Christian Laurent Pour La Beaute Luxury Glam, Multifunkcyjna paleta do konturowania twarzy i makijażu oczu 

Ta paleta jest świetna. Zaczynając od opakowania, które jest śliczne - złoto dodaje klasy i świetnie wygląda. Dzięki tej oprawie wspaniale nadaje się na prezent. Paletka jest trwała. Ma wielkie lusterko i świetnie sprawdza się podczas wyjazdów. Zabierasz tylko ją i masz cały makeup gotowy. Róż w pięknym cukierkowym odcieniu nadaje twarzy promienności. Brązer ma idealny odcień, nie znajdziesz tu pomarańczowych ani "sinych" tonów. Rozświetlacz daje piękną taflę, bez drobin. 4 cienie idealne na zwykły dzień, ale i od święta. Całość pięknie współgra i idealnie się blenduje. Nie tworzy plam, buzia nie jest "sucha" i płaska. Makijaż jest trwały rzez kilkanaście godzin. Bardzo dobry produkt, po który warto sięgnąć szczególnie w promocyjnej cenie. Kupiłam kolejne opakowanie dla siebie oraz dwa na prezent. Warto!

Ta paleta od Christian Laurent zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie już od pierwszego użycia. Przede wszystkim – jest elegancka i świetnie sprawdza się jako kosmetyczka „wszystko w jednym”, szczególnie w podróży. Zawiera to, co naprawdę przydaje się na co dzień: bronzer, róż, rozświetlacz i cztery cienie, z których spokojnie można zrobić zarówno delikatny makijaż dzienny, jak i bardziej wyrazisty look wieczorowy.Pigmentacja mnie zaskoczyła – bardzo dobra jak na produkt drogeryjny, ale przy tym łatwa do rozblendowania, więc trudno zrobić sobie plamy. Rozświetlacz daje naprawdę ładny efekt tafli – nie jest pudrowy ani brokatowy. Bronzer ma ciepły odcień, ale nie pomarańczowy, a róż – choć w mniejszym wkładzie – nadaje zdrowy rumieniec i ładnie stapia się ze skórą.

Widzę, że kosmetyk zdobył nagrodę, gratuluję. Ale moim zdaniem niezasłużoną. Wiralowym uczyniły go influencerki, których opiniom ja sama uległam. Nie powiem, do nie wymagającego, podróżnego, lekkiego makijażu paletka może być ok, ale szału nie ma. Najsłabszy punkt to bronzer, którego nie widać na mojej skórze. Uważam, że jest niedopigmentowany, natomiast róż jest przepigmentowany. Przez dokładanie bronzera kosmetyk już denkuje się, a i tak daje marny efekt. Rozświetlacza nie używałam, chyba jest dla mnie ciemny, zbyt intensywny. Cienie także mnie nie zachwyciły. Szkoda, bo kompozycyjnie paletka ładna, ładne opakowanie i plus za lusterko.

Swój egzemplarz kupiłam na promocji w Hebe i zapłaciłam za nią 40 zł i myślę, że jak za taką cenę to naprawdę bardzo dobry produkt. Paleta prezentuje się elegancko i ekskluzywnie. Jeżeli chodzi o zawartość to na pewno duży plus za lusterko w środku. Jeżeli chodzi o cienie do powiek to maty nie są jakoś szaleńczo na pigmentowane, ale dają radę w takim dziennym makijażu, ale ten błysk... REWELACJA! Jeżeli chodzi o produkty do twarzy to kolorystycznie jak najbardziej mi odpowiadają, natomiast uważam, że róż powinien być większy, ponieważ pędzel do różu (przynajmniej mój) jest większy niż sam produkt i trochę to utrudnia nabranie produktu. Świetna paleta na wyjazdy.

To jest ten wiralowy produkt? No nie wierzę! Może w latach 90 byłby hitem, ale obecnie to jest straszna słabizna (⁠●⁠_⁠_⁠●⁠) Produkty są kredowe, strasznie się sypią. Lekkie muśnięcie pędzlem i mamy sproszkowany produkt w wyprasce. Ponadto zachowują się dosłownie jak kreda. Na pudrze matującym robią plamy, ciapki. Na pudrze satynowym, z poślizgiem jeszcze jako tako idzie nałożyć. Rozświetlacz to sucha perła. Wygląda jak cień do powiek starego typu. A same cienie? To ten sam produkt co pudry, czyli sypią się, są kredowe, mają znikomą pigmentację, a błysk jest perłowy. W porównaniu do palety AA, Christiana Laurent'a dzieli przepaść. Ale w drogerii jest mnóstwo lepszych produktów już o zupełnie współczesnych formułach, choćby Lovely czy Nam - to są o niebo lepsze formuły. Tak słabych produktów nie używałam już od lat. Mój szok sięgnął zenitu, jakim cudem w tym stuleciu, ludzie zachwycają się tym produktem. Cena 89.90 jest kosmiczna za tak słaby wytwór.

Zaczynając od opakowania, piękne (mimo, że się bardzo palcuje ????), solidne, wygodne w otwieraniu, z dużym, porządnym lusterkiem. Bronzer ma przepiękny, idealny na codzień kolor, super pigmentacja. Pigment jest moim zdaniem świetny - nie za mocny, by zrobić sobie nim plamę, ale też nie zbyt słaby, że trzeba bez konca dokładać. Idealny do makijażu dziennego, równomiernie się rozprowadza, cudo :) Róż, tak jak powyżej. Świetny pigment, wspaniałe rozprowadzanie, no i ten kolor! Rozświetlacz jest czymś pomiędzy taflą a delikatną drobiną, nic oślepiającego, ale jest w punkt moim zdaniem :) Cienie do oczu również fajne do podkreślenia załamania, jasny kolor dobrze napigmentowany, fajnie rozjaśnia powiekę, a błysk jest po prostu przepiękny ???? Jeden mały minus za to, że cienie mocno się sypią przy nabieraniu na pędzel, ale patrząc na całokształt - zupełnie mi to nie przeszkadza. Idealny zestaw w podróż, zwłaszcza do szybkiego makijażu dziennego, który z tą paletką zawsze wyjdzie świeżo i schludnie :) bardzo polecam!

Ta paleta miała swoje 5 minut na początku roku. Pamiętam że wiele znanych Youtuberek zachwalało ją i zachęcało do zakupu. Śmiało można ją nazwać viralowym produktem. Nawet na Wizażu było można przetestować kosmetyki Christiana Laurenta ale niestety nie było mi to dane. Paleta mi się spodobała więc kupiłam ją niedawno online ze strony Hebe za 40zł. Stwierdziłam że będzie to fajny wielofunkcyjny produkt na wyjazdy aby ograniczyć swój kosmetyczny bagaż . Zazwyczaj na urlopie nie maluje się ale mieć taką paletkę w walizce tak na wszelki wypadek wydało mi się super pomysłem. Kiedy otwarłam paczkę poczułam mały powiew luksusu. Paleta wygląda zjawiskowo i elegancko . Złote pudełeczko przypomina kosmetyk z wyższej półki . Oczywiście szybko zostają na niej odciski palców ale wystarczy przetrzeć chusteczka i znowu wygląda ładnie:) W środku mamy lusterko, 4 cienie w brązowej tonacji , róż, bronzer, rozświetlacz. Na powierzchni każdego mamy wytłoczone opisy do czego dany kolor używać. * Róż jest matowy w kolorze takiego zdrowego rumieńca, troszkę cukierkowy. Dobrze się nanosi na policzek i równomiernie rozkłada. Nie wyciera się i nie blednie w ciągu dnia. Ma mocny pigment. Ma dosyć małą powierzchnie więc ciężko manewrować pędzlem a do tego troszkę się sypie brudząc wszystko dookoła. *Bronzer - matowy i raczej w ciepłej tonacji. Do konturowania na pewno się nie nada ale do ocieplenia twarzy jak najbardziej. Z jego trwałością jest gorzej niż z różem, mam wrażenie że szybciej znika. Rozświetlacz ma dość ciemną bazę i u osób z bardzo jasną cerą będzie się mocno odcinał. Niby ładnie ale gdyby był ciut jaśniejszy byłabym bardziej zadowolona. Elegancko wygląda na policzku, daje taflę ale ma w sobie też małe widoczne drobinki. Nie jest mocny. Wszystkie produkty mają miękką aksamitną konsystencję, nie do końca mi ona odpowiada, jest taka „wilgotna” .Ciężko mi ją opisać ktoś określił ją jako masełkową. Troszkę się osypują i pylą ale nie ma tragedii. Ja stawiam na mocny makijaż oczu nawet gdy są to kolory beżowo- brązowe ale muszą mieć one taką głębie koloru. Tutaj jest raczej dość słabo. Największym atutem jest iskrzący cień. Idealnie miękki, błyszczący i utrzymujący się na powiece cały dzień. Spokojnie mógłby robić za rozświetlacz . Czy ta paleta to taki hit? Ogólnie pomysł fajny, kolory w miarę uniwersalne ale wg mnie czegoś jej brakuje. Każda z nas ma inny odcień skóry, tonacje, preferencje więc ciężko stworzyć kosmetyk który każdemu by się podobał . Ja osobiście zmieniłaby troszkę odcień rozświetlacza i dodała pigmentu cieniom. Cena 40 zł jest słuszna jeśli chodzi o wykonanie, wielofunkcyjność i jakość produktu.

Multifunkcyjna paletka do konturowania twarzy i makijażu oczu, Christian Laurent Luxury Glam, stała się w pewnym momencie, viralowy kosmetykiem na portalach społecznościowych. Szczerze mówiąc, to miałam wobec niej spore oczekiwania. Czy ta paletka spełniła je? I tak, i nie... Jeśli chodzi o część, do konturowania twarzy, to mam tylko jeden zarzut. Moim zdaniem róż i rozświetlacz, powinny być zamienione miejscami. Wydaje mi się, że to rozświetlacza może być mniej niż różu, gdyż nakłada się go mnie. Ale to jest tylko drobnostka i moje, subiektywne zdanie. Jeśli chodzi o kolory, konsystencję i użytkowanie produktów do konturowania twarzy, to wszystko jest w porządku. Może jedynie bronzer i róż, za bardzo się pylą przy nabieraniu pędzlem. Niestety jeśli chodzi o cienie do powiek, to tutaj mam już większe zastrzeżenia. Jak na mój gust i w porównaniu do nawet drogeryjnych cieni, te są za mało napigmentowane. Żeby zrobić makijaż dzienny, musiałam się na machać pędzlem. Dlatego nie wyobrażam sobie, zrobić nimi makijażu wieczornego. Na brawa zasłyguje tutaj, tylko cień błyszczący, gdyż jest naprawdę piękny i świeci zacnie. Gdyby nie te cienie matowe, byłaby to dla mnie doskonała paletka na wyjazdy. Ile mniej "szpargałów" bym miała w kosmetyczce. Dodatkowym atutem, jest opakowanie, które zrobione jest dobrego i grubego plastiku, w kolorze złotym. Do tego w środku jest świetne lusterko, którego wielkość pozwala na zrobienie całego makijażu. Tylko te cienie......

Po kilku tygodniach testowania multifunkcyjnej palety do konturowania twarzy i makijażu oczu Christian Laurent Luxury Glam, jestem naprawdę zachwycona! Ta paleta to prawdziwy skarb, który idealnie wpasowuje się w każdą moją potrzebę makijażową. Odcienie są utrzymane w neutralnym tonie nude, co sprawia, że pasują do każdego typu urody. Paleta zawiera siedem produktów, które pozwalają mi stworzyć kompletny makijaż. Cztery cienie do oczu, róż, bronzer i rozświetlacz to wszystko, czego potrzebuję, aby uzyskać perfekcyjny efekt. Formuły są mocno napigmentowane, więc wystarczy dosłownie odrobina produktu, aby uzyskać dobre pokrycie kolorem. To sprawia, że paleta jest bardzo wydajna, a makijaż nią stworzony może być dzienny, jak i wieczorowy (przy wieczorowym możemy nałożyć cienie na mokro, dzięki czemu intensywność jest większa) Jednym z moich ulubionych aspektów tej palety jest jej luksusowe opakowanie. Jest przepiękne – złote, eleganckie. Co bardzo ważne, solidnie zamknięte, dzięki czemu nie muszę się martwić, że otworzy mi się w torebce. Jest na tyle kompaktowa, że mogę ją zabrać wszędzie ze sobą, co jest dużym plusem, zwłaszcza podczas wyjazdów. W środku, poza cieniami, kryje się również lusterko, co czyni ją jeszcze bardziej praktyczną. Podsumowując, paleta Christian Laurent Luxury Glam to połączenie funkcjonalności i luksusu, które zaspokaja wszystkie moje potrzeby makijażowe. Jestem zakochana w jej wszechstronności, pigmentacji i oczywiście – opakowaniu. To produkt, który polecam każdej kobiecie szukającej palety, która sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje.

