Zamowiłam ten krem, po zapoznaniu się z jego skladem na jednym z blogow kosmetycznych. Zapowiadał się bardzo obiecująco:
STARY SKŁAD
Olej z pestek winogron, emulgator, olej ze słodkich migdałów, sól z Morza Martwego, kwas hialuronowy, octan retinolu ( stabilna wit. A), zagęstnik polimerowy, kompleks aminokwasów z oleju babassu, lecytyna, wit. B5, octan tokoferolu ( stabilna wit. E), gliceryna, kwas cytrynowy - regulator pH, kolejny regulator pH, tlenek cynku - filtr UV, dwutlenek tytanu - filtr UV, pewne połączenie składników: alkohol, wit. E, olej roślinny, palmitynian askorbylu ( stabilna wit. C), kwas askorbinowy - wit. C, kwas cytrynowy, następnie: biodegradowalne konserwanty, alkohol benzylowy jako składnik kompozycji zapachowej oraz parfum.
I niezmiernie się zdziwiłam, kiedy po aplikacji moją skórę dziwnie przyduszał. Jakby nie wchlaniał się zupełnie i zostawial mega tłustą i nie wchłaniającą się warstwę.
Coś mnie tknęło i spojrzałam na sklad. Okazało się, że jest prawie zupełnie inny!
NOWY SKŁAD
Aqua, mineral oil, glycerin, cetearyl alcohol, sodium hyaluronate, carbomer, collagen, elastin, corn extract, triethanoloamine, sal maris, lecithin, sorbitol, dpanthenol, glucose ...
Skład jest dużo mniej naturalny i zawiera mniej drogocennych olejów. I mamy tu na drugim miejscu PARAFINĘ.
Wysłałam w tej sprawie maila do Apisu i faktycznie potwierdzili, że skład uległ zmianie w lipcu zeszłego roku. Wkurzylam sie nie na żarty, bo na ich stronie internetowej nie ma o tym mowy a składy kosmetykow nie są publikowane.
Kobietki - jeśli używalyście go wcześniej i się sprawdzał to upewnijcie się, że zamawiacie wersje kremu z odpowiadającym Wam składem.
Używam tego produktu od: kilkukrotnie (ze względu na zmieniony skład)Ilość zużytych opakowań: mała część pierwszego
I jeszcze jedno - to chyba najbardziej perfumowany krem jakiego miałam okazje używać. Masakra. Jade perfumą jeszcze kilka godzin po aplikacji. I pytam się po co? Chciałam kupić produkt pielęgnacyjny do twarzy a nie perfumy z perfumerii!
Hasło Apis - NATURAL Cosmetics w przypadku tego kremu to chyba jakiś żart...