Cerko Cerkogel 30 (Żel keratolityczny do skóry głowy) 

Po wielu pozytywnych opiniach postanowiłam spróbować Cerkogelu 30, ale muszę przyznać – nie do końca spełnił moje oczekiwania. Faktycznie zmiękcza skórę głowy i pomaga pozbyć się łuszczącego naskórka, ale efekty nie były na tyle spektakularne, by uzasadnić jego cenę. Plusy: Działa złuszczająco – przy regularnym stosowaniu można zauważyć, że skóra głowy jest trochę gładsza. Aplikator ułatwia nakładanie bez brudzenia rąk czy włosów. Nie podrażnia skóry, choć może delikatnie szczypać. Minusy: Jak na tak małą tubkę, cena jest zdecydowanie wysoka. Efekty są, ale moim zdaniem nieprzesadnie lepsze niż przy domowym peelingu i olejowaniu. Podsumowując: Cerkogel 30 może być pomocny, zwłaszcza przy mocno przesuszonej skórze głowy, ale u mnie lepiej sprawdzają się prostsze i tańsze metody, jak peeling enzymatyczny czy olej. Raczej nie kupię ponownie.

Odkąd piszę recenzje na Wizaz zauważyłam, że stałam się bardziej świadomą konsumentką, która zwraca uwagę na coraz więcej szczegółów i bardziej świadomie korzysta z kosmetyków. Żel kupiłam w aptece skuszona fajnym filmikiem gdzieś w internecie. Nigdy nie korzystałam z peelingów do głowy i to był mój błąd. Od razu się w nim zakochałam. Po długoletnim stresie mój stan głowy był fatalny. Dbałam bardzo o włosy, ale o oczyszczaniu skóry głowy niby dbałam, ale jak się okazało nie do końca. Głowa często swędziała, włosy wypadały garściami. Nie do końca stosuję tak jak zaleca producent. Zdarza się, że smaruję nim głowę przed samym pójściem spać, rano myłam włosy. Nic mnie nie podrażniło. Na początku kurację stosowałam trzy razy w tygodniu, a teraz już tylko raz dla utrzymania dobrej kondycji skóry. Peeling opakowany jest w białej plastikowej miękkiej tubce z fioletową nakrętką o pojemności 50 g. Napisy czytelne szczegółowe w języku polskim. Do tego peeling posiada stożkowa końcówkę dzięki czemu łatwo się go rozprowadza po skórze głowy. Ma postać bezbarwnego i bezzapachowego żelu o lekkiej konsystencji. Skóra po takim zabiegu jest widocznie odświeżona, jakby lepiej oddychała skóra. Po miesiącu stosowania zauważyłam, że włosy przestały mi wypadać. U mnie sprawdziła się na medal. Do tego jego cena i dostępność jest na piątkę. Osobiście polecam!

Poszukując peelingu, który pomoże uporać się z suchą i łuszczącą się skórą głowy, zdecydowałam się na ten produkt. Nie kosztował wiele, więc dużo pieniędzy nie ryzykowałam. Negatywnych odczuć nie bałam się, bo chyba gorzej być już nie mogło. Czy z tym produktem się poprawiło? Zdecydowanie. Peeling ma przyjemnie żelową konsystencję. Łatwo się rozprowadza na skórze głowy. Jest bardzo wydajny. Opakowanie zakończone dzióbkiem ułatwia aplikację. Ma neutralny zapach. Przy używaniu żelu Cerkogel w ogóle nie miałam żadnych negatywnych efektów. Nie czułam, żeby żel podrażniał mi skórę głowy. O żadnym pieczeniu czy uczuleniu nie było mowy. Efekt widziałam w postaci oczyszczonej skóry głowy, mniejszego swędzenia oraz przyjemnie odświeżonej skóry i włosów. Czasami irytowało mnie zbyt „długie” oczekiwanie z peelingiem na głowie, bo około 30-40 minut trzeba poświęcić od aplikacji do zmycia, jednak warto.

Produkt ma żelową, dość rzadką konsystencję i jest zamknięty w wygodnej tubce. Przyjemnie się go rozprowadza po skórze głowy. Skleja włosy u nasady, ale bardzo delikatnie. Może dawać wrażenie tłustości, ale z kolei, gdy miałam tłuste włosy, podnosił je u nasady i sprawiały wrażenie trochę mniej tłustych, więc wyglądały nawet delikatnie lepiej po nałożeniu żelu niż przed.

Produkt zaleciła mi trycholog po badaniu skóry głowy. Niestety od razu po użyciu czułam bardzo mocne swędzenie skóry głowy oraz pieczenie, nie wytrzymałam 30 minut, preparat musiałam zmyć wcześniej. Niestety okazało się, że po jego zastosowaniu wypadło mi masakrycznie dużo włosów. Od tego momentu mam do niego uraz i nie polecam nikomu

Moja skóra głowy jest bardzo sucha i szukałam wielu sposobów na naprawienie jej. Z polecenia kupiłam ten żel, stosowałam go zamiast innych peelingów i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem tego kosmetyku. Bardzo łatwo się go nakłada, skóra po zmyciu jest dobrze oczyszczona, jednak nie sucha. Polecam go wszystkim, borykającym się z suchą skórą głowy. Działanie nie jest drastyczne, nic mnie nie piekło ani nie swędziało. Mam wrażenie, że właśnie dzięki temu, mój skalp nie ma już takiego uczucia swędzenia. Na pewno będę do niego wracać,

Cerkogel 30 polecił mi trycholog na łuszczące się plamki spowodowane łojotokowym zapaleniem skóry i okazał się on być zbawieniem. Bardzo szybko zniknęły mi plamki oraz uczucie świądu, a skóra w tych miejscach zaczęła się regenerować. Zakupiłam go w aptece za około 15zł, jest wydajny oraz ma bardzo fajny aplikator, dzięki któremu łatwo dostać się do skóry głowy. Opakowanie jest szczelne, a sam żel gęsty i łatwo się go stosuje.

Dbam o swoją skórę głowy i peeling wykonuje raz w tygodniu. Nie wyobrażam sobie innego kosmetyku niż właśnie ten dlaczego ? O tym dowiecie się za chwilę. Peeling zamknięty jest w bolej tubce z fioletowa nakrecana nakrętką. Etykieta o ciekawej szacie graficznej w kolorze mozaiki fioletu . Napisy czytelne szczegółowe w języku polskim. Tubka o pojemności 50g. Tubka wykonana z dobrej jakości miękkiego plastiku dzięki czemu wydobywanie peelingu jest łatwiejsze . Peeling posiada stożkowa końcówkę dzięki czemu łatwo się go rozprowadza po skórze głowy . Peeling ma postać żelu u lekkiej konsystencji. Żel w kolorze bezbarwnym o nie wyczuwanym zapachu . Peeling bardo wydajny wystarczy naprawdę nie wiele by pokryć nim skórę głowy . Peeling nanoszę na skórę głowy delikatnie ja pocierając i czekam aż się wchłonie. Po ok 30.minutach czesze skórę specjalną szczotka i myje głowę delikatnym szamponem . Skóra po takim zabiegu jest widocznie odświeżona i nie produkuje takiej ilości sebum co sprawia że włosy są dłużej świeższe. Peeling jest bardzo delikatny i nie wywołuje podrażnień. Plecam. Od kiedy go stosuje nie mam problemu z łupieżem

Żel kupiłam w aptece parę lat temu kiedy moje azs powróciło z całą swoją mocą. Stan mojej skóry był fatalny a najgorzej we włosach. Głowa swędziała, łuszczyła się, włosy wypadały...istny dramat. Resztę ciała można jeszcze jakoś ubraniem zakryć ale głowę...kiepko w czapce do pracy chodzić. O tym żelu przeczytałam na forum dla atopików i to mnie uratowało. Przyznam, że nie stosowałam go jak zaleca producent. Smarowałam nim głowę przed samym pójściem spać, rano myłam włosy. I tak co drugi dzień. Swędzenie powoli ustępowało i skóra się mniej łuszczyła. Po około miesiącu poprawa była naprawdę widoczna. Zaczęłam go używać rzadziej, raz - dwa razy w tygodniu dla utrzymania dobrej kondycji skóry. Myślę, że ten systematyczny masaż sprawił, że po jakimś czasie zaczęły pojawiać się nowe włoski. Nie używałam wówczas żadnych innych produktów poza specjalistycznym szamponem gdyż każda zmiana powodowała swędzenie. Teraz jestem w remisji ale żel stosuję co jakiś czas. Produkt jest bardzo wydajny, przez te lata zużyłam parę opakowań. Nie mam problemu z jego wyczesaniem i zmyciem. Nakładanie też nie sprawia mi problemu, troszkę to trwa ale wykonuję przy tym dokładny masaż głowy.

Aplikator z pipeta która łatwo dojść w każde miejsce. Stosuje go naprzemiennie z 10% bratem żelem. Ten stosowałam kiedy skóra była w tragicznym stanie i nie miałam pomysłu co może mi pomóc w walce z żółtymi strupami na skórze głowy. Choć na rany kiedy go pierwszy raz nałożyła lekko szczypał po godzinie trzymania i zmyciu zauważyłam mocne nawilżenie i zmiękczenie stanów zapalnych. Stosowanie go raz na 2-3 dni poprawiło stan skóry, a ja przestałam się drapać. Ratunek który zostanie ze mną na trudne dni w walce z buntami skóry. A w dodatku za niską cenę! Jest bardzo wydajny a konsystencja gęsta i łatwa w rozprowadzeniu.

W kwestii peelingów ufam poleceniom trychologów, gdyż bez kamery ciężko ocenić czy produkt oczyszcza wystarczająco skórę głowy. Ten pojawia się w poleceniach więc ufam że działa ????. Po użyciu skóra jest odświeżona, nie powoduje pieczenia czy swędzenia. Ciężko mi ocenić czy przedłuża świeżość gdyż używam co co ok 10 dni. Minusem jest to że trzeba go trzymać 30 min. Ogromnym jak dla mnie. Nie jestem w stanie go wtedy regularnie używać gdyż zwykle myje włosy rano. Poprzedni peeling, z tołpy trzeba byłoby trzymać max 5 min i to odpowiadało mi dużo bardziej. Z tego powodu raczej nie wrócę. Do tego jest mało wydajny i dość drogi. No i trzeba się po niego pofatygować do apteki. Mamy obecnie w drogerii duzou łatwo dostępnych peelingów, wg mnie nie ma sensu polować na ten.

Produkt kupiłam zachęcona wieloma poleceniami i nie mogę powiedzieć, że nie działa, ale jego działanie nie jest jakieś spektakularne. Oczekiwałam lepszego oczyszczenia i ukojenia skóry głowy. Jednocześnie miałam też okazję testować produkty, które radziły sobie jeszcze gorzej, więc tu naprawdę nie ma tragedii. Myślę, że gdybym dłużej i bardziej regularnie stosowała ten kosmetyk to mogłabym uzyskać lepsze efekty, dlatego prawdopodobnie jeszcze kiedyś do niego wrócę. Żel daje chwilową ulgę, uczucie oczyszczenia i odświeżenia skóry głowy. Zdarza mu się też niestety przetłuszczać włosy i to do tego stopnia, że konieczne jest ponowne mycie, bo jedna porcja szamponu sobie z nim nie radzi. Produkt jest całkiem wydajny, przystępny cenowo i dostępny w każdej aptece, aplikacja nie jest jakaś problematyczna, zapach raczej niewyczuwalny. Trochę ciężko jest mi go ocenić, chyba zostawię cztery na zachętę i podejmę w przyszłości kolejną próbę testu :))

Od bardzo długiego czasu zmagam się z łupieżem, wrażliwą skórą głowy i swędzeniem. Jestem włosomaniaczką, jednak średniozaawansowaną. Wypróbowałam naprawdę dużo szamponów i odżywek,dobrze było zawsze przez tydzień, dwa i problem powracał. Udałam się do dermatologa, oprócz wcierki przepisał również cerkogel 30. Muszę się przyznać,że na początku źle go używałam. Mianowicie, nakładałam na skórę głowy, rozdzielając kolejno pasma, wmasowywałam w skórę głowy, czekałam 40min.i myłam włosy 2 razy. Nie widziałam wtedy efektów żelo-peelingu i trochę się podłamałam. Ostatnio z ciekawości przeczytałam jeszcze raz sposób użycia i robiłam nie tak ,jedną kluczową rzecz. Po odczekaniu tych 40min. powinno się wyczesać( najlepiej bardzo gęstym grzebykiem) spulchnioną skorupkę na głowie i dopiero myć włosy. Efekt murowany. Za każdym razem oglądam swoją skórę głowy po użyciu kosmetyku i po wysuszeniu skalpu suszarką, jest o niebo lepiej, nie mam łupieżu, nie swędzi mnie wkoncu głowa. Żel jest przezroczysty, nie ma zapachu. Tubka jest bardzo poręczna. Ja nie mialam problemu z wyciskaniem odpowiedniej ilości produktu. Żel jest wydajny z racji,że uzywa sie go 1raz w tygodniu. Fajnie sie rozprowadza. Cerkogel działa na mnie tak jak zapewnia producent. Polecam wszystkim,którzy mają łojotokowe zapalenie skóry głowy. Kupiłam dodatkowo cerkogel 10% , dla podtrzymania efektu, ale narazie czeka na swoją kolej.

Żel kupiłam z myślą o mojej bardzo suchej skórze głowy, pani w aptece poleciła mi cerkogel 30 więc przystałam na tą propozycję i go zakupiłam, pierwszy minus jaki zauważyłam to był taki że ciężko było go nałożyć na skalp dla mnie był zbyt klejący i te monotonne przekładanie przedziałka po przedziałku żeby go wsmarować był bardzo irytujący i czasochłonny, drugi minus i to zasadniczy był taki że wogóle nie poradził sobie z moją suchą skórą głowy, jak się skóra łuszczyła tak się łuszczyła dalej, a nie żałowałam sobie tego produktu i nakładałam go dość sporo, niestety ja już do niego więcej nie wrócę bo nie radzi sobie z problemami dermatologicznymi a do tego jest mało wydajny.

Mam niezwykle kapryśną skórę głowy - wrażliwą, potrafiącą reagować bardzo silnym przesuszeniem, często swędzącą, podrażnioną i od kilku lat testuję wszelakie produkty, aby poczuć ukojenie i spokój na moim skalpie - tak też trafiłam na Cerkogel i jak zwykle: pomogło, ale nie do końca. Produkt w formie żelu, bez zapachu, aksamitny w dotyku, całkiem szybko się wchłania. Zamknięty w tubce z podłużnym aplikatorem, która jest pomocna przy nakładaniu produktu. Przy użyciu trzeba nabrać wprawy i nauczyć się jakiej siły użyć do nacisku tubki, bo zdarza się, że albo nic nie leci albo wylewa się za dużo - i tak źle i tak niedobrze. Nakładam produkt na cały skalp, wmasowuję i zostawiam na noc - u mnie taka aplikacja przynosi najlepsze efekty, choć i tak nie pomaga w całości. Duży plus - skóra jest faktycznie ukojona, zaczerwienienia zmniejszone, skóra jest w miarę nawilżona (choć miejsca gdzie skóra jest nadmiernie sucha wymagają dodatkowej aplikacji, bo po jednorazowej nadal widać przesuszenie), świąd jest wyeliminowany, ale efekt nie jest długotrwały - po 2 dniach skóra zaczyna wracać do swojej "normy". Na plus jest to, że przy aplikacji odpowiedniej ilości produktu i pozostawieniu go do wyschnięcia nie powoduje znaczącej zmiany w wyglądzie włosów, nie wyglądają na tłuste czy nieświeże. U mnie, jeśli zdarzyło się, ze nałożyłam za dużo, po wyschnięciu żel wyglądał na włosach jak łupież - tworzy biały nalot przyklejony do włosów, który jeśli nie jest go za dużo, daje się wyczesać z włosów. W ogólnej ocenie żel jest dobry, działa tak jak obiecuje producent - skoro na mojej "szalonej" skórze głowy daje efekty, to wg mnie jest godny polecenia, tym bardziej, że nie kosztuje dużo i jest łatwo dostępny.

Żel zamknięty w podłużnej tubce z wygodnym aplikatorem ma za zadanie intensywnie nawilzyc zlikwidować świąd skóry głowy oraz zluszczyc naskórek i wszystko to robi po nasmarowaniu skóry głowy czuć odrazu ulgę skóra nie swędzi i jest dobrze nawilżona lecz nie długo po zmyciu problem niestety po paru godzinach wraca dodam że moj skalp się bardzo przesusza i jest często podrazniony produkt dobry napewno na mniejsze problemy jednak i tak do niego wracam bo nawet chwilowa ulga jest dobra kiedy glowa az mnie kuje zel jest zelowej konsystencji napewno jest produktem malo wydajnym tubka ma pojemnosc 50 g obowiazkowo trzeba zel zmyc szamponem producent zaleca trzymac zel ok 40 min ja ten czas znacznie przedluzam by dluzej czuc ulge

Jest to mój drugi zaraz za Bandi ulubieniec jeśli chodzi o peelingi do skóry głowy. Nawilża skórę głowy oraz delikatnie złuszcza martwy naskórek, nie podrażniając Idealny zamiennik dla mocnych mechanicznych peelingów. Ma formę żelu, o dosyć specyficznych chemicznym zapachu. Z minusów opakowanie które jest beznadziejne. Przy pierwszym użyciu jak jeszcze jest pełne bez problemu da się wycisnąć produkt ze środka jednak po kilku razach jest to wręcz nie możliwe bo opakowanie jest za twarde ,więc trzeba je rozcinać. To samo aplikator, niby jest ale nie da się z tego normalnie korzystać, więc najlepiej rozprowadzać żel palcami, choć jest to dosyć ciężkie bo zostaje dużo produktu na włosach. Z wydajnością też szału nie ma, przy regularnym stosowaniu nie starcza na długo ale jak za tą cenę nie jest to jakiś duży problem. Gdyby nie tandetne opakowanie i wydajność byłby to produkt idealny, mimo to polecam każdemu wypróbować bo warto

To jeden z tych kosmetyków, który na stałe gości w mojej kosmetyczce. Raz na jakiś czas zdarzają mi się okresy gdy moja skóra głowy jest strasznie przesuszona, swędząca, łuszcząca się, wygląda to jak łupież, ale nim nie jest. Wtedy wchodzi on i załatwia sprawę :). Czasem wystarczy użycie go raz i od razu ulga i problem znika. Stosuję świadomą pielęgnację, wlosing i te sprawy :), w łazience mam kilka innych peelingów, ten traktuje jako lekarstwo na konkretny problem. Mi się sprawdza, więc polecam.