SKIN79 Crystal Peeling Gel Peeling w żelu

Ten peeling kompletnie się u mnie nie sprawdził. Nie zauważyłam ani właściwości mających ani oczyszczających. Pachniał delikatnie, ma gestą konsystencję przez co jest dość wydajny - dla mnie w tych okolicznościach było to męczące bo chciałam go jak najszybciej skończyć. Na pewno nie kupię ponownie.

Po lekturze "Sekretów urody Koreanek" przeżywałam fascynację azjatyckim kosmetykami, zwłaszcza tych marek, które były wymienione w książce. Tak też zaczęłam nabywać produkty Skin79, w tym m.in. ten peeling. Oczekiwałam naprawdę dobrych efektów, ale niestety przeliczyłam się. W zasadzie żaden z kosmetyków tej marki nie skradł mojego serca, ale ten peeling wręcz przekreślił moje przywiązanie do niej. Jest to peeling enzymatyczny, więc powinien być delikatny, ale ten jest aż "za bardzo". W trakcie masażu twazy roluje się - wtedy go zmywam. Nie widzę, aby twarz była oczyszczona a suche skórki usunięte - wszystko jest dokładnie tak jak przed zabiegiem. Produkt ten zdecydowanie wpisuję na listę najgorzej wydanych pieniędzy i z pewnością nigdy więcej go nie kupię.

Kiedy dowiedziałam się, że dostane ten peeling w boxie kosmetycznym, cieszyłam się z produktu. Śliczne i ekskluzywne opakowanie zachęcało do użycia więc tego samego dnia pierwszy raz skorzystałam z "dobrodziejstw" peelingu. Wielkim zaskoczeniem była konsystencja, w której nie dało się wyczuć drobinek, nic, nawet proszku, pyłu nawet nie! No ale ok, Peeling od Sylveco też jest bardzo delikatny, więc nie przeraził mnie ten fakt jakoś bardzo. Dodatkowo peeling ma złuszczać się razem z naskórkiem, więc drobinki wcale nie są takie niezbędne, bo to peeling enzymatyczny. Naniosłam produkt na twarz i masowałam - tak z 5 minut, bo zawsze tyle masuję delikatnymi złuszczaczami. Peeling zrobił się taki dziwaczny w dotyku (to chyba miało być to złuszczenie się żelu), więc go zmyłam. Jakże zdziwiona byłam, gdy po zmyciu kosmetyku twarz wyglądała identycznie jak przed złuszczaniem. zaskórniki jak były, tak zostały, a twarz nie była powalająco gładka. Była lekko rozpulchniona i zaczerwieniona. No nic, pomyślałam, że jak na pierwszy raz cudów oczekiwać nie będę i poszłam spać. Rano obudziłam się z brzydką, usianą zaskórnikami zamkniętymi, grudkami i ropnymi syfkami twarzą. Koszmar, chciało mi się płakać, bo moja cera dzień wcześniej wyglądała na prawdę ok. Do tego cera o feralnym poranku była niesamowicie świecąca, wręcz tłusta od sebum. Obwiniłam za to peeling, który na długi czas poszedł w odstawkę. Doprowadziłam twarz do porządku i zapomniałam o kosmetyku. Jakiś czas potem w oczy rzuciła mi się stojąca na półce biała tubka. Przez chwile zastanawiałam się nad tym co się stało za pierwszym razem i... postanowiłam kosmetykowi dać drugą szansę. Akcja taka sama, 5 minut peelingu aż się złuszczy, dokładne (BARDZO długie i dokładne) płukanie twarzy, lekkie przemycie nawet żelem do mycia cery i sen. Rano.. skóra w stanie tragicznym. Trzeci raz nie próbowałam i nie wiem dlaczego tak się stało obydwa razy. Wiem, ze nie peelinguje się twarzy z wypryskami, ale ja takowych nie miałam w dzień peelingowania. Nie widzę tu swojej winy. Kosmetyk nałożyłam potem na 10 minut na kości szczęki i zmyłam - myślałam, ze może peeling mnie uczula, że coś nie tak ze składem, ale nie. Skóra na próbnych miejscach była ok. Ewidentnie masowanie i złuszczanie tym kosmetykiem tak dziwnie na mnie działa - ekstremalne wydzielanie sebum i powstanie koszmarnych niedoskonałości.

Mam trochę problem z tym peelingiem, ponieważ jest stworzony dla wrażliwej skóry, a potrafi mnie podrażnić. Nie zdarza się to za każdym razem, ale jednak. Peelinguje dobrze, choć aby zaczął działać trzeba chwilę zaczekać. Polecam nie mieć mokrych dłoni, bo wtedy nici z działania. Mocno pachnie alkoholem. Jest bardzo wydajny i ma ładne opakowanie.

Na promocji w douglasie kupiłam skuszona za 52 zł. Produkt nie jest zły, wygładza widocznie skore jednak nieraz zauważyłam, ze nie do końca złuszczyl martwy naskórek. Używam dwa razy w tygodniu jako dopełnienie demakijażu. Czy kupie ponownie? Nie wiem

Strasznie długo zwlekałam z recenzją tego produktu, ale z ręką na sercu mogę stwierdzić że warto jest wydać na niego pieniądze, serio! Zazwyczaj używam peelingów enzymatycznych, gdyż moja buźka jest typowa naczynkowa i nie przepada za agresywnym tarciem (wszyscy z tym typem cery wiedzą o czym mówię i doskonale zdają sobie sprawę co się dzieje jak przesadzimy), ale raz na jakiś czas potrzebuje większego złuszczenia, które w wielki stylu daje mi Crystal Gel. Przy odpowiednim stosowaniu nie robi mi krzywdy, ładnie oczyszcza i skóra jest mi wdzięczna za takie traktowanie.

Peeling ukryty jest w minimalistycznej bialej tubce ze srebrna nakretka (pojemnosc 100 ml). Konsystencja gesta,kremowa w mlecznym kolorze. Mimo to latwo ja rozprowadzic , wykonac masaz twarzy i splukac. Zapach bardzo delikatny,nie drazniacy. W skladzie znajdziemy m.in. kwas hialuronowy (nawilza,koi,przywraca rownowage), ekstrakt z jablek (uspokaja skore,chroni), enzymy papai a takze celuloze roślinną (ułatwia rozpuszczanie i usuwanie sebum i martwego naskorka) Uzywam 2 razy w tygodniu (produkt jest wydajny ,na twarz nakladamy niewielka ilosc). Jestem bardzo zadowolona z efektow, ktore nadaje mojej skorze. DZIALANIE : +przede wszystkim jest delikatny (nie podraznia,nie uczula) a skuteczny. +zluszcza martwy naskorek +odblokowuje pory +nie wysusza ale rowniez jakos szalenie nie nawilza +poprawia koloryt skory (przy regularnym zastosowaniu) +koi i lagodzi podraznienia +pozostawia skore gladka i odswiezona

Super delikatny do cery wrażliwej z niedoskonałościami. Usuwa martwy naskórek, ładnie wygładza i odświeża. Robi wszystko co producent obiecuje. Jest bezzapachowy, więc nie podrażnia wrażliwych na zapachy w kosmetykach.

Przy cerze trądzikowej jest to mój ulubiony produkt peelingujący. Nie posiada żadnych granulek, ma po prostu konsystencję żelu. Rozprowadzamy go po skórze i masujemy dopóki zaczniemy czuć pod palcami grudki utworzone z suchego naskórka. Później wystarczy wszystko spłukać. Mam wrażliwą skórę, skłonną do podrażnień szczególnie kiedy używam żeli(głównie myjących), ale ten produkt ani raz mnie nie podrażnił. Jedynym jego minusem jest to, że trzeba użyć naprawdę minimalnej ilości produktu - jeśli użyjemy za dużo, to produkt rozsmarowuje się jak zwykły żel i wsiąka w skórę, nie pozwalając na wykonanie peelingu. Na szczęście jest to tylko kwestia dostosowania do potrzeb swojej skóry. Przy okazji produkt dzięki temu jest bardzo wydajny.