Receptury Babuszki Agafii Szampon odżywczy na bazie korzenia mydlnicy do włosów normalnych i tłustych 

Zacznę od tego, że moje włosy są cienkie ale gęste, długie i ciężkie na dodatek plączące się i przetłuszczające. Do zakupu szamponu babci Agafy zachęcił mnie skład i obietnica zapobiegania osadzania się tłustego nalotu na włosach. O ile skład bardzo fajny i przyjemny ziołowy zapach był tak włosy jak się przetłuszczały przed tak po około dwóch tygodniach użytkowania znów zaczęły. Fajny efekt był przez około dwa tygodnie, wtedy myślałam, że odnalazłam perełkę.

Od kilku miesięcy walczę z uciążliwym przetluszczaniem się moich włosów, tym samym poszukując produktów, które mogłyby pomóc w zastopowaniu tej dręczycielskiej dolegliwości. Skusiłam się na ten szampon z dwóch powodów. Po pierwsze niska cena, a po drugie zachwycający i piękny opis działania. Niestety po kilku użyciach moje włosy zaczęły coraz szybciej być przetłuszczone, więc tutaj szampon nie spełnił swojej funkcji. Fakt faktem dobrze oczyszcza skórę głowy, ale na drugi dzień po umyciu tym szamponem skóra znowu się przetłuszcza i to jeszcze bardziej niż przed używaniem owego szamponu. Być może spowodowane to jest tym, że za bardzo wysusza skórę, co tylko wzmaga proces natluszczania włosów. Jednak za taką cenę nie można się wiele spodziewać. Już kiedyś używałam szamponu babci Agafii i też jakoś nie był zadawalajacy w efektach, chciałam dać szansę po raz drugi tej marce i to był jednak błąd. Na moje mocne, grube i przetłuszczające się włosy nie sprawdził się.

Szampon odżywczy od Babci Agafii. Skusiłam się na niego ze względu na to, że bazuje na korzeniu mydlnicy lekarskiej, a miałam szampon, który miał ją w składzie i byłam z niego bardzo zadowolona. Dlatego chciałam spróbować ten od Agafii w 1/3 cenie tamtego. Opakowanie bardzo przypomina inną "apteczną" markę :P Ciemna butelka, ale widać ile nam jeszcze zostało. Konsystencja szamponu jest żelowa, zwarta. Szampon się nie wylewa, dlatego jest wydajny. Bardzo dobrze się pieni. Kolor produktu to sztuczna zieleń, a zapach ziołowy- dla mnie w porządku. Nie utrzymuje się na włosach. Jeśli chodzi o działanie szamponu, to chciałoby się żeby zminimalizował przetłuszczanie włosów, ale niestety tego nie robi. Fakt, oczyszcza bardzo dobrze (np. po olejowaniu), pozostawia włosy puszyste, miękkie. Niestety wysusza skórę głowy i powoduje lekkie swędzenie. Nie jest to szampon do codziennego stosowania według mnie.

Mój szamponowy hit. Używam bardzo długo. Bardzo ładnie się pieni. Doskonale oczyszcza włosy i skórę głowy. Oprócz przetluszczajacych się włosów miałam też problemy z łupieżem. Odkąd stosuję ten szampon problem zniknął.

Mój system mycia włosów jest dość niekonwencjonalny: całość myję co dwa dni, a grzywkę codziennie, przy czym na długość stosuję łagodne szampony bez SLS, podczas gdy grzywce "obrywa się" tańszymi, niezbyt wymyślnymi myjadłami. Kiedyś w supermarkecie była promocja na szampony Babci Agafii i kupiłam ten odżywczy za jakieś śmieszne pieniądze, chyba mniej niż 4 zł. Design jest ładny, przemyślany, skromny i spójny, a buteleczka dość wygodna. Szampon ma dobrą konsystencję, jest gęstym żelem, który nie przecieka przez palce i nie wylewa się w nadmiarze z opakowania. Sporo osób zwróciło uwagę na jego nietypowy kolor - ostra zieleń to ewidentnie sprawka dodatkowych barwników, spokojnie można by sobie je darować. Zapach silnie ziołowy, dla mnie na granicy tolerancji, ale i tak lepszy niż np. szampony z czarną rzepą (kto raz poczuł, ten wie o co chodzi!). Działanie w porządku, grzywę domywa, a ta zachowuje świeżość przez cały dzień. Mam jednak wrażenie, że trochę przesusza włosy i gdybym miała je "rypać" na długości codziennie, to chyba nie byłyby zbyt szczęśliwe. Pamiętam też, że raz zdarzyło mu się średnio domyć olej i to już jak na szampon z SLS jest poważny zarzut. :) Jak za tę cenę nie mam większych zastrzeżeń, choć wydaje mi się, że i na taniej półce szamponów znajdą się trochę lepsze produkty.

Szampony z serii Babuszki Agafii znam i sobie cenię za wspaniałe działanie, dokładne oczyszczenie i przyjazną dla portfela cenę. Miałam już sporo wariantów, które polubiłam. Mam włosy cienkie, suche na końcówkach, przetłuszczające się przy skórze głowy, więc szampon wydawał się być idealny i rzeczywiście się sprawdza. OPAKOWANIE Opakowanie jest charakterystyczne dla szamponów BA w małej pojemności. Dość przyjemne dla oka, z motywami roślinnymi i ciekawą kolorystyką. Każda seria ma nieco inny kolor oraz inne motywy roślinne, co ułatwia rozpoznanie danego szamponu na półce pełnej rosyjskich specyfików. Napisy niestety po rosyjsku, ale z tyłu znajdziemy mini karteczkę z polskim tłumaczeniem. Opakowanie zamykane jest na klik, co uważam jest wygodnym i praktycznym rozwiązaniem. Butelka jest ciemna, trochę przypomina produkty apteczne, ale pod światło wiać zużycie kosmetyku. SZAMPON Ma intensywny, zielony kolor i żelową konsystencję, która jednak nie przecieka przez palce. Posiada ziołowy zapach, w którym wyraźnie wyczuwam pokrzywę, ale nie jestem w stanie rozpoznać innych nut. Nie utrzymuje się na włosach, więc osoby nielubiące ziół będą zadowolone. Nałożony na włosy doskonale się pieni, jednak nie dziwi to, gdyż na drugim miejscu w składzie mamy SLES. Bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy, szczególnie, jeśli chodzi o stylizatory czy oleje i nie powoduje szybszego przetłuszczania. Łatwo zmywa się go z włosów mimo sporej ilości piany. Nie podrażnia skóry głowy, nie powoduje swędzenia i łupieżu. Moich przetłuszczających się włosów nie przesusza zbytnio (poza tym używam wcześniej odżywki/maski/kuracji) jak inne szampony z SLES/SLS w składzie czasem miały to w zwyczaju przy zbyt długim stosowaniu. Włosy po umyciu są miękkie w dotyku, lekkie, sypkie. Co do przetłuszczania to przy regularnym stosowaniu (jednak razem z wcierkami) po miesiącu udało mi się ograniczyć przetłuszczanie włosów i obecnie myję je co 2 dni. Jest wydajny, ponieważ wystarcza jego niewielka ilość do umycia włosów. Cena i wydajność jest zachęcająca. PLUSY + ziołowy zapach + dokładne oczyszczenie + ogranicza przetłuszczanie (razem z wcierkami) + brak podrażnień + duża wydajność + niska cena + praktyczne opakowanie na klik

Ogromnie zawiodłam się na tym szamponie. Bardzo lubię produkty od Babuszki Agafii za ich działanie a jednocześnie dość niską w stosunku do efektów cenę. Tu jednak spotkał mnie ogromny zawód. Szampon przeznaczony jest do włosów normalnych i nieprzetłuszczających się. Ja mam włosy z ogromną skłonnością do przetłuszczania się, jednak udało mi się je znormalizować stosowaniem któregoś z szamponów Tołpy. Moja skóra głowy wymaga jednak aby zmeniać szampon każdorazowo po skończeniu butelki (skóra “przyzwyczaja się” i efekty zaczynają się zatracać). I po 2 zastosowaniach szamponu Agafii...włosy zaczęły się przetłuszczać tak samo, jak przed zaczęciem stosowania poprzedniego, normalizującego szamponu. Szampon dość dobrze oczyszcza, chociaż używałam już lepiej oczyszczające i nie przesuszające skóry głowy. Ten jednak szybko zaczął przesuszać mi skórę głowy – po 3-4 myciach. Dla zainteresowanych dodam, że u osób z prawdziwym problemem przetłuszczania się włosów najistotniejsze jest NIE przesuszyć skóry głowy. Dokładne oczyszczenie włosów można przeprowadzać raz na tydzień, raz na dwa tygodnie. Więc szampon ten nadaje się ewentualnie do zastosowania raz na 3 -4 mycia, nie częściej. Ma ładne opakowanie, dość przyjemny (dla mnie) lekko ziołowy zapach. Konsystencja bardzo gęstego, intensywnie zielonego żelu (po kolorze wnioskuje, że nie jest to do końca „naturalny” czy „eko” szampon – nie widziałam w przyrodzie takich kolorów. Bardzo dobrze się pieni, w związku z czym jest dość wydajny. I tu jego kolejny minus – mimo dobrego pienienia się i prawidłowego mycia (szamponem myjemy tylko nasadę włosów przy skórze) powoduje, że włosy wymagające regeneracji i odżywienia stają się ekstremalnie szorstkie i mają tendencje do strasznego kołtunienia się. Ta tendencja zostaje u mnie jeszcze 2 mycia po tym szamponie – mam na myśli, że dwa razy stosuje inny szampon i włosy dalej chcą się kołtunić. Wg mnie pod kątem przetłuszczania się daje zupełnie odwrotny efekt. Nie widzę wielu pozytywów zastosowania tego szamponu. Nie polecam i będę omijać szerokim łukiem.

Szampony babci Agafii są dla mnie strzałem w dziesiątkę. Mam włosy przetłuszczające się, na które żadne szampony drogeryjne czy apteczne nie działały. Tego szamponu używam na zmianę z innym z tej samej firmy, typowo do włosów przetłuszczających się. Pozwala mi na dłuższe zachowanie świeżości włosów. Trochę plącze włosy, to fakt, ale jego działanie mi to wynagradza. Końcówki mam suche, więc i tak muszę do nich używać mocno nawilżającej odżywki. Zapach ziołowy, mi nie przeszkadza, a na włosach nie utrzymuje się długo. Ma gęstą, niespływającą konsystencję i zielony kolor. Jeden z lepszych jakie miałam.

Lubię mocne szampony, jeśli mają zioła i substancje łagodzące, mogą mieć SLES, bo dobrze działają na moje włosy. Niestety, ten jest inny. Po pierwsze - śmierdzi. Lubie ziołowe zapachy, ale ten pachnie tak niefortunnie, że po prostu nie jestem w stanie używać go z przyjemnością. Pozostawia włosy szorstkie i niemiłe w dotyku. Zdecydowanie najgorszy z szamponów z tej serii, jakich miałam okazje testować.

Szampon jest zielony i ma konsystencję gęstego płynu. Zapach ma raczej ziołowy, ale przyjemny. Delikatnie oczyszcza włosy i skórę głowy. Nawilża i zmiękcza włosy. Po umyciu włosy są miękkie, lekkie, sypkie oraz uniesione u nasady. Szampon dobrze się pieni, nie obciąża i nie plącze włosów. Nie uczula i nie podrażnia. Jednak nie zauważyłam, aby moje włosy mniej się przetłuszczały. Szampon wystarczył mi na około miesiąc, przy myciu głowy co dwa dni. Myślę, że kiedyś do niego wrócę.

