L'Oreal Paris Bright Reveal, Spot Fading Serum-in-Cleanser Żel-serum do mycia twarzy

Skuszona promocją w drogerii sięgnęlam po żel do oczyszczania marki, którą bardzo lubię i serii, którą też baaardzo lubię. Niestety efekty po stosowaniu żelu nijak się mają do tego co obiecuje producent. Tak jak uwielbiam serum z tej linii i widzę konkretne zmiany na mojej twarzy (zmniejszenie widoczności przebarwień) tak ten żel kompletnie nic nie zmienił. Po prostu oczyszcza twarz jak typowy żel. Bardzo duży minus za opakowanie, a konkretnie pompkę, która jest bardzo krótka i aplikacja jest niewygodna. Oprócz tego żel jest po prostu w porządku, zapach nie przeszkadza, nie szczypie w oczy ani nie zapycha.

L’Oreal Paris Bright Reveal, Spot Fading Serum-in-Cleanser Żel dobrze oczyszcza skórę i jest przyjemny w codziennym użyciu. Doceniam fakt, że nie przesusza i ma delikatny zapach. Skóra po użyciu jest świeża i gładka, jednak nie zauważyłam większego efektu w redukcji przebarwień. Jestem zadowolona, ale miałam okazję używać lepszych żeli, dlatego nie jestem pewna, czy do niego wrócę.

Żel-serum sprawdził się u mnie idealne. Walczę z niedoskonałościami na brodzie i nosie. Zatkane pory istny koszmar. Dziś widzę znaczną poprawę , na brodzie znikają podskórne grudki i niedoskonałości. A na nosie znikają zaskórniki. Po przebarwieniach po niedoskonałośćiach nie ma ani śladu. Jest łagodny dla skóry, nie podrażnia. Pięknie pachnie. Ma lekką i przyjemna konsystencje. Delikatnie się pieni. Super .

Żel L’Oreal Bright Reveal kupiłam, ponieważ cenię sobie kosmetyki marki L’Oreal, wcześniej miałam bardzo fajny żel oczyszczający tej samej firmy, więc teraz postanowiłam zakupić ten. Żel ma odpowiednią konsystencję i zapach, dobrze się rozprowadza po twarzy, dokładnie oczyszcza skórę, radzi sobie nawet z makijażem wodoodpornym. Potrafi poszczypać w oczy, więc przy demakijażu oczu warto wspomóc się płynem micelarnym. Żel ten pozostawia skórę twarzy bardzo ładnie rozświetloną, co też obiecuje producent. Twarz po jego użyciu wygląda bardzo świeżo, promiennie, z czego jestem bardzo zadowolona. Żel ma wygodną pompkę, która umożliwia jego dozowanie według potrzeb, przez co jest wydajny w użytkowaniu. Jego cena to średnia półka cenowa. Wadą tego żelu jest fakt, że trochę wysusza on skórę, czuję po jego użyciu ściągnięcie skóry, które szybko znika po użyciu kremu nawilżającego. Gdyby nie to uczucie ściągnięcia oraz szczypanie w oczy dałabym 5 gwiazdek, jednak produkt ten uczciwie zasługuje na 4 gwiazdki.

Mam cerę mieszaną z niedoskonałościami, ciężko znaleźć dobry żel do mycia, który oczyści skórę i odpowiednio ją nawilża, nie robiąc przy tym kolejnych wysypów niedoskonałości. Długo szukałam swojego faworyta i mam wrażenie, że już znalazłam. Uważam, że firma Loreal ma porządne kosmetyki, aczkolwiek ceny wydają się czasem z kosmosu. Podobnie jest z tym produktem, w cenie regularnej kosztuje ok 40 zł, więc jak na żel sporo. Mi się go udało zdobyć za około 20 zł w promocji, w Rosmanie. Ma praktyczne opakowanie w formie długiej tuby, która idealnie wpasowuje się w dłoń. Piękny turkusowy kolor, aczkolwiek nieco transparentny, co jest plusem, bo widzimy ilość żelu. Opakowanie plastikowe, na górze ma pompkę, ktora idealnie wydobywa małą ilość kosmetyku. Żelo serum ma przezroczysty kolor i formę nieco serum. Trochę lepką, trochę żelową, o delikatnym zapachu. W kontakcie z wodą porządnie się pieni I oczyszcza twarz z każdego makijażu. Wystarczy niewiele kosmetyku, przez co jest barfzo wydajny. Podobają mi się jego składniki, ma m.in. niacynamid, często szukam go w kosmetykach. Nadaje delikatnego blasku cerze, ale nie jest to efekt tłustej skóry. Ponadto ma kwas salicylowy, który nieco złuszcza naskórek. Przyznam, że polubilam go od pierwszego użycia. Po umyciu skóra jest bardzo miękka I delikatna. Nie przesusza I nie ściąga skóry. Mam wrażenie, że dogłębnie oczyszcza, nawet pory. Po jego użytkowaniu twarz wogole mi się nie świeci, a u wydzielane sebum się zniwelowało i unormowało. Niedoskonałości oczywiście raz na jakiś czas się pojawią, ale jest to rzadsze i szybciej znikają. Wydaje mi się, że doskonale radzi sobie z moją wymagająca skórą. Wykończyłam buteleczkę i szczerze powiem, napewno powrócę do niego.

Żel kosztujący w cenie regularnej 50zł ? Musiałam spróbować, gdy tylko pojawił się w promocji. Inaczej zakup byłby szaleństwem. producenci coraz bardziej wyprzedzają się w walce o klienta przypisując swoim produktom niesamowite właściwości, a ten kosmetyk określono mianem żel-serum. Serum kojarzy mi się ze skoncentrowanym kosmetykiem, który używam raczej w pielęgnacji, aniżeli w oczyszczaniu. Ten produkt jest dla mnie zwykłym żelem. Zachowuje się jak żel, działa jak żel, nic ponad to. Lubię, gdy moja skóra jest dobrze doczyszczona, dlatego sięgam po kosmetyki o nieco mocniejszym działaniu, gdyż na co dzień używam kremów z filtrem i do tego często nakładam podkład. Lekki żel mógłby sobie nie poradzić, a mam juz takie doświadczenia. Zauważyłam jednak, że podczas codziennego stosowania żel nieco wysusza moją skórę, ściąga ją, pozostawiając niechciane uczucie suchości. Nie lubię takiego efektu. Kosmetyk nie usuwa przebarwień, nie wpływa znacząco na poprawę zmian skórnych. Dla mnie jest wyłącznie dość dobrze oczyszczającym produktem, nic ponad to. Cieszę się, że zakupiłam go w promocji, niejako ostrzegam przed wydaniem na niego aż tyle pieniędzy. Zdecydowanie niewart jest swojej ceny regularnej. Czy sięgnę po niego ponownie? Zdecydowanie nie. Jest na rynku tyle innych tańszych i lepiej działających produktów oczyszczających....

Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam na stanie jakieś myjadło do twarzy z Lolka. Na to konkretne trafiłam w Ross. Była jakaś promocja (około 30 zł) a, że żele nie były wystawione na regularnej półce z pielęgnacją tej marki tylko w miejscu na produkty które przybywają na chwilowe ''gościnne występy'' do mojej drogerii to pomyślałam, że trzeba brać bo za chwilę go już nie będzie. No i tak niestety było. Nie żałuję zakupu bo uważam, że jest to porządny drogeryjny żel oczyszczający do twarzy do któregoś jeszcze kiedyś chętnie wrócę. Jest bardzo ładnie opakowany. To buteleczka wykonana z dobrej jakości plastiku. Jest barwiona na odcień turkusowy, ale poziom zużycia produktu możemy sobie przez nią kontrolować na bieżąco. Całości dopełniają proste i estetyczne napisy oraz pompka która nie zacina się i nie zapycha od produktu. W składzie znajdziemy niacyniamid oraz kwas salicylowy a według obietnic marki ten żel ma pozbyć się nadmiaru sebum oraz zmniejszyć widoczność przebarwień i niedoskonałości- czyli spójnie z resztą preparatów z tej linii. Ma bardzo fajną konsystencję. Faktycznie nazwa żel-serum jest jak najbardziej adekwatna ponieważ mamy tutaj i lekkość żelu ale i gęstość serum. Super. Dodatkowo jest to formuła transparentna o bardzo fajnej wydajności i przyjemnym (jak dla mnie kwiatowo-świeżym) zapachu. Używam go do oczyszczania porannego i wieczornego i w obu przypadkach sprawuje się tak samo dobrze. Fajnie się pieni, nie jest to produkt tępy czy oblepiający no i bardzo łatwo go spłukać. Nie mam żadnych skłonności do podrażnień czy przesuszeń także pod tym względem produkt żadnej krzywdy mi nie uczynił. Mam cerę mieszaną i bardzo lubię, gdy żele do mycia twarzy dają efekt matujący. I ten żel mi to daje. Nie jest to na całe szczęście tępy mat tylko taki, że nie wywołuje żadnego dyskomfortu a buzia jest nadal gładka i delikatnie zmiękczona. Ma świetne właściwości oczyszczające bo pozbywa się zarówno sebum jak i zanieczyszczeń jak i też resztek produktów do makijażu których przez nieuwagę nie doczyściłam balsamem do demakijażu. Daje poczucie fajnie oczyszczonej i delikatnie odświeżonej cery. Nie mam problemu z niedoskonałościami na twarzy, ale mam lekkie przebarwienia po tym jak raz na czas przed okresem jakiś tam nieproszony gość na twarzy mi wyskoczy i niestety pod tym względem nie zauważyłam, by ten żel jakoś działał ale też jakoś szczególnie tego nie oczekiwałam, wszak nie jest to krem czy serum do twarzy a zwykły preparat oczyszczający także oczekuje od niego o wiele mniej właściwości pielęgnujących niż od produktów o których wspomniałam wcześniej. Ogólnie rzecz biorąc lubię go. Oczyszcza bardzo fajnie, jest wydajny, przyjemnie pachnie i zauważalnie zmiękcza skórę. W cenie promocyjnej jak najbardziej można go sobie sprawić.

Skusiłam się na ten żel w promocyjnej cenie w Rossmannie, ponieważ mam cerę tłustą, z niedoskonałościami a ten właśnie jest do takiej przeznaczony. Myślałam, że fajnie będzie rozpocząć wieczorną pielęgnację takim specjalistycznym żelem do mycia twarzy, jednak okazał się zwyklakiem. Opakowanie ładne - minimalistyczna butelka w zielonym kolorze nawiązującym do serii Bright Reveal. Posiada pompkę, która według mnie mogłaby wydobywać trochę więcej produktu. Zazwyczaj w żelach używam dwóch pompek, tutaj muszę wycisnąć 3. Konsystencja lejąca, przezroczysta, coś właśnie między żelem a serum. Zapach jest przyjemny, świeży, nie duszący. Produkt dobrze się pieni i oczyszcza skórę po demakijażu (domywa olejki). Rano sięgam po coś delikatniejszego (piankę), więc używam go tylko wieczorem. Wydajność jest na plus - żel mam już miesiąc i jeszcze sporo mi go zostało, mimo że, tak jak wspomniałam wcześniej, używam go więcej niż moich dotychczas standardowych żeli (codziennie). Niestety dla mnie to jest zwykły żel i absolutnie nie jest wart swojej ceny. Po prostu dobrze oczyszcza, a żeby zadbać bardziej o skórę trzeba nałożyć późniejsze kroki w pielęgnacji. Po wprowadzeniu tego żelu nie zauważyłam jakiejś różnicy na mojej twarzy, a nic więcej nie zmieniałam. Jedynie pozostawia skórę odświeżoną, czystą, nie ściągniętą, lekko nawilżoną, ale to równie dobrze robią mi moje sprawdzone żele za ponad połowę jego ceny. Z chęcią zużyję go do końca, bo nie jest to zły produkt - spełnia swoją funkcję oczyszczania i tyle. Tylko tyle, więc nie warto przepłacać ;) Może jak będzie na jakieś mega wyprzedaży skuszę się na niego ponownie