Mona Lab No.01, Serum nawilżające z efektem glow 

Serum jest świetne pod kątem zestawienie składników aktywnych. Nasion Tara, ostropest plamisty, witamina B5 z kwasem hialuronowym to świetna bomba nawilżająca. Czuć to już po pierwszym użyciu. Uwielbiam konsystencję mleczka, które nie zostawiają smug. Moim zdaniem takie konsystencje są bardzo uniwersalne - dla cer suchych to dodatkowe otulenie na inne serum, dla mieszanych są po prostu w punkt, a tłustym mogą z powodzeniem zastąpić krem. Ja ma cerę mieszaną i uwielbiam stosować je zarówno na dzień, jak i na noc z bogatszą pielęgnacją. Serum jest dość wydajne. Wystarcza na ponad miesiąc stosowania pomimo nakładania go nawet codziennie. Nie potrzeba dużej ilości by pokryć całą twarz i szyję. Szklane opakowanie kupiło moje serduszko. Jest bardzo solidne, eleganckie z minimalistycznym designem. Produkt ma krótką pipetę, dla nie których może to być problematyczne, dla mnie absolutnie nie było. Jedyny minus to, że trochę ciężko wydobyć końcówkę produktu. Serum jest dość gęste więc dłużej spływa, dlatego pod koniec konieczne jest trzymanie go do góry nogami :) Tak jak producent obiecuje, jest glow! Skóra jest delikatna w odczuciu, przyjemnie nawilżona, wręcz napita składnikami aktywnymi. Super wbija się w skórę i ładnie łączy się z pozostałą pielęgnacją. Serum samo w sobie jest dość drogie. Myślę, że jeszcze kiedyś go kupię żeby zrobić sobie prezent. Natomiast ta cena jest usprawiedliwiona wysoką jakością produktu , rewelacyjnym działaniem i cudownie otulającą niczym kołderka konsystencją.

Jedno z najlepszych serum jakie miałam. Używam je do typowej pielęgnacji jak i pod makijaż jako taka baza. Już po tygodniu, półtorej widać efekty i sporą różnicę w stanie cery. Jest ona widocznie bardziej rozświetlona oraz nawilżana. Serum nadaje miękkości skórze i regeneruje jej nawrotem hydrolipidową. Ma fajną mleczną konsystencję oraz przyjemny zapach. Kupie ponownie