Nivea Soft Krem nawilżający `Księżniczka` 

Na ten uroczy krem natknęłam się podczas poszukiwań lekkiego i uniwersalnego kremu do twarzy. Po rozczarowaniach kosmetykami dla dorosłych tylko pozornie przeznaczonymi do cer wrażliwych i delikatnych miałam nadzieję, że przynajmniej te skierowane dla dzieci zagwarantują bezpieczeństwo i łagodność. Co ciekawe, mimo że krem grafiką na etykiecie sugeruje przeznaczenie dla najmłodszych, w sklepach, gdzie był dostępny, zawsze znajdował się wśród standardowych kremów dla dorosłych. Opakowanie kremu to pojemniczek w stylu klasycznego kremu Soft. Tradycyjnie dla marki Nivea zabezpiecza go srebrna folia gwarantująca nam wyłączny dostęp do zakupionego egzemplarza. Kosmetyk ma typowo kremową konsystencję w kolorze śnieżnobiałym z charakterystycznym dla Nivei pudrowym, delikatnym zapachem. Formuła jest bardzo przyjemna i lekko sunąca po skórze, choć przy nałożeniu większej ilości pojawia się już uczucie tłustości. PAO wynosi 12 miesięcy. Powiedziałabym, że to idealny krem dla delikatnych cer, gdyby nie skład, który zbyt późno przeanalizowałam. Przede wszystkim na wysokim 3. miejscu znajduje się Paraffinum Liquidum (na krótką metę wspomagająca skórę, jednak w dłuższej perspektywie wolę jej unikać). Podobnie sprawa ma się z alkoholem denaturowanym, który w zbyt wysokim stężeniu i przy dłuższym stosowaniu może wysuszać i podrażniać wrażliwą skórę. Raczej nie jest to składnik, który powinien pojawić się w kremie przeznaczonym do cer delikatnych, a szczególnie (mając na uwadze nazwę kremu) dziewczynek. Dodatkowo przed alkoholem stoi Butylene Glycol, który – według Wizażu – "nie jest zalecany w kosmetykach dla dzieci". Nie kwestionowałabym obecności tych składników, gdyby nie fakt, że po dłuższym korzystaniu zauważyłam na skórze objawy charakterystyczne dla negatywnego działania Paraffinum Liquidum i Alcohol Denat. Nie mam jednak pewności, że ten krem się do tego przyczynił (a jeśli tak, to w jakim stopniu), więc nie obniżam za to drastycznie oceny. Mogę jedynie zachęcić do obserwowania swojej cery, szczególnie jeśli jest ona sucha, wrażliwa i naturalnie jeśli dotyczy delikatnej skóry dziecka.

Opakowanie bardzo zachęca by kremu używała mała dziewczynka. Kremu używaliśmy przed wyjściem na dwór lub kiedy skóra wydawała się sucha. Krem nie robi krzywdy,delikatnie nawilża. Myślę,że kramik spodoba się małym księżniczkom .