Dermedic Emolient Linum, Regenerujący krem do rąk 

Dermedic Emolient Linum Regenerujący krem do rąk to produkt, który z pewnością zasługuje na uwagę, szczególnie jeśli masz problem z suchą i wrażliwą skórą. Krem ten ma bardzo lekką, ale jednocześnie intensywnie nawilżającą formułę. Już po pierwszym użyciu skóra staje się zauważalnie gładsza i bardziej elastyczna. Krem zawiera olej lniany, który jest znany ze swoich właściwości regenerujących i nawilżających. To sprawia, że jest idealny do pielęgnacji dłoni, które są narażone na działanie czynników zewnętrznych, takich jak zimno czy detergenty. Krem szybko się wchłania, co jest dużym plusem – nie pozostawia tłustego filmu, więc możesz zaraz wrócić do swoich codziennych zajęć. Jednym z atutów tego produktu jest jego neutralny zapach, który jest subtelny i nieprzytłaczający, co może być ważne, jeśli preferujesz kosmetyki o mało intensywnym aromacie. Opakowanie jest praktyczne i higieniczne – tubka z zamknięciem typu "klik" zapewnia łatwe dozowanie i eliminuje ryzyko przypadkowego wylania produktu. Dermedic Emolient Linum jest skuteczny, jeśli chodzi o regenerację skóry, szczególnie w okresach intensywnego wysuszenia. Jest to solidny wybór dla osób poszukujących kremu do rąk, który nie tylko nawilża, ale także wspomaga odbudowę i ochronę delikatnej skóry.

Przynosi ulgę i nawilża Jak w tytule. W pracy często myję i dezynfekuję ręce, przez co są one przesuszone, napięte, między palcami i na kostkach skóra niestety ma skłonność do pękania dlatego mocne nawilżenie do podstawa i właśnie ten krem mi jest w stanie to zapewnić

Bardzo fajny krem do rąk. Jeśli ktoś nie lubi kremu, który zostawia jakiś film na dłoniach to jest to dobry strzał. Mój tata za to właśnie uwielbia ten krem i kupuje hurtowo haha. Ja dzięki niemu również zaczęłam używać tego kremu i byłam bardzo zadowolona. Delikatny zapach, gęsta treściwa konsystencja. Każde opakowanie rozcinałam, by nie zmarnować ani grama produktu. Cena odpowiednia moim zdaniem do jakości produktu.

Otrzymałem ten produkt w prezencie. Krem ma bardzo ciekawy, pistacjowy kolor. Zapach jest bardzo przyjemny, nie za mocny. Całkiem szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Ręce po nim są nawilżone.

Najlepszy dla mnie z kilku powodów: - łagodzi i przynosi ulgę (w okresach nasilenia alergii mam go ze sobą wszędzie) -> co prawda nie zawsze daje radę w 100%, ALE: - wycisza świąd - nie podrażnia - nie pozostawia uczucia lepkości - pięknie pachnie (nie nachalnie) To mi wystarcza, aby uznać go za mój KWC. Jedynie dziwnie się wchłania, aczkolwiek dosyć szybko.

przy regularnym stosowaniu i przy wsparciu odpowiednio delikatnej substancji myjącej krem zalecza zaczerwienioną, spękaną i zaczerwienioną skórę dłoni, z którą się zmagamy w okresie zimowym lub przy nasileniu objawów AZS. wcześniej do tego typu objawów używałam maści sterydowych. Łatwo się wchłania, dlatego nawet kilkunastokrotne używanie go w ciągu dnia, nie sprawia kłopotu. zdecydowanie lepiej nakładać często cienkie warstwy niż rzadko używać dużej ilości kremu. Polecam.

Najlepszy dermo krem do suchej, spękanej i podrażnionej skóry rąk. Dzięki swoim składnikom super nawilża, koi a do tego szybko się wchłania. Praktycznie bezzapachowy. Są 2 wersje kremu: linum emolient i Cic atopy. Niby podobne, ale zupełnie różne. Linum emolient pomógł mi za każdym razem niezależnie czy chodziło o przesuszona i podrażniona skórę po środkach chemicznych czy o wysuszenie spowodowane lekami. Zawsze się sprawdzał i super szybko wchłaniał. Ma fajna, zbitą konsystencje. Cic atopy jest zdecydowanie bardziej lejący i niestety gorsze wchłanianie. Na dłoniach pozostaje lekko klejąca osłona czego nie było w linum emolient. Niestety też właściwości są trochę inne. Zdążało się, że dłonie po nim szczypały. Do tego mam wrażenie, że jest mniej odżywczy niż jego poprzednia wersja. Polecam wypróbować, bo obie wersje generalnie fajnie regenerują skórę, ale moim faworytem jest wersja LINUM EMOLIENT.

Lubię stosować ten krem do rąk ze względu na delikatny, przyjemny zapach i regenerujące skórę działanie. Nie podrażnia mojej wrażliwej skóry dłoni. Dość szybko się wchłania nie pozostawiając lepkiej warstwy na skórze. Ma średnio gęstą konsystencję, wygodne opakowanie i wydajną formułę. Nawilżenie skóry nie jest po nim długotrwałe jednak jest miękka i zregenerowana.

Jak dla mnie świetny krem! Mam skórę alergiczną na dłoniach. Do tej pory używałam kremu Ziaja Med oraz Nivelum i niestety tylko łagodziły podrażnienia, ale nie likwidowały. W dodatku kremy te miały okropny zapach. W aptece farmaceutka poleciła mi krem Dermedic i to był najlepszy zakup jakiego dokonałam, jeśli chodzi o kremy do skóry alergicznej. Już po pierwszej aplikacji dłonie były cudownie wygładzone, a wysypka zaczęła znikać i co ważniejsze nie powraca. Krem dobrze się rozprowadza, chociaż jest gęsty, za to szybko się wchłania. Wystarczy niewielka ilość, bo przy większej jest trochę tłusty. Dużym plusem jest piękny zapach i wydajność. Cena również przystępna (ok. 17 zł) w aptece. Czytałam recenzje i przeważają te negatywne. Drogie Panie, każda z nas ma inną skórę i inną alergię. Krem jest przeznaczony do skóry problematycznej właśnie. Jeśli ktoś nie ma problemów ze skórą, to może nie powinien używać tego kremu. Jeśli o mnie chodzi jest najlepszy, że wszystkich, które stosowałam, więc bardzo polecam osobom że skłonnością do alergii.

Oj, w ramach wstępu przyznaję od razu, że ciężko mi dogodzić w kwestii kremu do rąk. Ten odpada, bo ma za silny zapach, tamten jest za tłusty, inny zaś pozostawia na dłoniach dziwny film... Mam wysokie wymagania, szczególnie, że borykam się jeszcze z atopowym zapaleniem skóry na dłoniach właśnie. Krem Dermedic Linum Emolient poleciła mi mama, więc go zamówiłam. Tubka jest wygodna i pojemna - znajduje się w niej aż 100ml kremu. Od razu spodobało mi się to, że mimo początkowo gęstej konsystencji, dzięki formule opartej na wodzie łatwo rozprowadza się na dłoniach i błyskawicznie się wchłania, otulając suche i podrażnione ręce. Nie zostawia żadnej dziwnej warstwy. Jego zapach jest delikatny i przyjemny. Przy regularnym stosowaniu widocznie poprawia kondycję dłoni i daje uczucie komfortu. Pomaga na pieczenie i zaczerwienienia, świetnie też nawilża. Szczerze mówiąc już z nim zostałam - mogę sobie na to pozwolić dzięki przystępnej cenie tego kremu. Nie zamieniłabym go na żaden inny, zużyłam już dobre kilkanaście tubek! To zdecydowanie mój ideał.

Kosmetyki z marki Dermedic są jednymi z moich ulubionych tańszych dermokosmetyków. Mam skórę atopową więc kremów i balsamów zużywam baaardzo dużo. Ten krem niestety nie przypadł mi do gustu, ale tylko z jednego powodu. Krem zamknięty w dużym 100 ml opakowaniu. Dla mnie osobiście to za duże opakowanie - zdecydowanie wolę mniejsze pojemności kremów - wtedy bez problemów jesteśmy w stanie zmieścić je w każdej torebce. Wyjątkiem są kremy z pompką o pojemności 300 ml, które trzymam na biurku w pracy. Krem dobrze nawilża, regeneruje, łagodzi. Ma bardzo przyjemny, delikatny, świeży zapach - co dla mnie jest również ważne. Dość szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej, nieprzyjemnej warstwy. Największą wada produktu - oczywiście dla mnie- jest jego konsystencja. Krem jest bardzo rzadki zdecydowanie wolę tę bardziej gęste. To jedyna przyczyna dla której więcej nie kupię tego produktu. Jednak jeśli ktoś lubi taką konsystencję to śmiało mogę polecić

Krem kupiłam w promocji, więc w ogólnej ocenie nie żałuję, ale... Krem ma na pierwszy rzut oka przyjemną konsystencję, ale przy aplikacji dość ciężko się rozsmarowuje i jakby rozwarstwia (?), robi się śliski na zewnątrz i bardzo tępy w dolnej warstwie przez co ciężko do rozprowadzić po skórze. Ta śliska warstwa zostaje przez dłuższy czas, bardzo wolno się wchłania. Efekt nawilżenia jest, dłonie po nim są miłe w dotyku, ale mam wrażenie, że radzi sobie tylko jeśli skóra nie jest mocno sucha - przy większym przesuszeniu nie ma spektakularnego efektu.

Ten krem bardzo mi pomógł. Nie znam przyczyn dlaczego moje dłonie są tak bardzo wrażliwe i suche. Latem, kiedy nie są wystawione na negatywne warunki atmosferyczne są suche, Zimą wystarczy, że raz nie założę na chwilę rękawiczek pękają tak, że tą zniszczoną skórą mogę się spokojnie podrapać - tak jest szorstka. Często było to dla powodem do wstydu, bo przecież zadbane dłonie to jedna z głównych wizytówek kobiety. Ratunek odnalazłam oczywiście na KWC. Rzadko zawodzę się na recenzjach wizażanek - teraz też się nie zawiodłam. Kończąc mój wywód - serdecznie polecam ten krem!

Tytułem wstępu - jest to najlepszy krem do rąk, jakiego do tej pory używałam. Moje dłonie są narażone na liczne podrażnienia, z racji kierunku studiów bardzo często je myję i dezynfekuje. W dodatku pogoda nie rozpieszcza. Skutkiem tego są ranki, podrażnienie i suchość skóry. Ten krem sprawdza mi się idealnie. Goi podrażnienia, uszkodzenia skóry, szybko się wchłania, pozostawia dłonie miłe w dotyku, a w dodatku pięknie pachnie! :) Na korzyść też cena i dostępność (kupuję w aptece).

Krem kupiłam podczas promocji. Opakowanie to tubka dość duża. Krem charakteryzuje się bardzo przyjemną konsystencję - lekka dobrze się rozprowadzającą. Krem jest tłusty na dłoniach i wolno się wchłania. Krem dobrze nawilża i regeneruje ale przez długi okres wchłaniania nie lubię go używać. Produkt wydajny.

Regenerujący krem do rąk kupiłam w aptece. Opakowanie zawiera 100 ml kosmetyku, zapłaciłam około 15 zł. Krem ma delikatny przyjemny zapach, lekką konsystencję, dobrze i szybko się wchłania nie pozostawia lepkiej tłustej warstwy na skórze, jest wydajny. Krem nawilża, odżywia, regeneruje, łagodzi podrażnienia, skutecznie pielęgnuje skórę dłoni przy częstym myciu i korzystaniu ze środków antybakteryjnych zawierających alkohol, niestety nawilżenie jest dość krótkotrwałe. Podsumowując mam mieszane odczucia ogólnie fajny krem jest dedykowany dość do pielęgnacji skóry atopowej, bardzo suchej, nie mam skóry atopowej ale ogólnie spodziewałam się lepszego nawilżenia w zasadzie jest to dobry krem ale nie wiem czy go jeszcze kupię.

Krem słabiutki jeśli chodzi o nawilżenie. Owszem skóra jest mięciutka w dotyku po użyciu ale tylko do pierwszego umycia rąk. Nie jest to trwałe dogłebne nawilżenie. Jego zaletą jest bardzo szybkie wchłanianie i niepozostawianie lepkiego / tłustego filmu, przez co jest fajny do codziennego użytku w trakcie np. pracy z komputerem. Ma bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny "kosmetyczny" zapach.

Pierwszy raz zaczęłam go używać około 1,5 roku temu, byłam nim zachwycona. Pięknie się wchłaniał i nie pozostawiał tłustej warstwy, której nie toleruje w kremach. Ładnie nawilżał, ale trzeba go było używać dość często, ponieważ efekt nawilżenia szybko znikał. Po około miesiącu/dwóch używania moja skóra na dłoniach została zdewastowana. Miałam ją purpurową i popękana, z opuszków non stop mi schodziła. Wtedy nie połączyłam tego z używaniem tego kremu. Na moje szczęście przestał on być dostępny w drogerii i ciężko go było kupić gdziekolwiek. Wyleczyłam skórę kremem z mediseptu i mediwaxa. Około 1,5 miesiąca temu spotkałam dermedica w miejskiej drogeryjce - kupiłam od razu 4 tubki. I sytuacja się powtórzyła, po miesiącu używania znowu skóra zdewastowana (jestem w trakcie kolejnego jej leczenia) - piekąca, purpurowa, skóra schodzi płatami. Nigdy nie byłam na nic uczulona, raczej jestem typem odpornym na wszystko. A tutaj taka sytuacja.... Niestety nie mogę polecić tego kremu nikomu. Robi dobre wrażenie, ale po długim i bardzo częstym używaniu po prostu niszczy skórę rąk.