Biocosmetics Mandelic Peel 40 ph 1,9 Roztwór kwasu migdałowego i kojowego ph 1,9

Polecam go osobom zaczynającym swoją przygodę z kwasami, tym którzy mają skórę wrażliwą, naczynkową lub stosującym drażniące składniki w swojej pielęgnacji typu retinoidy miejscowe, kwasy itp. chcącym spotęgować ich efekt. Peeling można kupić w mniejszej jak i większej pojemności choćby na Allegro. Nawet ta mniejsza pojemność wystarcza na kilka użyć. Stosuję peeling na twarz, dekolt, ramion i plecy. Trzymam go 10 minut, po tym czasie neutralizuję (bez neutralizacji też nie zrobił mi krzywdy) i zmywam dodatkowo przeważnie hydrolatem. Nawet gdy spłynął mi na usta nie uczynił szkody, po prostu się łuszczyły kilka dni. Czasami sięgam po niego w regularnych odstępach co 2 tyg lu miesiąc, a czasami kilka razy w roku. Zarówno kwas migdałowy jak i kojowy to kwasy, które można zaliczyć do tych z kategorii łagodniejszych. Używając ich prawidłowo trudno sobie nimi zrobić krzywdę. Mam za sobą kuracje kwasami zarówno profesjonalne jak i te domowe, więc na swojej wprawionej skórze nie widzę złuszczania płatami. Ze wszystkich kwasów które przerobiłam migdałowy jest moim ulubionym dlatego co jakiś czas wracam w warunkach domowych do sięgania po niego. Dodano kwas kojowy podbijający efekt rozjaśniający. Można nieco wzmocnić efekt peelingu odtłuszczając skórę wcześniej alkoholem, choć i bez tego działa. Przy regularnym stosowaniu widzę u siebie mniejszą tendencję do trądziku i złagodzenie przebarwień pozapalnych. Kwasy działają także przeciwzmarszczkowo, może to jedna z przyczyn dla których ludzie dają mi mniej lat niż mam. Większych cudów nie robi, nie jest to peeling którym można pozbyć się blizn czy głębokich przebarwień, do tego nadają się inne, ten jest bardziej odświeżający, pozwalający trzymać trądzik pod kontrolą bez podrażnień.

Uważam że jak na produkt, który jest ogólno dostępny spełnia swoje zadanie. Oczyszcza, delikatnie złuszcza po pewnej serii zabiegów które trzeba powtarzać. Buzia faktycznie się rozjaśniła zniknęły niektóre przebarwienia, łagodzi stany zapalne występujące na twarzy. Nie wolno też spodziewać się cudów ponieważ jest tam kwas migdałowy który jest jednym z najdelikatniejszych kwasów a przy tym jest dostępny dla każdego.

Zrobiłam serie 4 zabiegów przed latem. Zabiegi wykonywałam w odstępie 4 dni. Zluszczyl naskórek na brodzie, nosie, okolicach nosa i skroniach. Był niewielki dyskomfort odchodzącego naskórka. wrocilam do zabiegów na jesień i ku mojemu zaskoczeniu skóra zareagowała dość gwałtownie jak na kwas migdałowy. Zaczerwienione płatki nosa, ostre złuszczanie. Efekt zdecydowanie inny w porównaniu z tym uzyskanym w poprzedniej serii. Nie wiem czy moja skóra stała się bardziej wrażliwa? Zawsze miałam skore nosorożca. Tym razem na pewno nie będe powtarzała częściej niż co 7 dni... kwas jest mocniejszy w działaniu niż myślałam. Przypomniał mi zabieg Retix C jaki wykonałam poprzedniej zimy i skóra schodziła płatami przez tydzień ;) ale takie miało być działanie.

Kwas ten nie ma pH 1,9 lecz 4,5 - 5. Zmierzyłam. Nie działa, nie złuszcza, na tą chwilę, po 2 zastosowaniach zgodnie z wytycznymi producenta, stwierdzam, że w trakcie i po, absolutnie nie ma zmian, szczypania, zaczerwienienia, pozytywnych efektów po. Jeśli chcecie efektu zastosowania kwasu, to wybierzcie inny produkt innej firmy. Jeśli chcecie tani bubel mieć dla miecia, to kupcie, ale szkoda i pieniędzy i czasu i złudzeń. Właściwie to przebarwienia mi zeszły po zwykłym kremie, stosowanym kiedyś na noc - Pharmaceris T Sebo-Almond Peel 10%, naprawdę zadziałał. Teraz chciałam czegoś więcej. Ale nie. Niewypał i nie polecam.

Moja skóra uwielbia kosmetyki z kwasami. Ten kosmetyk jest jak do tej pory kosmetykiem o najwyższym stężeniu kwasu jaki stosowałam. I też wszystkie pozytywne skutki jego stosowania są bardzo widoczne. Ze skóry znikają niedoskonałości, pory są troszkę zmniejszone. Cera jest rozjaśniona i promienna. Świeże przebarwienia usuwa natychmiastowo, ze starymi nie razi sobie tak dobrze, nie usuwa ich tylko troszkę rozjaśnia. Roztwór kwasu jest bardzo wydajny, starcza na naprawdę długo. Konsystencja jest olejowa, co mnie zaskoczyło. Po kilku dniach od zastosowania kosmetyku trzeba być przygotowanym na porządne łuszczenie - u mnie wystąpiło.

Produkt ten a właściwie półprodukt o bardzo prostym składzie jest naprawdę bardzo dobrym kosmetykiem do zadań specjalnych. Malutka buteleczka (zaledwie 7ml) wbrew pozorom wystarcza na kilka ładnych zabiegów (wg producenta na 7, z doświadczenia wiem, że nawet i 10-12 idzie zrobić) Konsystencja kwasu jest oleista i tłusta dzięki czemu łatwo go nałożyć na twarz i jest on bardzo wydajny. Migdał i kojowy w stężeniu 40% jest raczej łagodny,nie powoduje podrażnień, nie przesusza skóry, nie ma po nim dużego i gwałtownego złuszczania ani nie wywołuje zaczerwienienia twarzy. Od razu mówię, że moim zdaniem czas nakładania preparatu podany przez producenta jest zaniżony i aby uzyskać pożądane rezultaty należy ten czas wydłużyć. Wiadomo, wszystko zależy od indywidualnej tolerancji skóry na kwasy ale ja od pierwszego zastosowania nie zmyłam go po kilku sugerowanych na opakowaniu minutach tylko przetrzymałam na 30 minut. Po dłuższym czasie jego stosowania nakładałam go nieraz i na całą noc i nigdy mi krzywdy nie zrobił. Niekoniecznie należy też p jego użyciu zrezygnować na dobę z makijażu-ja dzień po malowałam się normalnie, nie wpłynęło to jakoś wcale na jego trwałość, komfort nakładania i noszenia. Po zmyciu preparatu warto pamiętać o nałożeniu czegoś nawilżającego. Ogólnie polecam preparaty z Biocosmetics bo są bardzo fajne, naprawdę działają i przynoszą realne efekty po kuracji. Ja dzięki nim wyprowadziłam sobie twarz i poleciłam je wielu znajomym. Znam osoby, które wyleczyły się z trądziku dzięki tym preparatom. Migdał+kojowy jest tym najłagodniejszym połączeniem dobrym na start kuracji czy przygody z kwasami. Jako, że nie jest fotouczulający zdarzało mi się go używać cały rok (oczywiście z filtrami). Stosowałam go co 3-4 dni i muszę przyznać, że widać efekty kuracji. +matowa, mniej przetłuszczająca się twarz +zmniejszenie się istniejących niedoskonałości +zapobieganie powstawaniu nowych +lekkie rozjaśnienie przebarwień +zagęszczenie struktury skóry, poprawa jej owalu +lepszy ogólnie stan i wygląd skóry tj poprawa kolorytu, blask, struktura, poziom napięcia Kwas ten mnie nie wysuszył ani trochę przy zachowaniu podstawowej pielęgnacji z elementami nawilżającymi. Ogólnie byłam bardzo zadowolona ze stanu swojej skóry po kuracji i okresowo chętnie do niego wracam.