Essence The False Lashes Mascara, Extreme Volume & Curl Maskara nadająca efekt sztucznych rzęs

Maskara do rzęs nie jest drogim produktem. Nie ma większego problemu z rozprowadzeniem produktu po rzęsach - dobrze się rozchodzi, nadając rzęsom efekt ,,sztucznych rzęs'', dzięki czemu pomalowane rzęsy pięknie ozdabiają oczy.

lubię tusze z essence. za trwałość, za cenę, za dobrą formułę, a także za to, że nie uczulają mnie. ten tusz idealnie wpisuje się we wszystko, czego właśnie szukam w takich produktach. szczoteczka typowa dla maskar, które podkręcają rzęsy. formuła w punkt — nie trzeba czekać, aby choć trochę stężał tusz. produkt wydłuża, pogrubia rzęsy, ładnie je rozdziela. nie odbija się na powiekach, nie osypuje, jest trwały — od rana do wieczora spokojnie jest na rzęsach. polecam.

Z natury mam bardzo krótkie rzęsy, ledwo widoczne. Znalezienie tuszu, który sprosta moim maluszkom graniczy z cudem, zamawiałam ten tusz w ciemno i nie nastawiałam się na mega efekt. Po nałożeniu pierwszej warstwy... opadła mi kopara :D Okazało się, że mam rzęsy! Żaden tusz nie dawał nigdy takiego efektu jak ten, dodatkowo nie skleja ich tylko fajnie rozdziela. Jest jeden minus, łzawią mi oczy po użyciu tego tuszu, często muszę się pilnować by nie rozmazać sobie make up'u. Za tak niską cenę(ok.12zł) naprawdę warto przetestować ten tusz.

Stojąc przed półka z produktami essence nie mogłam sie zdecydować jaki produkt wybrać. Padło na ten, jeden z tańszych. I bardzo dobrze. Nie ma nieziemskich cudów, ale na codzien jest swietny. W dodatku vege. Pochylilabym sie jedynie nad podkrecaniem rzes, nie ma szalenstwa.

Dobry tusz fajnie pogrubia rzęsy nie jest może tak efektowny jak inne droższe tusze ale daje rade kupiłam go w promocji za 6 zł. Opakowania firmy essence jak zwykle przykuwają uwagę:)

Był to jeden z moich pierwszych tuszy, jakich kiedykolwiek używałam i mam do niego wielki sentyment. Wtedy jeszcze dopiero zaczynałam przygodę z makijażem i nie miałam wygórowanych wymagań, a mimo to do tej pory lubię go używać. To, co trzeba na wstępie zaznaczyć to fakt, że jest to tusz pogrubiający, nie dający efektu mega wydłużenia. Mnie akurat to odpowiada. Nie bez powodu produkt nazywa się "False Lashes", bo rzeczywiście za jego pomocą możemy uzyskać efekt sztucznych rzęs - trzeba jednak uważać, by nie nałożyć za dużo warstw, bo ma tendencję do sklejania. Szczoteczka z włosia, standardowa, dość duża i gruba. Wielkim plusem tego produktu jest fakt, że w ciągu dnia w ogóle się nie osypuje. Z chęcią używam go wtedy, kiedy wiem, że będę nosić na sobie makijaż przez długie godziny. Dla osób, które szukają fajnego, taniego, pogrubiającego tuszu to będzie dobry wybór :)

Potrzebowałam tuszu na szybko.W drogerii Hebe/Natura już dokładnie nie pamiętam był na promocji.Nie czytając opinii o nim wzięłam w ciemno.Kosztował kilka złotych więc nie było żal wydanych pieniędzy. Zacznę od tego,że to byłby bardzo dobry tusz.Gdyby nie to,że strasznie się kruszy.W trakcie dnia lubi sobie schodzić i tworzyć efekt rozmazania jak po dobrej imprezie.Czerń tuszu jest głęboka i się utrzymuje.Jest wydajny.Starczył spokojnie na miesiąc używania.Nie daje efektu WOW,ale delikatnie podkreśla oko bez sklejania rzęs.Jak na tusz za kilka złotych ma bardzo porządna szczoteczkę i dobrej jakości opakowanie.

Tusz kupiłam za ok. 5zł, na wyprzedaży Essence w Hebe. Oczywiście nie spodziewałam się efektu sztucznych rzęs, ale kosmetyk okazał się całkiem dobry. Ładnie wydłuża i pogrubia rzęsy, ale nie zauważyłam jakiegoś szczególnego podkręcenia. Nie osypuje się, nie kruszy, długo wytrzymuje.

Dobra i szybka w użyciu a takie lubię. Szybko i dość precyzyjnie podkręca, rozdziela, wydłuża i lekko pogrubia rzęsy. Widać że coś się zadziało, ale bez przesady, nie wyglądają na sztuczne. Niestety maskara po całym dniu tak od 9-20 wygląda bardzo źle. Polecam w takich sytuacjach często spoglądać w lusterko, ponieważ może się zdarzyć że będziemy wyglądać jak miś panda. Trwałość to nie jest jej najmocniejsza strona ale poza tym w porządku

Kupiłam go przypadkowo na promocji -50% w superpharm, nie spodziewałam się cudu za 6złotych. Jednak po użyciu byłam mile zaskoczona - głęboka czerń, ładne pokręcenie i wydłużenie. Mam krótkie i jasne rzęsy, a efekt po użyciu tuszu jest naprawdę imponujący! W ciągu całego dnia może się kruszyć, więc za to odejmuję jedną gwiazdkę. Gdyby był w wersji wodoodpornej nie używałabym żadnego innego tuszu.

Plusy: + ladny czarny kolor + nie uczula + fajnie wyprofilowana szczoteczka + fajnie pogrubia i wydluza rzesy + dosc trwaly + cena + latwo sie nim maluje rzesy + nie skleja rzes + wydajny Minusy: - po okolo 3-4 godzinach osypuje sie

Z początku trochę mi sklejał rzęsy. Nie wiem czy to wina formuły, czy moja, ale teraz (po jakichś 2 tygodniach od zakupu) już ładnie je rozczesuje :) Fajnie wydłuża i nadaje objętości. Chociaż marny to efekt na moich krótkich i rzadkich rzęsach :D Czasem jednak po całym dniu osypuje się. EDIT: Masakra. Po ponad miesiącu robi same grudy na rzęsach i się mocno osypuje

Nie oczekiwałam wiele po tuszu za 12 zł. Szukałam po prostu taniego tuszu na co dzień z normalną, niesilikonową szczoteczką. Wybór padł na ten tusz w drogerii Natura. Jestem z niego zadowolona, ponieważ daje taki efekt, jaki chciałam mieć na co dzień. Ma ładną czerń, ładnie podkręca rzęsy otwierając tym oko, łatwo zmywa się. Stosuję go od tygodnia i jestem zadowolona. Nie jest to szczyt cudowności jeżeli chodzi o tusze do rzęs, jednak polubiłam go. Wcześniej używałam So Couture Loreal'a i zmywanie oczu zajmowało mi 10 minut plus moje rzęsy były w coraz gorszej kondycji. Ten zmywa się szybko. Jeżeli chodzi o trwałość - jak nie trę oczu cały dzień to się nie obsypuje. Taki luźny spoko tusz.