Swederm Magnetic Noir Velvet Black Volume Mascara Tusz do rzęs

Niestety to kolejny produkt marki Swederm, w którym poszybowano z marketingiem. Po przeczytaniu opisu wydawać by się mogło, że mamy do czynienia z cudem. Na co dzień używam tuszu do rzęs, a z racji rzęs prostych używam dodatkowo zalotki. Naprawdę trzeba się naszukać, żeby tusz współpracował z podkręceniem zalotki. Tutaj obietnice producenta są dość spore: od podkręcenia, wydłużenia, objętości nawet po odżywienie rzęs dzięki olejkowi rycynowemu i pozostałym aktywnym składnikom. Tak szczerze to nie wiem która z nich została spełniona. Tusz wygląda zwyczajnie, wręcz bez żadnego efektu. Szczoteczka jest wygodna, ale w kształcie też klasyczna- nie pomaga w uzyskaniu podkręcenia, czy objętości. Bardzo przypomina mi moje tusze sprzed 15 lat. Czerń jest standardowa, nie widać efektu pogłębienia. Tusz potrafi sklejać rzęsy, a podkręcone zalotką rozprostowuje. Opakowanie to zwykła plastikowa czarna tubka, prosta w kształcie. Ja niestety jestem zawiedziona, nie tego się spodziewałam podczas dokonywania wyboru i po przeczytaniu opinii. Plus za to, że łatwo się zmywa (ale używam płynu dwufazowego)