Jeśli na opakowaniu widzę hasło "12 w 1" lub inne podobne, to już do takiego produktu podchodzę ostrożnie. Po pierwsze trudno mi uwierzyć, że ten kosmetyk może działać na tylu płaszczyznach, a po drugie mam gdzieś z tył głowy, że to puste słowa mające na celu zwabienie klienta. No, ale jest jeszcze ciekawość, która w tym wypadku wygrała i tak oto stałam się posiadaczką tego szamponu.
Hair Expert ma proste opakowanie. Zwykła, wykonana z ciemnego plastiku butelka, z prostą grafiką gdzie oprócz informacji czym jest dany kosmetyk, wzrok przykuwa zdjęcie stylisty fryzur - Macieja Zielińskiego. Trzeba przyznać Pan Maciej jest przystojnym mężczyzną, jednak nie on tutaj gra pierwsze skrzypce i według mnie jego zdjęcie nie jest potrzebne na tym szamponie. Dla mnie liczy się działanie kosmetyku, to jakie będę mieć po użyciu go włosy i czy mnie nie uczuli, a nie to kto go reklamuje.
Szampon przeznaczony jest do profesjonalnej, domowej pielęgnacji włosów. W swoim składzie ma keratynę roślinną, która nie tylko wzmacja włosy na całej ich długiści, ale odbudowuje uszkodzenia, jak i zapobiega łamliwości, dodatkowo również, uwielbiany przez moje kosmyki, olej arganowy odpowiedzialny za odżywienie i regenerację. Po nim włosy są miekkie w dotyku i bardziej sprężyste. Poza tymi dobrodziejstwami jest jeszcze kilka kontrowersyjnych konserwantów oraz perfumy, o których osoby o wrażliwej skórze głowy powinny pamiętać i zrobić test przed użyciem.
Muszę przyznać, że w szamponie zapach jest piękny. Słodki, elegancki - taki wyczuwalnych w salonach kosmetycznych. Ogromnym plusem jest to, że długo utrzymuje się na włosach, a każde dotknięcie kosmyków powoduje wzmożenie odczuwania woni.
Konsystencja to gęsty, lepki, biały płyn, którego już niewielka dawka łączy się świetnie z wodą powodując dobrą pianę, a po aplikacji i oczyszczeniu skóry głowy, dobrze się zmywa. Czy czułam jakiś dyskomfort podczas mycia? Nie. Szampon spełnił swoje zadanie zostawiając przy tym dobrze oczyszczoną i odświeżoną skórę głowy.
Produkt reklamuje się jako specyfik, który w jednym łączy wiele zalet. Włosy po dluższym stosowaniu mają, według producenta, przeżyć metamorfozę swojego życia i pewnie po każdym stosowaniu wyglądać jak po wizycie z salonie fryzjerskim. Czy tak jest? No nie do końca. To naprawdę dobry kosmetyk, który świetnie myje głowę, jednak od pozostałych rzeczy są inne produkty. On jest pierwszym, podstawowym krokiem w pielegnacji włosów i w tym jest naprawdę dobry. Jednakże, aby ujarzmić moje niesforne, stale się puszące, farbowane włosy sam jeden nie wystarczy, co nie oznacza że nie będę po niego sięgać jak nadarzy się okazja ( czytaj: promocja ).
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie