Roger Publishing (RP Beauty) Mgiełka rozświetlająca i utrwalająca makijaż 

Mgiełka nie utrwala makijażu tylko go rujnuje- nałożona na różne pudry/ podkłady za każdym razem powodowała ze wyglądały one gorzej niż przed jej aplikacją i stawały się mniej trwałe. Dodatkowo rozświetlenie w przypadku tego produktu polega na zatopieniu w nim wielkich, chamskich drobin (brokatu?), które po zaaplikowaniu dają efekt umpa lumpy. Nie ma to nic wspólnego z efektem glow czy glass skin, albo subtelnym rozświetleniem makijażu który zwykle chcemy uzyskać sięgając po mgiełkę rozświetlającą. Najgorszy produkt jaki kupiłam w 2024. Nie nadaje się nawet do ciala, bo brokatowe drobiny wyglądają po prostu tanio i źle.

Jeśli ktoś lubi mega rozświetlenie to będzie dla niego idealna. Podoba mi się mega rozświetlenie i scalenie makijażu. Mały minus za szybsze wyświęcanie się i rozwarstwianie podkładu niemniej jednak ma więcej zalet niż wad :)

Mgiełkę Od MamyGinekolog kupiła około pół roku temu. Opakowanie - bardzo ładne, kobiece, z dobrym atomizerem. Zapach - hmm… mam wrażenie, że przebijają się delikatne kwiatowe nuty, ale bardziej przeważa niestety chemiczny zapach. Mgiełka - przede wszystkim ma baaaardzo, ale to bardzo wyraźne drobiny. Całą twarz i wszystko wokół (ciuchy) po użyciu tej mgiełki się świeci. Z opisu to mgiełka rozświetlająca, a ja mam wrażenie, że brokat :) Na twarzy jeśli ktoś lubi błysk - jest okej. Plusem jest wydajność, bo jedno kliknięcie powoduje już naprawdę dobry efekt. Tylko pytanie, czy to nie przesada? Co do utrwalenia - nie jestem przekonana, czy posiada taką funkcję. Nie widzę różnicy przy trwałości makijażu czy zastosuje ten kosmetyk czy nie. Generalnie jestem trochę rozczarowana tym produktem RP beauty.