Równoważącego kremu przeciwsłonecznego z niacynamidem Q+A miałam okazję używać dzięki Klubowi Recenzentki. Otrzymałam do testów ten krem oraz Serum do twarzy z witaminą C. Wybrałam do testów krem równoważący, ponieważ moja cera to skóra dojrzała, 40+, przesuszona, z przetłuszczającą się strefą T i rozszerzonymi porami w tej strefie. Jest to szczególnie uciążliwe w lecie, zwłaszcza, że większość kremów z filtrem SPF50 jest ciężkich i tłustych, co jeszcze bardziej potęguje mój problem.
Krem ma zaskakujące opakowanie, z którym się jeszcze nie spotkałam. Jest to plastikowa tubka z pompką, dodatkowo zapakowana w kartonik. Zastanawia mnie cel umieszczenia pompki w miękkiej tubce, z której przecież nie jest trudno wycisnąć krem. Jedyne co przychodzi mi do głowy to aspekt higieniczny, ale nie jestem do końca przekonana, że to właśnie ta kwestia przyświecała producentowi. Jestem bardzo ciekawa jak to rozwiązanie sprawdzi się, kiedy kremu zostanie już niewiele w opakowaniu. Obawiam się, że jednak klasyczna tubka sprawdziłaby się lepiej, a jednocześnie liczę na to, że będę pozytywnie zaskoczona.
Krem ma lekką, nietłustą konsystencję. Zupełnie jak nie krem z filtrem SPF50. Bardzo dobrze się rozsmarowuje i bardzo szybko wchłania. Nie dość że nie zostawia tłustej, błyszczącej warstewki, jak to najczęściej bywa przy takich kremach, to wręcz lekko matuje. Bardzo pozytywne zaskoczenie. Nie bieli. Dobrze współgra z podkładem. Używam podkładu w kompakcie i nie miałam żadnych problemów z jego nałożeniem i rozprowadzeniem. Nic się nie roluje, nie kruszy, nie robią się smugi. Jest tak dobry, że po kilku pierwszych aplikacjach zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem nie zaszła jakaś pomyłka i otrzymałam do testowania lekki, matujący krem na dzień, a nie krem z filtrem SPF50. Jednak sprawdziłam go w tym tygodniu w palącym, górskim słońcu. Tak - to jest bez wątpienia "pięćdziesiątka", która skutecznie chroni skórę przed słonecznym poparzeniem. Niemniej jego zachowanie na skórze jest tak idealne, że nie sądziłam, że takie produkty w ogóle istnieją. Do cery mieszanej nadaje się idealnie.
Krem ma również dobrą wydajność. Po ponad dwutygodniowym, codziennym użyciu, w opakowaniu jest jeszcze ponad połowa zawartości. Atutem jest także zapach. Jest tak delikatny i nienachalny, że pewnie spora część osób uzna, że jest to krem bezzapachowy.
Jestem nim zachwycona. Zostaje ze mną na stałe.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl