jestem zachwycona. Perfumy są przepiękne, mega sensualne, kobiece, sexowne, eleganckie, delikatne, mega pudrowe, otulające. A ponieważ mój ulubiony zapach EVER Narciso Rodriguez Narciso EDT został wycofany, szukam innych alternatyw tegoż to arcydzieła. I może Fleur Musc nie jest aż tak podobny do niego, ale ma w sobie ten sam otulający puder i sensualność. Mocno wyczuwalna jest tu także róża podana w bardzo kremowej odsłonie. Perfumy są raczej bliskoskórne, ale ładnie utrzymują się na skórze. U mnie praktycznie większość dnia. Oczywiście jak na markę przystało, czuć tu również mocno piżmo, które kocham. Na pewno kupię je ponownie, bo wspaniale się czuję, nosząc je. Pasują do mnie.

Szukalam jakis czas nowego zapachu takiego dla odmiany od tych, co mam i w moich poszukiwaniach, wiedzac, ze lubie zapachy kwiatowe moj nos odnalazl na perfumeryjnej polce Narciso Florale. Powachalam wtedy wersje EDP i przepadlam, potem powachalam EDT i tez przepadlam, kupilam wiec oba mimo tego, ze sa to bardzo zblizone zapachy. Flakon Narciso jest spojny z ich cala linia For Her - klasyczny, dobrze wygladajacy, z ciezkiego szkla, w jednolitym kolorze. Z racji tego, ze to jest wersja Florale tworca postawil na rozowa butelke i zapach wewnatrz odzwierciedla butelke. Roznica miedzy wersja EDP i EDT jesli chodzi o flakony jest taka, ze flakon edt jest jakby przezroczysto-rozowy i ma przezroczysta nakretke, natomiast EDP jest tez przezroczysto-rozowy, ale jakby troche ciemniejszy i nakretka jest rozowa. Sam zapach jest dosc mocno kwiatowy, nie ma w nim nic duszacego, tylko wlasnie won kwiatow i jakichs owocow, jednak to kwiaty sa w nim wybijajace. Jest tez nieco slodki, nieduszacy. Powiedzialabym, ze projekcja jest spora mimo tego ze to jest edp. Czuc go nawet po kilku godzinach od nalozenia, ba, czuc go nawet pod koniec dnia, jesli psikne sie nim o 8 rano przed wyjsciem do pracy, a nie psikam duzo, 3 czy 4 psikniecia. Takze wytrzymalosc na skorze jest ogromna. Nie wiem, czy jest to zapach wyczuwalny dla innych i czy ma ogon, wydaje mi sie, ze lekki ogon ma, ale nie jest to cos w rodzaju Chanelowych perfum, ktore ciagna sie kilometrami, tu jest raczej 2 metrowy zasieg. Nie powiedzialabym, ze on sie jakos mocno rozwija. Generalnie to, co dostajemy w pierwszym psiku jest tym, co bedziemy mieli po kilku godzinach. Dla mnie to na plus, bo czasami zapachy potrafia sie z przyjemnego na mojej skorze zmienic po czasie w cos obrzydliwego, tutaj wiem, ze tak, jak sie spsikalam, tak to pozostanie. wiec jestem zadowolona. Utrzymywalnosc na ubraniach jest ogromna. Nawet po praniu czuje, ze dana koszula pachniala tym zapachem. Nie umiem stwierdzic, na jaka pore roku sa to perfumy, poniewaz ja uzywam wszystkich moich zapachow wtedy, kiedy uznaje to za stosowne, nie dziele ich na pory roku. Narciso Florale edt pachnie dobrze zarowno w lecie, jak i w zimie wedlug mnie.