OnlyBio Hair in Balance, Termoochrona w mgiełce (różne zapachy) 

Termoochrona w mgiełce nie była na pierwszym miejscu mojej listy życzeń. Miałam ją okazję przetestować dzięki kalendarzowi adwentowemu we współpracy z Wedlem. Zużyłam, ale czy kupię? Nie. Produkt dobrze się aplikuje, chociaż atomizer czasami się zacina i pluje. Działanie jest okej, włosy nie są obciążone (oczywiście jeśli nie przesadzi się z ilością). Ochrona przed temperaturą czy jakaś jest? Zakładam, że tak, bo nie zauważyłam negatywnych skutków oddziaływania suszenia czy prostowania, ale też nie widzę, żeby to zmieniło jakoś znacząco stan moich włosów. Nie widzę tutaj ani działania na plus, ani na minus. Mgiełka ma różne zapachy, jednak żaden na tyle mi się nie podoba, żeby zdecydować się na ponowny zakup tylko tym razem innej wersji zapachowej. Produkt jest super wydajny i na pewno wystarczy na długi czas. Mnie wystarczyło na około pół roku regularnego stosowania. Dla mnie nie jest to must-have, ale myślę, że odnajdzie grono swoich fanów.

Produkt umieszczony jest w plastikowej butelce z bardzo wygodnym atomizerem, który dokładnie rozprowadza mgiełkę po całej długości włosów oraz działa bez zarzutu. Bez problemu można zużyć termoochronę do samego końca bez gimnastykowania się z opakowaniem. Ma typową wodnistą konsystencję, która się nie klei, lecz szybko osiada na włosach. Włosy po użyciu wyglądają zdrowo, a sama mgiełka nie obciąża włosów. Zauważyłam, że włosy sayo wiele mniej zniszczone mimo codziennie stosowania suszarki z ciepłym nawiewem do tego ten piękny zapach, utrzymujący się na włosach. Na pewno będę do tego kosmetyku często wracać. Dobra jakość za przystępną cenę.

Przyznaję, że wcześniej nie sięgałam po tego typu produkty, zwykle nakładam po prostu serum na końcówki. Przez to, że miałam okazję otwierać kalendarz adwentowy od OnlyBio we współpracy z E.Wedel, wypróbowałam mgiełkę o zapachu czekolady. Zapach bardzo intensywny, wyczuwalny nawet po czasie, więc nie dla każdego. Atomizer świetny, rozpyla mgiełkę równomiernie, w odpowiedniej ilości. Używam tej termoochrony tuż przed suszeniem i sprawdza się ok. Włosy dobrze się po niej układają, łatwiej rozczesują, czuć też lekkie nawilżenie. Na pewno trzeba uważać na ilość, bo po nałożeniu wcześniej maski/odżywki można przeciążyć włosy. Przy moich średnioporowatych włosach zdarza się też lekkie spuszenie, co może być spowodowane przez glicerynę w składzie, której moje włosy nie lubią. Generalnie termoochrona w mgiełce jest w porządku, ale nie wywołała u mnie specjalnego zachwytu. ZALETY Atomizer Ochrona przed wysoką temperaturą Ułatwia rozczesywanie Włosy lepiej się układają Lekko zmiękcza i nawilża włosy Zapach Wydajność WADY Może puszyć i obciążać włosy

Moje włosy są codziennie narażone na wysoką temperaturę - suszenie i prostowanie ✨ Dlatego potrzebuję produktu, który zabezpieczy włosy przed temperaturą. Zapach jest obłędny! Włosy po nim pachną przepięknie, słodki owocowo-cukierkowy zapach Włosy po nim są wygładzone, zauważyłam, że nawilża włosy, a to duży atut ✨ Spełnia swoją rolę i zabezpiecza włosy. Włosy po nim są lekkie i lśniące. Co ważne, nie obciąża włosów, a stosuję go i na mokre i na suche włosy. Jeśli jeszcze nie miałaś okazji go ,przetestować to naprawdę polecam

Kupiłam tą mgiełkę z limitowanej edycji we współpracy z E.Wedel i jest świetna. Używam jej przed każdym suszeniem włosów i jest bardzo wydajna, a atomizer daje bardzo delikatną mgiełkę. Obłędnie pachnie czekoladą, no i co najważniejsze chroni i zabezpiecza włosy przed gorącym powietrzem oraz wysoką temperaturą urządzeń do stylizacji włosów. Ma wegańską formułę, która nie skleja i nie obciąża włosów. Wygodne opakowanie, ciemna butelka ze śliczną etykietą pięknie prezentuje się w łazience. Ja ją uwielbiam i polecam każdemu, bo termoochrona jest bardzo ważna w pielęgnacji włosów.

Bardzo przyjemny spray. Cena standardowa jak na takie produkty. Dosyć wydajny starczył mi na pół roku. Używam przed suszeniem i prostowaniem włosów nie obciąża i chroni. Producent zapewnia wygładzenie ale mi nic nie wygładził. Mam puszące włosy i z tym sobie nie poradził. Opakowanie czasami się zacina ale oprócz tego jest bardzo poręczne. Zapach bardzo ładny. Łatwy w aplikacji nie przesusza.

Nie pamiętam kiedy dokładnie pojawiły się te produkty w rossie, czy to było na początku grudnia czy pod koniec listopada, ale wiele ich limitek pamiętam, ale żadna nie spodobała mi się wizualnie aż tak. Skusiłam się kiedy jeszcze wszystko było dostępne na tę mgiełkę, odżywkę, a później zachwycona działaniem dokupiłam kolejną odżywkę. Opakowanie to butelka z ciemnego plastiku, bardzo ciężko kontrolować zużycie, bo i etykieta jest spora. Pojemność to 150ml. Jest bardzo wydajna ta mgiełka, na 1 użycie psikam 4-5 razy i zużycie przez te 1,5 msca to może 1/4 opakowania. To i dobrze bo produktem jestem oczarowana i żal by było jakby zaraz mi się skończył. Zapaaaaaach jest przecudowny. Naprawdę łezki wzruszenia, bo mgiełka pachnie mocnym aromatem płynnej dla mnie początkowo nieco gorzkiej czekolady a po chwili wbija się słodsza nuta. Zdarzyło się, że mój 6-latek przybiegał z pokoju pytał co tak pięknie pachnie bo zapach jest intensywny ale tylko na chwilę. Potem podczas suszenia czuję go już małym stopniu. Szkoda. Atomizer w mgiełce działa bez zarzutu, dozuje mgiełkę, która nie jest może jakoś specjalnie drobniuteńka, ale grubymi kroplami też nie pluje wiec dla mnie jest w porządku. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby mgiełka obciążyła moje włosy albo je posklejała jednak dbam też o to aby trzymać tę mgiełkę tak jak zaleca producent ok. 15 cm od włosów. Na moje wysokoporowate, często rozjaśniane, suche włosy ta mgiełka działa świetnie. Nie jest co prawda jakimś przełomowym produktem, jednak ze swojego zadania się wywiązuje. Swoją cegiełkę do mojej pielęgnacji włosów dokłada. Wierzę im w obietnice, że chroni włosy przed wysoką temperaturą, bo podczas stylizacji, prostowania czy suszenia nie są suche ani sianowate. Co więcej zgadzam się z sugestią producenta, że mgiełka pomaga wygładzać włosy u mnie ładnie przyczynia się do niwelowania puchu. Nie widzę w niej szczerze mówiąc wad, nie wiem jak tam im wyszły poprzednie edycje tej termoochrony czy wersja klasyczna, ale do tej to się nie przyczepię o nic. No może ten zapach mógłby trwać i trwać raczyć aromatem czekolady na dłużej, ale co począć ;)))

Kupiłam termoochronę do suszenia i prostowania włosów. Kosmetyki z tej firmy dobrze mi się sprawdzają więc stwierdziłam że i ten kosmetyk też mi się sprawdzi. I się nie myliłam. Dobrze sobie radzi z włosami, ale na pewno największym atutem jest zapach. Włosy pachną przepięknię. Polecam

Produkt miał zapewnić wygładzenie włosów. Miał ich nie sklejać i nie obciążać. Niestety efekt był odwrotny. Przez co nie jestem zadowolona z tego produktu. Dodatkowo aplikator utrudniał rozpylanie produktu na włosach, gdyż się zacinał i dozownik nie rozpylał albo równomiernie albo w ogóle. Zapach również mi nie odpowiada. Nie poleciałbym jej nikomu z bliskich.

Po zawodzie pozostałymi kosmetykami marki onlybio przyszedł czas testować termoochronę, włosów nie prostuje lecz często stylizuje suszarką i właśnie takiego produktu potrzebowałam. Zapach jest przyjemny neutralny produkt sam w sobie również jest bardzo delikatny można wręcz powiedzieć że nie wiadomo czy robi cokolwiek... Na pierwszym miejscu w składzie mamy wodę, nie ma podanych proporcji, znajdziemy tu również benzyl alkohol na szczęście na dość niskiej pozycji. Na dość wysokiej pozycji jest za to olej kokosowy z którym dużo osób się nie lubi w tym ja, ale tutaj nie zauważyłam aby włosy były jakoś mocniej poklejone, sztywne czy zbite. Moje uczucia są mieszane co do tego produktu bo nie zauważyłam żadnej różnicy w trakcie stosowania jak i bez niego. Raczej już drugi raz nie kupię ze względu na to że pozostałe wszystkie produkty onlybio okazały się być bublami. Myślę że będę testować inne marki posiadające termoochronę które lepiej specjalizują się w tego typu kosmetykach.

Kosmetyki od marki OnlyBio naprawdę bardzo lubię i dość często po nie sięgam. Sprawdzają się one moim włosom w naprawdę cudowny sposób i nie przypominam sobie, kiedy ostatnio by mnie zawiodły. Tym razem wybrałam dla siebie kosmetyk określony jako termoochrona w formie mgiełki. Kosmetyk ten udało mi się zakupić w drogerii Rossmann. Zakupiłam go ponieważ regularnie suszę swoje włosy, czasami także decyduję się na jakąś stylizację z użyciem prostownicy czy lokówki, także wszelkiego rodzaju produktu pomagające w ochronie dla włosów przed ciepłym powietrzem są u mnie mile widziane. Termoochrona została zamknięta w opakowaniu w formie buteleczki o pojemności 150 ml. Wykonana została z przyciemnianego plastiku. Na opakowaniu umieszczona została etykietka w kolorach niebieskości, przechodzącej przez fiolet, róż aż po żółć. Na etykiecie umieszczone zostały wszelkie, najważniejsze informacje na temat produktu, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład, opis stosowania, najważniejsze właściwości czy krótki opis. Cena regularna kosmetyku wynosi około dwadzieścia trzy złote. Kosmetyk stosowałam na mokre włosy, po ich umyciu oraz zastosowaniu odżywki. Kosmetyk ma przyjemny, cukierkowy zapach oraz lekką konsystencję. Nie skleja kosmyków i nie obciąża ich. Zdecydowanie sprawdza się w swojej termoochronnej formie. Zabezpiecza włosy przed wysoką temperaturą, może być stosowany nawet przy fryzurze bardzo cienkiej, podatnej na przesuszenia. Dodatkowo jest to produkt niesamowicie wydajny, który przy regularnym stosowaniu praktycznie co każde mycie był ze mną przez długi czas. Nie próbowałam co prawda stosować go na suche włosy, natomiast najpierw aplikowałam na mokre, ale nie ociekające. Po wysuszenia czasami sięgałam po prostownice bądź lokówkę, termoochrona w mojej ocenie dalej wtedy działała. Kosmetyk od marki OnlyBio bardzo dobrze sprawdził się w swojej roli ochrony przez wysoką temperaturą podczas różnych zabiegów pielęgnacyjnych. Jest neutralny dla włosów, przyjemny w stosowaniu i posiada naprawdę ciekawy, cudowny zapach. Zdecydowanie mogę polecić tę propozycję każdemu.

Skończyła mi się moja stara termoochrona (już nawet nis pamiętam jaka, bo tą mam baaardzo długo), a że markę Onlybio bardzo lubię do włosów, była w dobrej cenie na promocji, więc skusiłam się na nią :) Opakowanie z atomizerem, ciemna, plastikowa butelka z naklejką w kolorach typowo dla serii Hair in Balance. Zapach ma bardzo przyjemny, utrzymujący się na włosach. Atomizer rozpyla idealną mgiełkę. Ja stosuję ją przed prostowaniem włosów, ponieważ nie używam suszarki. Rozdzielam sobie pasma włosów, po kolei spsikuje i przechodzę do prostowania. Zrobiłam sobie kiedyś nawet porównanie i pół głowy wyprostowałam solo a drugie pół z recenzowaną mgiełką termoochronną. Różnica była ogromna! Włosy po stronie mgiełki były wygładzone, bardziej odżywione, nawilżone niż po drugiej stronie, gdzie prostowałam bez niczego. Tam włoski odstawały, nie były ujarzmione, suche i matowe. Dzięki temu eksperymentowi jestem pewna, że mgiełka działa i jest to nieukniony pomocnik przy wysokich temperaturach na włosach! Ja swój produkt mam już bardzo długo, bo rzadko prostuję włosy, ale wydaję mi się, że produkt jest i tak bardzo wydajny, bo wystarczy go niewielka ilość na pokrycie całego pasma (inaczej można przesadzić i wręcz spalić sobie włosy, gdy będą mokre od mgiełki). Bardzo polecam!

Mgiełkę kupiłam na promocji w Rossmannie już jakiś czas temu. Od tamtej pory często widuje ją w obniżonej cenie. Bardzo ładne opakowanie które przykuło moją uwagę. Stosuję ją zawsze na mokre włosy przed użyciem suszarki. Włosy ładnie się rozczesują, nie są obciążone (a mam do tego tendencję) czy sklejone. Do tego ma bardzo ładny zapach, który utrzymuje się na włosach. Mgiełka jest wydajna - myję włosy co drugi dzień, używam po każdym umyciu i jeszcze jej nie kończę. Patrząc na te wszystkie plusy uważam, że cena jest odpowiednia. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu i napewno kupię ponownie.