Multifunkcyjna paleta do konturowania twarzy i makijażu oczu od CHRISTIAN LAURENT BEAUTY CREATOR okazała się prawdziwym hitem w mojej kosmetyczce. To, co najbardziej mnie zachwyciło, to świetna pigmentacja cieni, która sprawia, że makijaż oczu wygląda intensywnie i długo się utrzymuje. Paletka zawiera również róż o przepięknym, naturalnym odcieniu, który dodaje twarzy zdrowego blasku. Dodatkowym atutem tej palety jest wbudowane lusterko, które jest niezwykle praktyczne – można z niego wygodnie korzystać podczas makijażu oczu czy konturowania twarzy. Opakowanie paletki jest nie tylko ładne, ale i bardzo praktyczne. Jest niewielkie, co czyni ją idealnym produktem do zabrania w podróż lub do torebki, gdy potrzebujesz poprawić makijaż w ciągu dnia. Podsumowując, multifunkcyjna paleta do konturowania twarzy i makijażu oczu od CHRISTIAN LAURENT BEAUTY CREATOR to produkt, który spełnił moje oczekiwania. Świetna pigmentacja, praktyczne opakowanie i piękne odcienie sprawiają, że z pewnością będzie to jeden z moich ulubionych kosmetyków na co dzień. Pragnę dodać, że jest to najlepsza paletka jaką posiadam.

Paletki do makijażu nie są produktami, które często lądują w mojej kosmetyczce. Zazwyczaj jest w nich za dużo odcieni, lub nie wszystkie mi odpowiadają, dlatego wole kupować pojedyncze produkty i z ich sama tworzę ulubione zestawy do makijażu. Ta paletka jednak zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Po pierwsze jej szata graficzna jest piękna, a to bardzo uprzyjemnia nam nakładanie makijażu, który też ma za zadanie nas "upiększyć". Po drugie kolory zawarte w paletce bardzo mi odpowiadają i to wszystkie, co na prawdę nie zdarza się za często. Kosmetyki są bardzo dobrze napigmentowane, ich kolorystyka jest naturalna i na tyle uniwersalna, że będzie pasowała większości typów urody. Po trzecie cienie nie osypują się i makijaż zrobiony paletką na prawdę długo trzyma się w świetnej formie, i to pomimo mojej tłustej cery. Paletka jest bardzo wydajna.

Idealna paletka na wyjazdy. Mamy w niej wszystko co potrzebne aby stworzyć pełen makijaż. Produkty mają dobrej jakości pigmenty, kolory są wyraźne i trwałe. Cienie do powiek się nie obsypują a brokat pięknie się mieni. Całość zamknięta w luksusowym opakowaniu.

Paletka jest świetna! Idealna do torebki czy na wakacje. Wykorzystuję ją do codziennego makijażu. Bronzer jest nieco ciepły, ale pięknie „opala” skórę twarzy. Ładnie się rozprowadza. Nie robi plam. Róż jest idealnie różowy, pasuje do makijażu na każdą okazję. Rozświetlacz jest zjawiskowy! Cienie też sprawują się świetnie. Wszystko jest dobre napigmentowane.

Ta multifunkcyjna paletka to totalny must have, prawdziwe cudeńko wśród kosmetyków. Róż, bronzer i cienie do oczu absolutnie piękne i delikatne. Z przyjemnością korzystam z tej paletki i jestem mega z niej zadowolona. Wiem, że na pewno w przyszłości kupię ją na 100%. Nie miałam lepszej paletki, ta jest wspaniała.

Christian Laurent Luxury Glam, Multifunkcyjna paleta do konturowania twarzy i makijażu oczu to elegancki produkt, który łączy w sobie wszystko, czego potrzebujesz do pełnego makijażu twarzy. Paleta zawiera różne odcienie do konturowania, rozświetlania i podkreślania oczu, co czyni ją wszechstronną i idealną do codziennego użytku oraz na specjalne okazje. Cienie do powiek mają jedwabistą konsystencję i dobrze się blendują, a produkty do konturowania są wystarczająco pigmentowane, aby z łatwością modelować rysy twarzy. Paleta jest zamknięta w eleganckim, solidnym opakowaniu z dużym lusterkiem, co sprawia, że jest praktyczna w podróży. Mam skórę mieszaną, z tendencją do przetłuszczania się, i cienie oraz produkty do konturowania utrzymują się na mojej skórze przez cały dzień bez zbierania się w załamaniach czy blaknięcia. Paleta sprawdzi się świetnie zarówno dla osób początkujących, jak i zaawansowanych w makijażu, dzięki swojej uniwersalności i łatwości aplikacji. Dodatkowo, gama kolorystyczna jest na tyle neutralna, że będzie pasować do różnych karnacji. Polecam ją wszystkim, którzy szukają kompaktowego i wielozadaniowego produktu do makijażu.

Elegancka, lustrzana kasetka z lusterkiem – solidna, luksusowa, choć niestety łatwo się palcuje. Niemniej, wygląd robi wrażenie, i to dosłownie „wow”! Wewnątrz znajdziemy wszystko, co potrzebne do pełnego makijażu twarzy i oczu: największy bronzer w ciepłym odcieniu, szampański rozświetlacz, średni róż oraz cztery cienie do powiek – trzy matowe, neutralne odcienie i jeden błyszczący. Paleta ma naprawdę świetną pigmentację, a połyskujące produkty robią ogromne wrażenie. Rozświetlacz daje piękną, lśniącą taflę, a błyszczący cień mieni się na oku niczym drobinki brokatu, tworząc niesamowity efekt. Bronzer jest idealny do uzyskania efektu delikatnej opalenizny, co szczególnie mi odpowiada, a róż w neutralnym odcieniu jest mocno napigmentowany – trzeba go nakładać z umiarem, by nie przesadzić. Kolory cieni to klasyczne, uniwersalne beże i brązy, które sprawdzą się zarówno na co dzień, jak i w bardziej wieczorowych stylizacjach. Co więcej, produkty do twarzy można z powodzeniem wykorzystać również do makijażu oczu, co czyni tę paletę niezwykle wszechstronną. Paleta towarzyszyła mi już na wyjeździe i za każdym razem zachwycałam się nią na nowo. Jest kompaktowa, wygodna, a jednocześnie pozwala stworzyć kompletny, piękny makijaż bez potrzeby zabierania ze sobą kilku różnych produktów. Uwielbiam takie praktyczne, uniwersalne kosmetyki – polecam każdemu, kto szuka czegoś, co łączy w sobie wysoką jakość, wygodę i elegancję! .

Multifunkcyjna paleta CHRISTIAN LAURENT Luxury Glam to świetny wybór dla osób szukających wszechstronnych rozwiązań do makijażu twarzy i oczu. Paleta zawiera zarówno matowe, jak i perłowe cienie do powiek oraz pudry do konturowania, rozświetlania i róż, które mają dobrze napigmentowaną formułę. Cienie są aksamitne w dotyku, łatwo się blendują i nie osypują się podczas aplikacji. Produkty do twarzy pozwalają na uzyskanie naturalnego efektu konturowania, nadając cerze zdrowy wygląd. Mam skórę normalną z tendencją do błyszczenia się w strefie T, a pudry z tej palety świetnie utrzymują makijaż w ryzach przez cały dzień. Opakowanie jest kompaktowe, eleganckie i wyposażone w duże lusterko, co sprawia, że idealnie nadaje się do torebki. Zapach jest delikatny i niemal niewyczuwalny, co uważam za plus. Paleta sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i na wieczorowe wyjścia, oferując różnorodne możliwości makijażowe w jednym produkcie.

Ta paleta zrobiła ostatnimi czasy całkiem niezły szum w internecie. Początkowo zapierałam się, że jej nie potrzebuje, bo mam przecież masę innych palet o takich uniwersalnych kolorach, ale w końcu po zobaczeniu jej na żywo uległam. Paletka zamknięta jest w przepięknej lustrzanej kasetce z lusterkiem. Już samo opakowanie - ciężkie, masywne robi wrażenie wow. Jedyna jego wadą to to, że szybko się palcuje , no ale coś za coś. W środku paleta też wygląda pięknie - są w niej : największy bronzer w lekko cieplejszym kolorze i szampański rozświetlacz, średni róż i 4 cienie do oczu (3 neutralne maty i 1 błysk) Paleta ma naprawdę świetny pigment , a rozświetlacz i błyszczący cień sa fenomenalne. Rozświetlacz daje idealna taflę, widoczna z kosmosu, a błyszczący cień jest piękny, drobinowy i dający na oku efekt wow. Bronzer daje efekt opalonej skóry, co mi akurat bardzo pasuje, a róż jest neutralny i tak napigmentowany, że nawet trzeba z nim uważać by nie przesadzić. Paletą wykonamy idealny podstawowy dzienny i wieczorowy makijaż . Jest jasny beż, średni brąz i ciemny brąz co tworzy nam bazę oka idealną. Do tego zarówno róż , bronzer i rozświetlacz także z powodzeniem możemy użyć do makijażu oka . Paleta była już ze mną na wakacjach i codziennie zachwycałam się nią na nowo. Stała się moim ulubieńcem. Uwielbiam takie kompaktowe i uniwersalne kosmetyki. Będę polecać ją każdemu!