Eveline Cosmetics Aqua Balance, Intensely Moisturizing Cream Booster Intensywnie nawilżający krem-booster

Krem zakupiłam w Biedronce podczas standardowych zakupów, zobaczyłam nowość na półce i skusiłam się opisem producenta. Miał to być intensywnie nawilżający, lekki krem z kolagenem i ektoiną. Faktycznie produkt jest lekki, ma żelową konsystencję tylko niestety mocny zapach podrażnia zbyt przesuszoną skórę. Już wiem że nie kupię go ponownie. Zacznijmy od opakowania - kartonik z opisem producenta, wewnątrz szklany słoiczek o pojemności 50ml. Producent opisuje krem jako lekki, żelowy produkt o silnym działaniu nawilżającym. W składzie znajdziemy kolagen który ma za zadanie nawilżać, ujędrniać i wygładzać skórę. Dodatkowo mamy tutaj kwas hialuronowy w trzech formach dzięki czemu ma jeszcze głębiej nawilżać skórę. Znajdziemy też wodę lodowcową i ektoinę które mają uelastyczniać skórę i łagodzić podrażnienia. I tutaj mamy ciekawą sytuację bo krem ma bardzo mocny zapach który powoduje podrażnienie i pieczenie skóry Mam skórę mieszaną w kierunku skóry tłustej, tendencję do zaskórników i niedoskonałości. Wiele kremów które mają zbyt tłustą konsystencję potrafią zapchać moją skórę. Mimo to moja skóra również potrzebuje nawilżenia, stąd też sięgnęłam po krem który według producenta miał dawać silne nawilżenie i mieć lekką konsystencję. Więc przejdźmy teraz do opisu konsystencji. Lekka, żelowa formuła kremu, biały kolor i mocny, chemiczny zapach. Krem bardzo szybko się wchłania,, nie pozostawia żadnej lepkiej warstwy, daje uczucie nawilżenia i wygładzenia skóry ale tylko w momencie aplikacji. Już po umyciu skóry ponownie czujemy suchość i ściągnięcie skóry. Dobrze sprawdza się pod makijaż, nie roluje się ani nie waży makijażu. Nie jest to jednak krem który daje długotrwałe nawilżenie albo zregeneruje mocno przesuszoną skórę. W moim przypadku był to lekki krem na dzień w sezonie wakacyjnym, na noc w moim odczuciu jest zbyt lekkim produktem i nie zapewnia aż takiego nawilżenia (mimo iż moja skóra jest skórą mieszaną i nie potrzebuje dużej dawki nawilżenia). Jak dla mnie produkt typowo na sezon wakacyjny, leciutki, coś tam nawilża, na szczęście nie zapycha. Niestety ze względu na mocny zapach i pieczenie skóry podczas aplikacji trafił na listę kosmetyków po które zdecydowanie nie sięgnę ponownie. Moja skóra nie należy do skór wrażliwych czy alergicznych ale w przypadku tego kremu bardzo często zdarzało się że podczas aplikacji pojawiało się pieczenie na skórze, szczególnie w okolicy nosa i ust. Nie było to codziennie, myślę że może co 3 aplikację, ale tak naprawde nie po to kupujemy krem żeby mieć nieprzyjemności z jego stosowania. Uczulam więc osoby ze skórą skłonną do podrażnień, alergiczną, wrażliwą i mocno przesuszoną że ten krem może dawać uczucie pieczenia przy aplikacji. Podsumowując, ze względu na dyskomfort przy aplikacji wiem że nie sięgnę po ten krem ponownie. Nie był totalnym bublem bo coś tam działał (przynajmniej w momencie aplikacji), ale nie jest to krem który chociaż w połowie spełniłby obietnice producenta. Opis producenta naprawdę kusił, krem wydawał się naprawdę produktem doskonałym, niestety okazał się rozczarowaniem. Zużyty raz, już wiem czego unikać przy kolejnych zakupach.