Termo ochronę kupiłam w Rossmanie na promocji, skuszona cena i nie żałuję. Skład super, wegańska więc jak najbardziej za. Spełnia moje oczekiwania, zapach niczego sobie. Co najważniejsze nie skleja włosów nie obciąża ich. Stosuje 10 min przed suszeniem lub prostowaniem i super się sprawdza.

ONLYBIO Hair in Balance Termoochronny spray Pomarańczowo-Brzoskwiniowy Tymbark Limited Ochrona termiczna w mgiełce 150ml Onlybio Heat Protection Spray to produkt bogaty w ekstrakt z owoców kasztanowca, który zapobiega uszkodzeniom włosów. Formuła lekkiej mgiełki nie obciąża ich i nie skleja. Dodatek silikonów wygładza pasma. Sorbent cytrynowy pachnie bardzo smacznie. Stosuję go przed każdym suszeniem włosów ciepłym powietrzem lub stylizacją na gorąco.   Nakładam spray równomiernie na włosy, zachowując odległość około 15 centymetrów i mamy gładkie, zabezpieczone przed wysoką temperaturą włosy. Ta wegańska formuła zawiera aż 98% składników pochodzenia naturalnego – rozpocznij świadomą pielęgnację włosów z Hair in Balance. Polecam, włosy wyglądają jak zrobione w salonie!

Opakowanie zapowiadało obiecujące właściwości, które miały chronić moje włosy przed wysoką temperaturą. Po nałożeniu mgiełki od razu zwróciłam uwagę na jej intensywnie słodki zapach. Choć na początku był przyjemny, po pewnym czasie stał się dla mnie przytłaczający. Miałam wrażenie, że zapach nieco przeszkadza. Jeśli chodzi o działanie samej mgiełki, nie zauważyłam żadnego efektu wow. Moje włosy wyglądały jak zwykle, bez widocznej różnicy w nawilżeniu czy wygładzeniu. Szukałam czegoś, co naprawdę by podkręciło kondycję moich włosów, a ta mgiełka niestety nie spełniła moich oczekiwań. Zdecydowanie nie planuję zakupu tej mgiełki ponownie. Mimo że można znaleźć produkty, które lepiej odpowiadają moim potrzebom, ta mgiełka z OnlyBio po prostu nie przypadła mi do gustu.

Używam mgiełki od kilku miesięcy i jestem zdania, że to dobry kosmetyk. Czy rzeczywiście chroni włosy przed wysoką temperaturą? Trudno to ocenić. Gołym okiem tego nie widać, ale mam nadzieję, że tak. Nie zauważyłam, żeby moje włosy mniej wypadały czy były zdrowsze w jakiś znaczący sposób. Na plus żadnego uczucia sklejenia i szybszego przetłuszczania. Aktualnie mam wersję malinową z walentynkowej edycji. Cudowny zapach malinowej gumy Mamby. Szkoda, że zapach nie utrzymuje się na włosach. Produkt nie obciąża włosów, nie skleja ich i nie wpływa na przetłuszczanie. Edit. Kupiłam wersję ze współpracy z Wedlem o zapachu batona Bajecznego. I dosłownie bajeczny zapach czekolady! Żadnej sztuczności, tylko jakbyśmy świeżo otworzyli czekoladę, spryskali się nią itd. Co jest też super, utrzymuje się przez dłuższy czas na włosach, nawet po wysuszeniu. Najbardziej czekoladowy produkt z kosmetyków, w tym perfum jaki używałam!

Termoochronę zakupiłam w drogerii Rossmann skuszona dobrą i niską ceną oraz chęcią kupienia termoochrony dla zabezpieczania włosów przed wysoką temperaturą. Produkty z onlybio uwielbiam głównie za ładny zapach ale i za skuteczne działanie tak było w przypadku tej termoochrony.Zapach to sorbet cytrusowy który zdecydowanie jest wyczuwalny po zastosowaniu kosmetyku.Termoochronę używam 10 minut przed użyciem suszarka bądź prostownicy.Efekt jest naprawdę zadowalający, włosy po użyciu mgiełki napewno są mniej podatne na gorącą temperaturę i są mniej obciążone,dodatkowo tak jak pisałam wcześniej dosyć długo czuć zapach cytrusów. Ja polecam bardzo tą termoochronę i uważam że warto ją kupić nawet i w cenie regularnej.