Petal Fresh Pure Rosemary & Mint, Volumizing Shampoo Rozmaryn i mięta, szampon zwiększający objętość włosów

Nie znałam jak dotąd kosmetyków Petal Fresh, ale szukając łagodnego szamponu wybrałam właśnie tę markę. Zdecydowałam się na wersję rozmaryn i mięta, bo lubię takie zapachy w kosmetykach do włosów. Szampon znajduje się w zielonej butelce o pojemności 355 ml, w której widać zużycie produktu. Dozownik działa sprawnie od początku do końca, wylewa odpowiednią ilość produktu. Kosmetyk jest bezbarwny i ma dobrą, gęstą konsystencję. Zapach to połączenie rozmarynu i mięty, choć dla mnie mięta jest bardziej wyczuwalna. Mi się podoba, lubię takie świeże zapachy. Szampon jest z tych łagodnych, nie zawiera SLS. Wiadomo, że pieni się trochę słabiej niż mocne szampony, ale jak na szampon delikatny jest naprawdę dobrze. Nie mam raczej problemów ze skórą głowy. Włosy mam wysokoporowate i cienkie, lubią się puszyć i plątać. Od szamponów nie wymagam działania pielęgnacyjnego. Mają dobrze oczyszczać i nie powodować niemiłych niespodzianek. Szampon Petal Fresh jest świetny do codziennego stosowania. Choć jest łagodny to bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę głowy bez żadnych podrażnień. W trakcie używania zapewnia delikatny efekt chłodzenia. Nie zauważyłam plątania włosów, ale ja zawsze używam po umyciu włosów odżywkę albo maskę. Jest to szampon zwiększający objętość włosów i moje cienkie rzeczywiście trochę podnosił od nasady, ale też nie jakoś mocno zauważalnie. Różnica była, ale bez szału. ;) Mam też wrażenie, że dzięki temu produktowi włosy są trochę dłużej świeże, nie przetłuszczają się zbyt szybko. Włosy po użyciu tego szamponu mają więcej blasku, wyglądają ładnie. W składzie mamy m.in. ekstrakt z rozmarynu (wzmacnia cebulki włosów), ekstrakt z mięty pieprzowej, olej babassu, witaminę E, pantenol, glicerynę, wyciąg z liści podbiału pospolitego, ekstrakt z krwawnika pospolitego, wyciąg ze skrzypu polnego, ekstrakt z korzenia prawoślazu, ekstrakt z rumianku pospolitego, wyciąg z melisy, wyciąg z tymianku. Ogólnie skład jest jest ciekawy i dobry, za co produkt ma kolejny plus. Podsumowując, szampon Petal Fresh rozmaryn i mięta to kosmetyk, który u mnie sprawdził się bardzo dobrze. Swoje zadanie spełnia świetnie. Pozostawia skórę głowy oczyszczoną, odświeżoną, a włosy są delikatnie odbite od nasady i wyglądają ładnie. Chętnie jeszcze go kupię i sprawdzę również inne wersje tych szamponów.

Kupiłam ten szampon po przeczytaniu kilku recenzji i nie żałuję. Moja skóra głowy i włosy z natury się przetłuszczają, a ten produkt sobie z tym radzi. Dodatkowo bardzo ładnie pachnie, mięta daje fajne uczucie świeżości. Uważam też, że szampon faktycznie zwiększa objętość i odbija włosy od nasady. Cena może nie należy do najniższych, ale na promocji jest okej.

Zachęcona opiniami w końcu i ja postanowiłam przetestować ten szampon. Stosuję go co drugie mycie i jestem z niego zadowolona. Fajnie domywa skórę głowy przez co, włosy są uniesione u nasady, miękkie i miłe w dotyku. Jest delikatny, więc nie zrobił krzywdy moim włosom. Nie uczulił mnie i nie podrażnił. Czy wpłynął na porost włosów...raczej nie ;)

Najbardziej zawiodłam się zapachem. Pachnie jak pasta do zębów. Zniechęciło mnie przez do niego. Zrobił to co robi przeciętny szampon. Nie wiedziałam, żeby zwiększył objętość. Na plus wydajność oraz fajnie się pieni. Butelka także w porządku jest. Bez problemu się wydobywa.

Kupiony na promocji za około 20 zł i na prawde było warto! Jednocześnie delikatny, ale dobrze oczyszczający szampon. Nigdy nie mam problemu z jego pienieniem się, czy domyciem. Zapach świeży i przyjemny a butelka bardzo wygodna!

Ostatnio rzuciło mi się w oko zdjęcie tego szamponu i uznałam, że napiszę tą recenzję chociaż ostatnio używałam go jakieś 1,5 roku temu. Zapamiętałam go jednak bardzo dobrze bo do dzisiaj mam przez niego problemy ze skórą głowy - od czasu do czasu wraca łupież, którego nie miałam nigdy wcześniej. Zdecydowanie odradzam, skóra po nim mnie swędziała tak, że myślałam, że stado robaczków mi ją wyjada. Nie dałam rady dokończyć butelki, szampon tak pogorszył mi stan skóry, że musiałam go odstawić, po użyciu innego szamponu swędzenie zniknęło, po powrocie do tego znowu wróciło po pierwszym mycie więc od razu go wyrzuciłam.

Petal Fresh Pure Rozmaryn i mięta to mój drugi szampon z tej serii. Wersja drzewo herbaciane sprawdziła się u mnie bardzo dobrze. Na samym początku miałam problem z tym szamponem, gdyż powodował u mnie przyklap i elektryzował moje włosy. W miarę upływu czasu przekonałam się jednak, że szampon ten jest równie dobry, co jego poprzednik, a początkowe problemy były jedynie chwilowe. Szampon świetnie się pieni i bardzo dobrze domywa skórę głowy, nie podrażniając jej przy tym. Włosy są widocznie odbity od nasady.

Kiedyś namiętnie używałam szamponów Petal Fresh, potem jakoś odeszłam od nich na rzecz innych marek, gdy zaczęłam się zastanawiać czy to nie one pogarszają stan mojego skalpu. Zdążyłam już zapomnieć o tych wątpliwościach i złapałam 2 szampony na ostatnich zakupach :D Tej konkretnej wersji akurat nie miałam wcześniej. Niestety wydaje mi się gorsza od cytrusowej czy winogronowej. Nie jest zła, jedyny zarzut jaki mam do niej, że mam wrażenie, że albo nie domywa albo zwyczajnie powoduje klapnięcie moich włosów, a przy moich długich cienkich włosach to trochę zbrodnia ;) Dziwi to o tyle, że szampon jest dedykowany do budowania objętości. Tak to nie mam więcej zarzutów, nie wysusza, pieni się bez problemu, pachnie akceptowalnie. Cena jednak trochę za mocno już wzrosła na przestrzeni czasu i 30 zł za zwyczajny szampon to już sporo.

Wraz z szampon Petal Fresh Tea Tree są to obecnie moje ulubione szampony, ale powiedziałabym że ten lubię nawet bardziej, ponieważ wyraźnie odświeża skórę głowę, zwłaszcza w lecie i przedłuża świeżość włosów nawet o 1 dzień. Nie sędzi, nie podrażnia, pachnie bardzo przyjemnie, myje delikatnie ale dobrze. Jedynym minusem jest cena, mogłaby być niższa, ale i tak kupię ponownie :D Aha, i jest crulety free! <3

W świadomej pielęgnacji włosów jest mi niezbędny ten szampon. Świetnie oczyszcza bez tych wszystkich SLS i SLES. Dobrze się pieni i ma dość przyjemny zapach jak na rozmaryn którego fanką nigdy nie byłam. Włosy są nawilżone pełne blasku i łatwe do rozczesania. Nie skleja ich nie sprawia że są szorstkie jak większość szamponów tego pokroju ma w zwyczaju. Objętość jak obiecuje producent jest zwiększona ale nie jest to puch. Bardzo polecam

Zwykle szampony z dobrym składem, naturalne, nie pienią się. Ten ładnie się pieni, pachnie, faktycznie dodaje objętości ( mam długie i ciężkie włosy) i daje uczucie mrowienia na skórze ( nie wszyscy to lubią - ja tak). Czuję, że moja skóra jest wtedy odświeżona i dobrze oczyszczona. Jest dość gęsty i na długo wystarcza. Dobrze oczyszcza skórę, nie odbiega od mocnym szamponów z SLS.

Szamponów jest tak ogromny wybór, że można pogrymasić. Dla mnie dwie cechy są ważne - skład bez SLSs i nietestowanie na zwierzętach. Ten szampon ma bardzo dobry skład. Podoba mi się dodatek rozmarynu i mięty - pięknie pachnie i używanie go to przyjemność. Pieni się dobrze (choć jeśli ktoś używa SLSs może uważać, że pieni się niewystarczająco). Nie obciąża włosów. Natomiast czasami mam wrażenie, że bardziej niż inne plącze końcówki włosów. Butelka jest estetyczna. Widać ile zostało. Nie jest najtańszy, ale zawsze kupuję w promocji.

Szampon w przeżroczystej butelce z dozownikiem, jego kolor jest przeźroczysty a zapach intensywnie miętowy nie utrzymuje się on jednak na długo na włosach. Recenzję zacznę od tego że moje włosy są z natury lśniące, gładkie, proste i oklapnięte. Nigdy nie wymagały spektakularnej pielęgnacji aby wyglądać dobrze, jakie było moje zdziwienie gdy zauważyłam że są przesuszone, elektryzują się i są matowe. Zaczęłam się zastanawiać co może być winowajcą pogorszenia się ich stanu, i tak to właśnie był ten produkt. Szampon przesuszał włosy oraz powodował że zaczynały się plątać, były bardziej matowe po prostu, wyglądały gorzej, nie zauważyłam aby włosy po jego zastosowaniu miały większą objętość. Jestem totalnie na nie

Dobrze go oceniam. Moje włosy szybko się przetłuszczają i są dość oklapnięte. Szampon dobrze je oczyszcza i podnosi u nasady. Nie jest to jakiś efekt wow, ale nie są tak oklapnięte jak po użyciu innych szamponów. Cena jest dość wygórowana mym zdaniem ale można go "dorwać" na promocji. Dostępny we wszystkich drogeriach Rossmann i za to duży plus. Dzięki temu, że butelka jest lekko przeźroczysta, można sprawdzać regularnie ilość zużycia. Szampon pachnie "ziołowo", co może nie być dla każdego, ale jest to ładny, miętowy zapach, który nie odurza.

Kupiłam na promocji od razu z odżywką, aby wypróbować w duecie. Pozytywne zaskoczenie, szampon spisał się całkiem dobrze, jak na drogeryjny i łatwo dostępny produkt. + bardzo ładnie pachnie, dla mnie bardziej miętą niż rozmarynem, ale zapach jest wyczuwalny również po wysuszeniu włosów, + bardzo dobrze się pieni + dobrze zmywa oleje oraz pozostałości po stylizacji + wydajny + faktycznie zwiększa nieco objętość, włosy są bardziej puszyste + w połączeniu w odżywką jest ok, bez niej nieco plącze włosy - nie odczuwałam wielkiego oczyszczenia skóry głowy, mam problem ze swędzącą skórą i liczyłam że ten szampon nieco złagodzi to uczucie, ale nie za bardzo czułam różnicę. Liczyłam że rozmaryn i mięta coś tutaj zadziałają, niestety ..., - cenowo nie jest najtaniej i lepiej polować na promocje. Szampon nie jest zły, fajnie myje i odbija włosy od nasady. Z pewnością na plus jest dostępność, w drogerii Rossmann, która jest już chyba w każdym większym i mniejszym mieście. Osobiście jednak do tego produktu nie wrócę. Do codziennej pielęgnacji mam swoje szampony, które działają podobnie a kosztują 3 razy mniej. Jeśli chodzi o porządną pielęgnację, wolę polskie marki, które robią szampony w podobnej cenie ale za to działają również łagodząco na skórę głowy.

Jak w tytule. Uwielbiam ten kosmetyk, i bardzo chętnie go polecam ;) być może nie należy do najtańszych,ale jest zdecydowanie wart swojej ceny, A i na promocji można go złapać dużo korzystniej ;) bardzo podoba mi się szata graficzna opakowania, sama butelka również, bardzo wygodnie można wylać odpowiednia ilość kosmetyku. Sam szampon, jest dość gęsty, galaretkowaty, więc nie spływa z dłoni i włosów, dzięki czemu jest naprawdę wydajny. Ma bardzo bogaty skład bogaty w ekstrakty, oparty jest o łagodne detergenty, co bardzo mi się podoba. Zapach jest idealny, minimalnie slodkawy i mocno miętowy, orzeźwiający, wyjątkowo przyjemny. Kosmetyk nie podraznia skóry głowy, nie wzmaga wypadania włosów, przeciwnie, pomaga utrzymywać skalp w nienagannej kondycji . Polecam bardzo serdecznie :)

Szampon znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 355 ml wykonanej z zielonego, ale przeźroczystego plastiku. Dzięki temu można bez problemu kontrolować ilość produktu, jaka nam została do użycia. Grafika na opakowaniu jest minimalistyczna i spójna z wszystkimi produktami marki. Konsystencja jest raczej standardowa - przeźroczysta, idealnie rzadka. Nie wyróżnia się zbytnio od innych szamponów, ani w dobrą, ani złą stronę :D Zapach jest bardzo świeży i niezwykle przyjemny. Bardzo lubię miętowe wonie w szamponach, które już podczas użycia powodują uczucie świeżości, tutaj jest ona w akompaniamencie ziołowych nut. Całość bardzo mi się spodobała już na samym początku używania ♥ Muszę przyznać, że nigdy nie byłam przeciwniczką mocnych szamponów z sls. Nigdy nie wyrządziły mi krzywy. Ba! Wiele szamponów bez sls, tych z naturalnymi składami nie dawało u mnie rady. Tutaj jednak było inaczej.. Mimo, że producent wspomina, że szampon może pienić się mniej od 'standardowych' szamponów, pieni się moim zdaniem na prawdę nieźle :) Po jego użyciu włosy są dobrze oczyszczone, co nie często się u mnie zdarza przy szamponach z naturalnym składem. Zazwyczaj są one pod tym względem dla mnie za słabe, a tu jak najbardziej wszystko jest w porządku :) Po wysuszeniu są one odświeżone i uniesione u nasady. Jestem w stanie przyznać rację producentowi, że szampon dodaje im objętości. Dodatkowo nie są one poplątane jak zdarzało się wcześniej np. w wypadku szampony babydream. Nie raz nawet darowałam sobie używanie odżywki, a i tak włosy dobrze się rozczesywały.

Lubię produkty PF za naturalny skład. Tą wersję, póki co (mam jeszcze kilka do przetestowania) lubię najbardziej. Z góry zaznaczę, że w moim przypadku, włosy potrzebowały czasu do przyzwyczajenia się do składu tych szamponów. Przez pierwsze kilka myć miałam wrażenie, że włosy są brudne, przetłuszczone. +dobrze odświeża skórę głowy, daje uczucie świeżości, a przy tym nie przesusza włosów +włosy są miękkie +ładny, ziołowy zapach +nie pieni się bardzo, co lubię +NIESAMOWICIE wydajny. Przy długich, gęstych włosach do pasa jedna butelka starczyła mi na 6 miesięcy (myję włosy co 3dni) +wygodne opakowanie