Kupiłam go kilka miesięcy temu, bodajże za poleceniem Manczisy. Na początku mi się nie sprawdził, więc na jakiś czas rzuciłam go w kąt. No ale tak pięknie wyglądał w opakowaniu, że chciałam znaleźć na niego sposób. Okazuje się, że wklepany opuszkiem palca wygląda cudownie na policzku, daje dość subtelny, ale widoczny blask (w skali 1-3 to takie 2), sprawia wrażenie mokrego, mimo że zastyga. Używam go, wykładając odrobinę na grzbiet dłoni, trochę rozpracowuję, nakładam na palec, i wklepuję. Ale mimo, że blask wygląda na mokry, to jednak ten produkt zastyga, i jest trwały, nie jest wtedy w 100% suchy, ale nie kleją się do niego włosy, nie zbiera się, nie znika w ciągu dnia itp. Minusy? Właśnie to, że trzeba go nakładać palcem, bo do gąbki się nie przykleja w ogóle ;__; a jeśli się go nałoży z aplikatora od razu na twarz, to łojezu, koszmarne plamy gwarantowane. No ale dobra, jeśli już go nałożymy palcem, to jest ok, ale jest jeszcze jeden mały minus - OGROMNY aplikator, który ciężko wydostać z opakowania, i strasznie trudno jest wydobyć odpowiednią ilość produktu, wychodzi go za dużo w stosunku do tego, ile możemy go nałożyć i rozblendować zanim zaschnie na twarzy i/lub wyłożony na dłoń. Mimo wszystko bardzo się z nim polubiłam, przyzwyczaiłam się do tego ,,specjalnego traktowania" go, też jestem fanką złotych rozświetlaczy, a ten ma cudny blask, świetny odcień, nie jest żółty ani ciemny, a jestem bardzo blada. Polecam.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie