Vianek Seria Niebieska, Nawilżający krem do twarzy na dzień 

Krem do twarzy na lekką konsystencję, zapach jest przyjemny lekki , cera jest nawilżona lecz aż tak bardzo dobrze to nie jak inne kremy ale nie wysusza nie podrażnia także polecam. Cenowo jest ok. Dostępność jest w drogerii Natura.

Kupiłam z ciekawości, nie miałam wcześniej styczności z tą marką. To jest całkiem fajny krem , dobrze się wchłania , jest przyjemny w używaniu , ma wygodne opakowanie , nie zostawia tłustej powłoki, więc spokojnie można lecieć dalej z makijażem. Aczkolwiek przy cerach mocno suchych - jak ja - daje bardzo słabe , albo raczej dobre, ale na chwilę nawilżenie. Zimą musiałam się dosmarowywac w ciągu dnia by czuć komfort na twarzy … bo skóra zaczynała mnie szczypać. Nie jest to kwestia złej pielęgnacji , bardzo dbam o cerę , ale ten krem jest po prostu dla mnie za słaby. W związku z częstym używaniem jego wydajność też znacząco u mnie spadła i krem mi nie wystarczył nawet na miesiąc. Także poleciłabym komuś , kto raczej ma cerę normalną niż suchą :)

Krem ma bardzo wygodną buteleczkę. Ma świeży, delikatny zapach. Dobrze się wchłania. Dobry pod makijaż. Bardzo lubię produkty z tej serii. Krem daje mi uczucie zadbania i takiej czystkości. Niweluje uczucie ściągnięcia cery.

Mój ulubieniec na cieplejsze miesiące w roku. Krem ma wygodne w użytkowaniu opakowanie, jednak zawodne, kiedy krem się kończy, gdyż nie widać, że mamy końcówkę. Wprawdzie krem wykorzystywany jest do samego końca dzięki systemowi z pompką (sprawdziłam rozcinając opakowanie, kiedy nie mogłam już wycisnąć kremu), ale nigdy nie wiadomo, kiedy będzie to ostatnia pompka. Krem jest lekki, przyjemny w aplikacji. Lekki, bardzo szybko się wchłania i daje mi uczucie ukojenia na dość wrażliwej cerze. Po aplikacji można spokojnie nałożyć makijaż, wystarczy poczekać dosłownie minutę. Krem jest wydajny, na twarz i szyję wystarcza mi jedna pompka. Ma przyjemny zapach, w odróżnieniu od swojego brata z zielonej serii. Cena jest do zaakceptowania, natomiast da się go kupić na milszych dla portfela promocjach - polecam zrobić sobie zapas na 1-2 opakowania :)

Moja skóra twarzy jest sucha ze skłonnością do przesuszania. Sięgnęłam po ten krem w okolicy sierpnia, szukając sposobu na mocne nawilżenie cery po okresie letnim oraz odbudowanie bariery hydrolipidowej. Kosmetyk świetnie nawilża i łagodzi wszelkie uczucia ściągnięcia i pieczenia. Nie podrażnia, nawet po aplikacji na spaloną skórę lub, jak w moim przypadku, okolicę oczu. Kosmetyk również świetnie sprawdził się w odbudowie BHL - ja używałam go wraz z kremem z ceramidami, połączenie to znacząco wygładziło moją skórę, stała się ona bardziej sprężysta i nabrała naturalnego, równego kolorytu. Sam krem również spełnił większość obietnic producenta - ceramidy włączyłam do pielęgnacji ok 3 tygodnie później, a już kilka dni od samodzielnego codziennego stosowania kremu od Vianka skóra twarzy stała się miękka i nawilżona. Jednym problemem jest ciężkość kremu - za dobre nawilżenie musimy zapłacić cenę w postaci filmu na twarzy, który nie wchłania się nawet przez cały dzień. Mimo to stosowałam krem na dzień zgodnie z zaleceniem, co nie było dla mnie szczególnie uciążliwe, zwłaszcza w okresie bardzo niskich temperatur i mroźnego wiatru, tutaj film można uznać za plus i większą ochronę cery. Na co dzień noszę krem bb i nie używam pudrów, więc nie przeszkadza mi efekt "mokrej twarzy", jednak warto mieć na uwadze, że krem może być problematyczny jako baza pod pełny makijaż. Samego kosmetyku używa się bardzo przyjemnie - opakowanie airless jest bardzo wygodne, wystarczy jedna pompka na twarz i szyję, konsystencja jest odpowiednia, dobrze się rozprowadza, zapach jest ledwo wyczuwalny, kojarzy mi się z mydlinami. Na plus jest również dobry, naturalny skład. Podsumowując, uważam że to bardzo dobry krem nawilżający i łagodzący, szczególnie dla osób z bardzo suchą i podrażniona skórą, świetnie nada się w okresie jesienno-zimowym, jako cięższy, odżywczy krem na dzień - w okresie letnim lub u osób, którym przeszkadza film i "mokry" wygląd twarzy poleciłabym lżejszy krem z kwasem hialuronowym.

Z Firmy Vianek miałam naprawdę dużo kosmetyków ,lubię kupować nowości. tym kremem się rozczarowałam , nie czułam tego wspaniałego nawilżenia,zapach średni, konsystencja była okej.Ogolnie nie poczułam chemii między nami. Na wieczór ratowałam się innym kremem z innej firmy.Moja cera jest normalna i nie było szału po jego użyciu.Chcialam go wykończyć jak najszybciej.

Jest całkiem gęsty, ale dobrze i bezproblemowo, równomiernie się rozprowadza i szybko wchłania. Pozostawia lepki film, ale się nie roluje i nadaje się pod makijaż. Dobrze nawilża i ma świetny skład. Zapach jest naturalny, lekko wyczuwalny. Opakowanie się w porządku, plus za pompkę, która pomaga odmierzyć idealną ilość produktu. Mega wydajny i tani. Mam skórę suchą i wrażliwą, nie podrażnia mnie ani nie wywołuje żadnych reakcji alergicznych.

Krem jest gęsty, wydajny i szybko się wchłania, pozostawia natomiast lekką tłusttawą warstwę, mnie to osobiście nie przeszkadza, używam go regularnie, ale tylko na noc. + świetnie nawilża (pomógł pozbyć mi się suchych placków po przesuszeniu twarzy podkładem) + baaaaardzo wydajny + ma super opakowanie + jest przystępny cenowo + super skład + nic nie podrażnia ani nie uczula +/- średnio zapach mi się podoba Zużyłam już 2 opakowania i na pewno jeszcze zakupię nie raz.

Wszystkie produkty Vianka są genialne, ale ten kremik najbardziej przypadł mi do gustu, świetna konsystencja, szybko się wchłania i pozostawia delikatny film ochronny

Krem kupiłam z zamiarem używania go jako zwykły krem nawilżający na dzień, szczególnie po wieczornej kuracji retinoidami. I rzeczywiście sprawdza się jako krem nawilżająco-kojący. Jednak nie na dzień. Mimo że wydaje się lekki i łatwo się rozprowadza, w ogóle nie bieli, po jakimś czasie skóra pod nim się poci. Dlatego zużyłam go na noc. Pod makijaż się nie nadaje. Same przypudrowanie go graniczy z cudem. Tona pudru da radę, ale po co? Już do niego nie wrócę, bo niczym pozytywnym się nie wyróżnił. Na pewno lepiej się sprawdzi do cer wybitnie suchych. Na plus opakowanie airless. Trzeba wspomnieć o dość charakterystycznym zapachu - lekko ziołowym. Nie każdemu przypadnie do gustu, ale nie utrzymuje się długo. Ja go wyczuwam praktycznie tylko w trakcie aplikacji.

Wybawiciel, który ratuję moją skórę twarzy zawsze gdy inne produkty zawodzą ❤️ ???? Zamknięty jest w super wygodnym opakowaniu z pompką o pojemności 50 ml. ???? Ma on lekką konsystencję, dobrze się wchłania a skóra po nim staje się intensywnie nawilżona, miękka i pięknie rozświetlona. Świetnie się sprawdza w przypadku cery trądzikowej, ze skłonnościami do zapychania. Pomaga uporać się z przesuszoną skórą po opalaniu czy przy stosowaniu kwasów. ???? Co więcej, trzeba go pochwalić za naturalny skład, w którym znaleźć można m.in. olej z kiełków pszenicy, witaminę E oraz ekstrakt z liści mniszka lekarskiego. ????Regularna cena: 40zł, natomiast można go znaleźć w niższej cenie.

Krem sprawdza się bardzo dobrze. Dobrze nawilża moją skórę. Krem ładnie pachnie i jest wydajny. Aplikacja kremu z opakowania z pompką to bardzo higieniczne rozwiązanie. Krem nie podrażnia skóry na twarzy, a po zastosowaniu skóra jest odpowiednio nawilżona. Krem dobrze się wchłania. Na pewno kupię kolejne opakowanie.

Moja skóra jest mieszana, przetłuszczająca się w strefie T. Szukałam po prostu dobrego nawilżającego kremu na dzień, który byłby na tyle lekki abym mogła stosować go pod minerały. Moja cera jest w miarę w dobrej kondycji, czasem występują tylko jakieś pojedyncze niedoskonałości. Fajnie, że krem zamknięty jest w opakowaniu airless, jest to najbardziej higieniczny sposób dozowania produktu, a jednocześnie jesteśmy w stanie wydobyć całość kosmetyku. Co do konsystencji to krem jest całkiem lekki, łatwo się rozsmarowuje, nie smuży. Niestety nie wchłania się u mnie zbyt dobrze, pozostawia tłustą, lepką warstwę na skórze przez co aplikacja minerałów jest dość uciążliwa. To niestety dyskwalifikuje go jako krem na dzień. Z racji na ten problem zaczęłam używać go jako kremu na noc. W tej roli bardzo fajnie się sprawdził. Jest wystarczająco treściwy aby moja skóra rano była odpowiednio nawilżona i odżywiona. Jednocześnie nie podrażnił mnie w żaden sposób, nie zapchał. Czasem łączę go z olejem i wtedy efekt jest jeszcze lepszy. Podsumowując, jest to dobry krem, który spełnia swoje zadanie co do nawilżenia skóry ale niestety ja nie jestem w stanie stosować bo w ciągu dnia pod makijaż.

Mam skórę mieszaną i ten krem dawał wrażenie jakby nie mógł się do końca wchłonąć-zostawiał tłustawy film, co na dzień mi raczej przeszkadza. Nie zrobił nic złego, ale też raczej nie do-odżywił skóry. Zapach delikatny i przyjemny, przyjemna aplikacja kremu dzięki świetnej buteleczce.

Nie polubiliśmy się, stosowałam ten krem 3 miesiące na dzień i na noc. Pod makijaż stanowczo nie, podkład się dziwnie na nim zachowuje. Nie czuję aby dał mi cokolwiek, nie zauważyłam nawilżenia czy poprawy cery, niestety jego zapach mi nie odpowiada, a nałożony na twarz mam wrażenie wcale się nie wchłania i zostawia dziwną tłusto-klejącą powłokę.

Z tym kremem znam się już długi czas i ciągle do niego wracam. Moja skóra na twarzy jest sucha, wrażliwa i skłonna do przebarwień. Uwielbiam używać go rano, bo jest wystarczająco tłusty ale nie na tyle, żeby nie nadawał się pod lekki dzienny makijaż. Zapach ma delikatny, formuła przyjemna, ma biały kolor ale nie zostawia smug. Pozostawia po sobie nawilżoną, świetlistą i sprężystą skórę. Makijaż wygląda ładnie, nic się z nim nie dzieje w ciągu dnia. Dużym plusem jest opakowanie z pompką, bardzo lubię takie rozwiązania. Jest to bardzo wygodne i higieniczne wyjście.

To już mój kolejny krem z tej linii Vianka i tak jak w przypadku innych jest to całkiem dobry, ale nie najlepszy produkt. Zaczynając od opakowania, które ma bardzo wygodną, dobrze działającą pompkę, a z drugiej strony nie wiadomo kiedy nagle jej naciśnięcie okaże się ostatnim. Prawie w każdym przypadku jego cechy mają zarówno plusy jak i minusy. Ma lekką i przyjemną konsystencję, która fajnie się wchłania, ale uwaga! Zbyt wolne rozprowadzanie kremu powoduje, że na skórze powstają smugi, które później mogą powodować poważne problemy z równomiernym nakładaniem podkładu. Nie jest to najlepsza baza, z niektórymi podkładami nie współgra. Dość dobrze nawilża skórę, nawet bardzo przesuszoną i pozostawia ją odżywioną. Rozjaśnia lekkie przebarwienia, ale nie jakoś spektakularnie. Cienie pod oczami są zniwelowane, ale zaczerwienienia miejsc dotkniętych wypryskami są tylko lekko zmniejszone. Zapach bardzo przypadł mi do gustu, jest przyjemny, krótko utrzymuje się na skórze i nie drażni. Ogólnie podsumowując krem jest całkiem niezły, a jego ulepszenie mogłoby pomóc stworzyć naprawdę świetny kosmetyk.

Ten krem rozpoczął moją przygodę z kosmetykami 'naturalnymi'. Niestety nie była to miła podróż. Wtedy jeszcze INCI niewiele mi mówiło i polegałam na opinii pani ze sklepu z produktami naturalnymi. Nie spodziewałam się, że mi zaszkodzi. Skład ma w miarę poprawny, ale zawiera kilka składników, które w mojej aplikacji widnieją z łatką 'fungal acne trigger' i jeśli jakiś kosmetyk ma taki składnik, to mogę być pewna, że pojawią się małe czerwone krostki na mojej twarzy. Jestem przekonana, że nie u wszystkich reakcja będzie taka sama, bo olejek z pestek winogron, czy stearynian glicerolu mogą być dla was substancjami neutralnymi. Moja wrażliwa twarz ich jednak nie lubi. Substancje zapychające też są, np. kwas stearynowy, czy alkohol cetearylowy. Po prostu trzeba znać reakcję swojego organizmu na poszczególne składniki. Ja już wiem, że muszę tych substancji unikać. Na minus również to, że nie wiadomo ile produktu jeszcze zostało. Krem jest jak Houdini - nagle znika i zostajesz z drugą połową twarzy nienakremowaną...