Eva Natura Potrójna moc ziół, Szampon do włosów osłabionych, wypadających i łamliwych `Czarna rzepa, skrzyp polny, łopian` (nowa wersja 

Uwielbiam szampony z czarną rzepą, a zwłaszcza takie, które mocno pachną. Widzę, że wielu Wizażankom ten szampon nie podszedł, ale u mnie się sprawdza i naprawdę bardzo go lubię. DZIAŁANIE Moje włosy są średnioporowate i przesuszone po lecie. Lubią się falować i puszyć, a ja wolę, kiedy są proste i gładkie. Ten szampon ułatwia mi utrzymanie ich w ryzach. Przede wszystkim dobrze oczyszcza. Domywa codzienny kurz, brud i przetłuszczenie. Ale nie doczyściłby skóry głowy po olejowaniu np. olejem rycynowym, bo mimo że zawiera SLS, jest łagodny i słabo się pieni. Podczas zwykłego mycia trzeba go użyć dość dużo. Plusem jego delikatności jest to, że można myć nim włosy codziennie np. po basenie czy siłowni. Po umyciu błyszczą, są gładkie i robią taflę (oczywiście po umyciu zawsze używam odżywki, ale ten szampon nie psuje jej efektów). U mnie nie powoduje szybszego przetłuszczania ani przyklapu. Po innych szamponach moje włosy zachowują świeżość przez około tydzień. Po tym szamponie są świeże przez około 4-5 dni, więc krócej niż zwykle, ale nadal na tyle długo, że nie robi mi to różnicy. I tak myję włosy częściej i zanim się przetłuszczą, zdążę wziąć kąpiel. Mam po tym szamponie sporo nowych babyhair, ale wcierki do włosów i odpowiednia suplementacja są pod tym względem lepsze, więc traktuję to tylko jako dodatkowy bonus. KOLOR, KONSYSTENCJA, ZAPACH Szampon jest przeźroczysty, ma nieco żelową konsystencję, dość słabo się pieni. Intensywnie pachnie prawdziwą, czarną rzepą oraz solą. Uwielbiam jego zapach. OPAKOWANIE, POJEMNOŚĆ, CENA Szampon znajduje się w przeźroczystej butelce z ładną etykietą. Ma wygodne zamknięcie. Przyjemnie trzyma się w dłoni, nie wyślizguje się z rąk pod prysznicem. Ogólnie wygląda zaskakująco uroczo jak na 5 zł, które na niego wydałam. Chyba nie znam lepszych szamponów w podobnej cenie. Podoba mi się też, że butelka zawiera aż 400 ml. Choć zauważyłam, że zużywam tego szamponu dość dużo i nie jest zbyt wydajny. Jedno opakowanie wystarcza mi na ok. 2 miesiące. PODSUMOWANIE Polecam fankom szamponów z czarną rzepą, które mają włosy wysokoporowate lub średnioporowate :)

Szamponu używam już dłuższy czas. Przezroczysta, miękka butla pokazuje nam zużycie kosmetyku. Zapach - ziółka, jedni kochają, inni nienawidzą, jestem w pierwszej grupie. Porządny czyściciel, włosy są bardzo dobrze umyte. Minusem jest to, że przy dłuższym stosowaniu trochę podrażnia mi skórę głowy, jednak kiedy stosuję go zamiennie z jakimś delikatniejszym szamponem, problem znika. Mam sentyment do tego szamponu, na pewno będę wracać.

Szampon nie przesusza włosów i nie podrażnia mojej wrażliwej skóry głowy a to jest dla mnie bardzo ważne. Dodaje objętości jest dość gęsty i na moje dość długie włosy wydajny a cena super. Zauważyłam, że włosy mniej wypadają a nie sadziłam, że szampon w aż tak sporym stopniu może mi w tym pomóc. Zapach ładny ziołowy czuć rzepę ale mi się podoba. Dostępność mogła by być lepsza bo szampon naprawdę jest ok.

Naturalny szampon firmy eva, potrójna siła ziół , łatwe rozczesywanie Kupiłam go kiedyś żeby spróbować jak na moje włosy wpłynie ziołowy szampon. Ten na pewno dodawał im objętości , puszystości , dodatkowo dobrze oczyszcza włosy i skore głowy. Co do zapachu to ja go lubię Jest wydajny i tani. Świetny na pierwsze mycie. Jest delikatny, ma kojący wpływ na skore głowy. Jego cena jest niska , więc choć opakowanie może i nie zachęca czasem watro wypróbować.

Wzięłam od koleżanki, bo jej nie odpowiadał, Używałam ok 1-1,5 msca. Moje włosy były stosunkowo "normalne" , a teraz są słabsze niż były, suche, rozdwojone, wypadają. Wcale się też po nim nie rozczesuje lepiej włosów. Miałam również wrażenie, że muszę myć włosy częściej, były brzydkie na drugi dzień. Zapach średni, ale mi akurat nie przeszkadzają ziołowe aromaty. Niestety nie polecę, ponieważ nie widzę żadnych pozytywnych efektów na włosach.

Byłam fanką starej wersji tego szamponu - w czarnej butelce. Niestety producent postanowił dopisać na etykiecie "łatwe rozczesywanie" i dodać Polyquaternium-7. I jestem o to strasznie wkurzona. Od łatwego rozczesywania są odżywki a nie szampony! Moje kłaki są cienkie, zadbane i na tyle niskoporowate, że weszły w fazę księżniczki na ziarnku grochu i wykrywają każdy oblepiacz w kosmetykach używanych na całej długości. Przez ten nieszczęsny składnik moje włosy szybciej się przetłuszczają i są przyklapnięte u nasady. I tak myję włosy codziennie, jak muszę zrobić to wieczorem i wyglądać dobrze do późna kolejnego dnia, wybieram inny szampon. Za to mogę sobie po nim odpuścić odżywkę ;) Mimo tych wad po wielu eksperymentach wróciłam do niego z podkulonym ogonem, bo podobnie jak stara wersja bardzo skutecznie zmniejsza wypadanie włosów, przyspiesza trochę wzrost i powoduje wysyp "bejbików". Jestem pewna, że to jego zasługa - zmiana była widoczna od razu po tym, jak stał się moim podstawowym myjadłem, jesienią - więc w szczycie sezonu na wypadanie. Stara wersja po kilku miesiącach regularnego używania zafundowała mi aureolę nowych włosków, przypuszczam, że z tą będzie podobnie (w końcu reszta składu pozostała bez zmian). Zapach dowodzi, że wyciąg z rzepy nie został dodany w ilościach homeopatycznych ;) Mi się podoba, ale nie każdemu musi odpowiadać. Czasem tworzy ekscentryczne połączenia z kwiatowymi lub owocowymi odżywkami, ale to drobiazg. Niestety jest prawie nie do kupienia. Stara wersja była dostępna wszędzie, od Rossmanna po osiedlowe kioski i Lewiatany. Nowa - tylko na Allegro (od producenta) i w jednym (!) sklepie internetowym. Zamawiam tam zapas na rok, ale wolałabym, żeby można go było kupić stacjonarnie. Ale i tak najbardziej żałuję, że nie kupiłam kilku zgrzewek starej wersji, póki była dostępna :( EDIT: mąż, który w naszym domu odpowiada za czyszczenie odpływu twierdzi, że odkąd go używam, w miesiąc wypada mi tyle kłaków co wcześniej przez tydzień :D <3 <3 <3

Kiedyś używałam wyłącznie takich żelowych i ziołowych szamponów, wydawało mi się, że są najodpowiedniejsze dla moich tłustych włosów. Od jakiegoś czasu, może to kwestia starzenia się, zaczęłam lubić rozpieszczanie się kosmetykami o kremowej konsystencji. Okazuje się, że wcale nie wzmagają przetłuszczania się włosów, natomiast dają przynajmniej POCZUCIE pielęgnacji włosów i skóry. I tego mi brakuje w tym szamponie. On po prostu myje, jest dość gęsty i ładnie się spienia, ale jest taki toporny, pozostawia wrażenie "tępych" włosów. Producent przeznacza ten kosmetyk dla wypadających włosów - akurat teraz mam z tym problem i oczywiście nie zauważyłam żadnej poprawy w tym zakresie. Zapach szamponu jest typowy dla czarnej rzepy; ja go nie lubię, ale nie obniżam za to oceny, bo wiedziałam, czego się spodziewać. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 2/3