Lovely Jelly Nail Polish Żelowy lakier do paznokci

Bardzo lubię mocno błyszczące i półprzejrzyste lakiery do paznokci, więc gdy zobaczyłam zapowiedź tej kolekcji gdzieś w czeluściach social mediów to od razu się zaciekawiłam. Być może też dlatego, że jestem fanką koreańskich seriali oraz manicure aktorek, które w nich grają-lekkie, minimalistyczne paznokcie z błyskiem, świetna sprawa. Udało mi się upolować ten lakier gdy tylko pojawił się w sprzedaży, więc raczej nie zdążył nagrzać i zepsuć się od drogeryjnej lampy ;) Mam numerek bodajże 3, czyli kolor sztucznie barwionego jogurtu truskawkowego Serduszko :) Czym prędzej zabrałam się za manicure wiedziona wizją soczystych paznokci z różowym rumieńcem. Pędzelek od razu wzbudził moje zaufanie-nieco szerszy, dosyć mięsisty, wygodnie się nim maluje. Także przy skórkach oraz bokach, nie sprawia mi większych problemów. Konsystencja w buteleczce wydaje się dosyć gęsta, ale lekka. Tymczasem podczas aplikacji okazuje się po prostu straszna-gęsta, tępa, lakier zasycha na pędzelku już w trakcie malowania przez co nie ma mowy o poprawkach. Emalia robi smugi oraz nierówności, a próba ich skorygowania kończy się zmazaniem tego co jest na paznokciu, glutem na pędzelku, wąsami lakieru wszędzie oraz manicurem do zmycia. Żeby jakoś sensownie pomalować tym produktem paznokcie to trzeba wziąć dużą kroplę lakieru i bardzo szybko rozprowadzić ją na płytce. Co też nie jest gwarantem sukcesu, smugi czy bąble powietrza nie są tutaj rzadkością, plus łatwiej zalać wtedy skórki. Emalia schnie wieczność, przez długie godziny na paznokciu zostaje miękka oraz podatna na wszelkie odgniecenia czy uszkodzenia. Wykończenie także dalekie od jelly lip gloss nails, to zwykły lakier o dosyć słabym połysku, kolor też nie daje żelkowego wykończenia, a typowo kryjące kremowe. Trwałość-maksymalnie weekend. Taki wolny gdzie nigdzie nie wychodzę, bo z tym efektem ciężko jest wyjść i się pokazać :) Po 1,5 dnia lakier zaczyna pękać na płytce i prosi się o zmycie. Jak za taką wątpliwą jakość cena regularna tych lakierów jest stanowczo za wysoka. Kilkanaście złotych za lakierowego bubla?