Fenty Beauty by Rihanna Gloss Bomb Stix, High-Shine Lip Gloss Intensywnie lśniący błyszczyk do ust

Mam wersję shimmer w kolorze Fenty Glow Jest to mój pierwszy produkt do ust z Fenty Beauty i muszę przyznać, że jestem naprawdę zadowolona! Konsystencja jest cudownie masłekowa, miękka i nawilżająca. Pomadka ślicznie wygląda z konturówką jak i nałożona solo. W dodatku ma prześliczne opakowanie, które jest bardzo wygodne i ładnie prezentuje się na blacie toaletki. Trwałość tej pomadki jest większa, niż ta, jaką przewidywałam, co jest dla mnie sporym zaskoczeniem - na plus! Jedynym minusem jest wydajność, gdyż przez to, jak miękka jest, szybko się zużywa.

Niestety skusiłam się na zakup dwóch odcieni tych pomadek: Blaz'd donut i The MVP. Ten pierwszy to jasny brudny róż a drugi to czerwień. Dla mnie te pomadki to totalny niewypał. Po pierwsze gama kolorystyczna - ten Blaz'd donut wygląda blado i brudno na ustach, niestety nie pasuje każdemu. Przy jasnej karnacji wygląda brzydko. A The MVP to czerwień wpadająca w niebieskie tony. Nie podszedł mi ani jeden ani drugi. Do tego konsystencja jest bardzo maselkowa, przez co pomadki te są bardzo niewydajne. Czerwień jest półprzezroczysta i trzeba kilka razy przejechać nią po ustach, żeby było coś widać. Lubią rozlewać się poza kontur ust. Trwałość żadna. Cena za to kosmiczna - powyżej 100 zł za sztukę. Jak dla mnie 220 zł wyrzucone do śmietnika. Dosłownie. Plus za ładne opakowanie. Tylko tyle.

Kupiłam z ciekawości jakiś czas temu. Mam odcień Spice cold- jest on dość ciemny, na jesienno - zimowe dni w porządku, ale na lato czy wiosnę może trochę przytłoczyć (jasne karnacje). Myślałam, że ten kolor aż tak ciemny nie będzie. Konsystencja jest bardzo przyjemna, maselkowa, rozprowadza się płynnie na ustach i jednolicie. Pomadka ma właściwości pielęgnujące, za to plus. Po nałożeniu daje fajny błysk, efekt juicy lips, nie trwa on długo, bo jak na ten typ produktów efekty nie są długotrwałe. Minusem jest wysoka cena, ale płacimy tu głównie za markę. Myśle, że bez problemu można by znaleźć jakiś inny produkt o takiej konsystencji i za niższą cenę, i być może z większą gamą kolorystyczna niż tutaj u Fenty. Nie jestem ogromną fanką tej gamy kolorystycznej, nie ma zbyt dużego wyboru dla osób, które lubią nude kolory. Ogólnie polecam, ale też nie jest to jakiś szał, aby zabić sie za tą pomadkę ;)

Kupiłam z czystej ciekawości kolor Riri, bo podobało mi się na swatchach że jest taki wchodzący w wiśnie? Kolor na żywo bardzo fajny, można jego nasycenie dozować na ustach. Konsystencja to typowa dla modnych błyszczyków w sticku czyli masełko, gładko sunie po ustach. Ogólne wrażenie po aplikacji bardzo komfortowe. Zostawia ślady jak typowa pomadka, ale podoba mi się idea takowych błyszczyków, więc mi nie przeszkadza. Kwestia, która może mnie martwić to szybkie zużywanie produktu, bo jednak przez konsystencję trzeba obsługiwać się z nią ostrożnie i wystarczy już mała ilość pomadki na efekt wow. Wydaje mi się, że kupię ponownie jeszcze w innym kolorze.