Nawet nie udało mi się zużyć. Kupiony zachęcona niską ceną i nakręcona 'naturalnymi' kosmetykami no i mam.. Pierwsze wrażenie: Zapach jakiś ziołowy - okej, wróży dobrze Konsystencja - żelowa, galaretkowata - dziwna Kolor - O RANY, SZOK - turbo zielony - to nie może być naturalne. Przejdźmy do działania: Szampon wysusza włosy, strasznie je kołtuni, są niesamowicie tempe już podczas mycia. Nie pomaga żadna odżywka. Próbowałam ten szampon używać na mocno przetłuszczone włosy żeby je porządnie domyć, potem zwykły szampon i mega porcja odżywki - nadal to samo. Suche, poplątane, wypłowiałe, potargane, tempe, bez plasku.... Najgorszy szampon w moim życiu, jutro ląduje w koszu po 3 użyciach.

Szampon kupiłam pod wpływem artykułu o chemii zawartej w kosmetykach i wnikaniu jej przez skórę. No i oczywiście poleciałam po coś "niby naturalnego" coś tam o babuszce Agafii czytałam od dawna no to wzięłam na próbę ten szampon. Dla mnie to porażka. Czuję jak włosy mi się kołtunią już podczas mycia. Po myciu natomiast zyskują status nierozczesywalne. Nawet z odżywką jest problem. Właśnie opróżniam butelkę i raczej nigdy już szamponu z tej serii nie kupię. Włosy zawsze były moim atutem.Długie, błyszczące, gładkie. Teraz są matowe, skołtunione i niezbyt ładne. To ja już wolę te typowe drogeryjne i bardziej chemiczne. Mnie raczej te ziółka nie służą. Włosy i tak muszę myć codziennie a dzięki właściwościom kołtuniącym to nie jest przyjemność tylko mordęga. Pasuję.

Lubię szampony tej firmy, więc po ten sięgnęłam przekonana, że z niego też będę zadowolona. I nie pomyliłam się. Szampon dobrze się pieni, pachnie trochę ziołowo ale przyjemnie. Jest wydajny, ale to co w nim najważniejsze to to, że świetnie oczyszcza włosy i skórę głowy. Nie podrażnia. Włosy po nim nie są splątane ani oklapnięte. Nie obciąża włosów ani nie powoduje ich przetłuszczania. W moim przypadku dzięki niemu myję włosy rzadziej. Dla mnie jest lepszy od znanych szamponów drogeryjnych, a do tego kosztuje grosze.

Jest to tzw. szampon 'rypacz' ;) A producent trochę mija się z prawdą, pisząc, że w odróżnieniu od innych szamponów ten jest delikatny, a bazą jest korzeń mydlnicy (na drugim miejscu SLES, a korzeń czai się gdzieś w środku). Lubię użyć go co 7-8 myć, albo np. przed nałożeniem cassi - aby dokładnie oczyścić skórę głowy (używam też łagodniejszych szamponów) i włosy (mam długie, a więc silikonowe maski i sera są ich sprzymierzeńcami). Szampon ma zielonkawy kolor, jest gęsty, pachnie mocno ziołowo (da się wytrzymać), dobrze się pieni, ale co najważniejsze, nie hamuje przetłuszczania się włosów (niestety u mnie zewnętrznie nic nie działa na ten problem, jedynie leki). Nie plącze włosów i nakładanie maski jest bezproblemowe, co trochę mnie dziwi, gdyż włosy po nim aż skrzypią, tak są oczyszczone ;) Raczej nie kupiłabym ponownie. Dobry do sporadycznego użycia. Kosztuje niecałe 5zł.