Dla średnioporów i niskoporów może to być fajna kompleksowa maska,dla mnie jest przede wszystkim składnikiem masek przed myciem, niekiedy po
Głównie dlatego,że mnie maski przy głowie obciążają, ale czasem mogę sobie na to pozwolić. Ta według trycholog,której rolki przeglądam na insta jest taka co można spokojnie dawać i przy skórze głowy. Na pewno nie robi mi się od niej łupież, nic mnie nie swędzi, rzeczywiście porost przy regularnym używaniu jest jakby większy a włosów leci mniej.
Najlepszy mój sposób na nią to nałożenie na włosy i skórę głowy przed myciem,np pod czepkiem na dłużej,jako dodatek do olejowania włosów, kiedy to na końcówki daje coś bardziej skierowanego do wysokoporów,a potem umycie ich delikatnym szamponem i inna maska czy odżywka.
Końcówki włosów mam całkiem wymagające, a jest tam kokos, także w inny sposób może mi je puszyć i też nie do końca są dociążone, potrzebują tam po prostu czegoś innego. Włosy mam z natury skłonne do skrętu,średnio grube, srednioporowate, rozjaśniane.
Generalnie maska jest całkiem niezła,ładnie pachnie,jest gęsta, ma dobry skład, jest wydajna,chociaż ja na niej nie oszczędzam.
Włosy są po niej przyjemne,bardziej miękkie,gładkie, odżywione,wyglądają na zadbane,ale widać po końcówkach,że coś by jeszcze przyjęły i dociążenie jest zbyt subtelne.
Zapach nie utrzymuje się na nich długo,ale ty akurat jest taki neutralny jak na mój gust,także ok.
Spłukuje się całkiem dobrze mimo gęstości.
Nie zauważyłam,żeby wyjątkowo obciążała włosy,ale jak wspominałam najlepiej sprawdza mi się przed myciem,ale bywają dni, szczególnie po peelingu skóry głowy kwasami,kiedy mogę sobie pozwolić na to,żeby dać ją i po myciu i nie zwiększa to przetłuszczania.
Ma u mnie 4+, to dobry produkt,ale w moim przypadku nie jest uniwersalny.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie