Yumi Serum nawilżające 

Serum do twarzy od Yumi testuję na mojej skórze juz ponad miesiąc. Ma piękny zapach. Jest to kosmetyk o płynnej konsystencji, który z łatwością aplikuję na skórę przy pomocy pipetki. Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Nie klei się. Jest bardzo komfortowe w stosowaniu. Zaraz po nałożeniu skóra jest odczuwalnie nawilżona, miękka, gładsza, wygładzona. Po miesiącu stosowania zauważam, że jest też bardziej elastyczna. Serum jest wydajne. Do jednej aplikacji wystarczą około 3-4 kropelki.

Mam problem z przesuszającą się skórą głowy, odkąd używam serum z Yumi widzę sporą różnicę, w dodatku nie przetłuszcza mi włosów od nasady. Zapach jest obłędny.

Ok, myślę, że ten produkt zasługuje na trochę więcej pozytywnej uwagi od innych ludzi. Samo serum naprawdę przyjemnie się nakłada i nie zostawia poczucia, że ma się tą skórę głowy jakoś mega "przetłuszczoną" czy coś w tym rodzaju. Skóra głowy po tym serum była odczuwalnie nawilżona oraz w zdecydowanie w lepszej kondycji włosowej (jeśli mogę to tak określić) Sam zapach serum był jak dla mnie naprawdę mega przyjemny i jednocześnie kojący. Jedynym minusem jaki dostrzegam w tym serum jest jego średnia wydajność, ale tak to ogólnie polecam przetestować ten produkt :').

Serum kupiłam specjalnie w celu nawilżenie suchej skóry głowy. Mam przetłuszczający się skalp, ale skłonny do łuszczenia się naskórka z powodu suchości (nasila się to zimą, gdy grzejniki wysuszają powietrze na amen), używania mocnych detergentów (delikatne nie domywają takiej skóry) i neuroprzeczulicy skóry głowy. Potrzebuję solidnego nawilżenia bez obciążenia włosów u nasady i ukojenia. Pomijam już fakt, że tłustą skórę głowy, tak, jak i tłustą cerę zaleca się nawilżać, bo każda cera tego potrzebuje, gdyż każda może się przesuszyć. Dotychczas używałam serum Anwen My Darling Clementine i chociaż było straszliwie wydajne, to efekty po nim bardzo średnie, nawet mniej niż średnie. Tutaj mamy do czynienia z wcierką w innej formie: całkiem wodnista i aplikowana za pomocą pipety. W buteleczce z ciemnego szkła o pojemności 50 ml. No niestety to nie jest mój ulubiony sposób nakładania, jeśli chodzi o skórę głowy: aplikując przedziałek po przedziałku trzeba zużyć dużo produktu, u mnie na 1 przedziałek schodzi objętość 1 pipety, do tego jest to czasochłonne i kompletnie niewydajne. Produkt pachnie aloesem, szału nie ma, ale może być. Pomijając te minusy, to są już tylko same plusy: serum ładnie koi, nawilża i nie obciąża przy tym skóry głowy. Stosuję na wilgotny skalp, tylko po myciu. Inaczej mogłoby skleić włosy. Czy kupię ponownie, nie jestem pewna. To nakładanie i brak wydajności są irytujące, choć efekty dość przyzwoite. Może poszukam ideału bez pipety, który będzie równie dobrze koił ;).

od miesiąca miałam okazję testować kosmetyki marki yumi a jest nim serum nawilżające do przesuszonej skóry głowy i włosów. W swoim składzie zawiera: ???? proteiny przenicy, kukurydzy, soi ???? betaina ???? kwas hialuronowy ???? glukonolaktan ???? ekstrakt z lukrecji ???? sok z aloesu ???? alantoina Serum doskonale działa na skórę głowy jak i włosy które stają się bardziej błyszczące oraz zdrowe. Doskonale sprawdzi się na puszących i suchych włosach oraz przesuszonej skórze głowy. Serum to zamnkiete jest w szklanym 50 ml słoiczku z pipetką krira umożliwia szybkie oraz efektywne rozprowadzenie produktu. Ogromnym plusem tego produktu poza składem i działaniem jest to, że pięknie pachnie i można nakładać je bez spłukiwania, nie obciąża włosów. Zdecydowanie polecam je wszystkim Panią które lubią dbać o swoje włosy i stawiają na naturalną pielegnacje.