Na wstępie zaznaczę, że tego cowasha kupiłam z myślą, że będą używać go dwie osoby - ja, z bezproblemową skórą głowy (brak suchości, bez nadmiernego przetłuszczania), i mój chłopak z krótkimi włosami, z tendencją do miejscowego przesuszenia skalpu, szczególnie w zimie.
Najpierw wrażenia ogólne - cowash ma taką „w sam raz” konsystencję. Zapach wg mnie dość chemiczny, niezbyt przypomina mi truskawkę, ale nie jest on mocny. Cowasha po prostu rozpieniam w rękach, nakładam go bezpośrednio z rąk na skórę głowy. W kontakcie z wodą pieni się zaskakująco dobrze jak na kosmetyk takiej mocy, nawet przy pierwszym, wstępnym myciu (oczywiście, nie jest to ogrom piany, a lekkie jej bąbelki, ale wciąż jest to jakaś piana). Nie mam bardzo gęstych włosów, dość dobrze się rozpracowuje na skórze głowy, pod warunkiem, że dokłada się nieco produktu i czasami również trochę wody. Dobrze się spłukuje, włosy nie są tępe.
Teraz wrażenia: dla mnie niestety ten kosmetyk jest trochę za słaby. Skóra głowy i włosy są niby odświeżone, ale u mnie nie daje efektu odbicia i objętości. Bardzo szybko odczuwam taki brak świeżości, moja skóra głowy też szybciej się po nim przetłuszcza. Również nie lubię wyglądu moich włosów po nim - są jakieś takie matowe, płaskie, bez wyrazu. Zaznaczę, że nie dzieje się tak po innych szamponach, których używam. Mój chłopak również nie jest z tego szamponu zadowolony. Innymi szamponami wykonuje zwykle jedno mycie, tutaj twierdzi, że musi koniecznie wykonać dwa, żeby czuć, że ma czyste włosy. Poza tym wg niego ten cowash nie pomógł mu jakoś znacząco w kontekście poziomu nawilżenia skóry głowy.
W związku z tym, że ten cowash ma małą pojemność a trzeba go trochę dokładać do mycia, kończy się dość szybko. Ma on mniejszą pojemność niż brzoskwiniowy szampon tej samej marki. Ten szampon również mam, ale czeka w kolejce. Zamierzam edytować tę recenzję dodając porównanie z tym brzoskwiniowym, kiedy zostanie on przez nas zużyty. Póki co mogę powiedzieć, że o ile dobrze pamiętam Fluffy z HTC, to jednak Fluffy był nieco lepszy i bardziej mi odpowiadał.
Jeszcze słowo o opakowaniu - o ile uwielbiam pompki, to pod koniec opakowania klęłam na tę formę opakowania. Konsystencja nie jest płynna, zatem końcówkę ciężko wycisnąć z opakowania za pomocą pompki. U mnie kończyło się na odkręcaniu opakowania i strzepywaniu zawartości na dłoń.
Raczej nie kupimy ponownie. Myślę, że to byłby świetny kosmetyk dla ludzi, którzy mają problem z bardzo podrażnioną skórą głowy, bo on faktycznie mógłby przynieść ukojenie - jest bardzo łagodny. Dla mnie on po prostu nie ma zastosowania, nie mogę mu dać 5 gwiazdek, ale to nie jest zły kosmetyk! Nie czuję się komfortowo dając mu ocenę 3, ale jednak nie mogę ocenić go na 4.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie