Myślę, że to maska, która może dobrze posłużyć jako maska bazowa do wielu innych kombinacji i ulepszeń. Sama w sobie jest przyjemna i skuteczna, ale nie jest to produkt silnie regenerujący, więc sądzę, że można podkręcić jej działanie, zwłaszcza jeśli bawimy się w taki eksperymenty. Ma prosty, krótki skład, jest lekka, wygładzająca, i według mnie może stanowić dobrą bazę do dodawania innych składników. Na moje potrzeby jest akurat wystarczająca, ale sądzę, że bardziej zniszczone i suche włosy będą ją postrzegać jako mało satysfakcjonującą.
Daję ostatecznie cztery gwiazdki, bo po prostu maska jest odpowiednia dla cienkich i delikatnych włosów jak moje. Nie da się z nią przesadzić, jest lekka, ale mocno wygładzająca i nawilżająca, natomiast jeśli ktoś potrzebuje intensywnej regeneracji to chyba nie do końca ten adres. Maska bardzo dobrze nawilża moje włosy, są po niej miękkie i gładkie, po wysuszeniu ładnie się układają i całkiem dobrze rozczesują (chociaż w tym względzie mogłoby być jeszcze lepiej).
Po paru miesiącach stosowania maski zauważyłam, że włosy mniej mi się łamią i że stały się gładsze tak po prostu na dłuższą metę. Trochę mi zabrakło regeneracji i odbudowy, bo w lecie moje włosy szybciej się wysuszają i liczyłam, że maska pomoże mi osiągnąć efekt mocno odżywionych włosów. Tego akurat nie dostałam, ale ostatecznie stwierdzam, że maska jest dobra na te ciepłe miesiące, bo nie muszę się martwić, że obciąży włosy. Działa szybko, jest jak "lepsza odżywka", bo nawilża i wygładza od razu po nałożeniu i nie trzeba czekać paru minut aby cokolwiek zaczęła działać.
Podoba mi się też konsystencja maski. Jest gęsta, w beżowym kolorze, przypomina budyń. Gdy nakładamy na mokre włosy to nie robi się rozwodniona tylko przez cały czas jest tak samo gęsta. Jest też jakby śliska, przez co niezwykle łatwo ją nałożyć na pasma włosów, ale nie za dużo, bo może z nich zjechać. Zmywa się bezproblemowo i już w trakcie zmywania czuć, że włosy są niezwykle gładkie.
Zapach maski przypomina mi budyń waniliowy, a na pewno jakiś mleczny deser z nutką wanilii. Akurat migdałów tam za bardzo nie czuję. Zapach jest ciepły, otulający, przyjemny. Zdecydowanie dla fanów mlecznych i waniliowych aromatów.
Maska jest sympatyczna, chociaż nie będzie to na pewno mój wybór na regenerujący produkt typu SOS. Na obecną porę roku się fajnie sprawdziła, bo zapewniała przyjemne nawilżenie, gładkość i fajną miękkość, a to wszystko w dość szybkim czasie. Może jeszcze kiedyś do niej wrócę, chociaż marka Nacomi jakoś w ostatnim czasie straciła trochę moje zaufanie. Ten produkt jest jednak na tyle dobry, że szczerze mogę polecić włosom nie wymagającym gruntownej regeneracji, a raczej solidnego nawilżenia bez obciążania.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie