Biotaniqe Terapia Śluzem Ślimaka, Intensywny krem liftingujący 50+ 

Z okazji Dnia Kobiet postanowiłam zrobić coś dla siebie. Postawiłam na kompleksową pielęgnację linią z filtrowanym śluzem ślimaka, gdyż słyszałam o nim wiele ochów i achów. Cała Seria ma złotą kolorystykę. Wszystkie produkty zamknięte były w eleganckich kartonikach, z solidnym zabezpieczeniem wewnątrz. Dzięki temu produkty nie przemieszczają się, i są bezpieczne w transporcie. Szata graficzna piękna, bogata, elegancka. Nadaje się na podarunek, również dla kogoś wrażliwego na estetykę. świeżo. Używam serum rano i wieczorem, pielęgnację kontynuuję właśnie Intensywnym Kremem Liftingującym. Krem zamknięty w przepięknym pojemniczku, z zewnątrz przezroczyste, wewnętrzna warstwa w kolorze złota. Elegancja i klasa. Krem ma aksamitną konsystencję i pachnie obłędnie, ja określam zapach jako owocowo kwiatowy. Krem ma kolor subtelnego różu, jest lekki, żelowy i szybko się wchłania. Lubię w nim to jak zachowuje się na skórze. Nie pozostawia filmu, tylko tworzy taką powłoczkę - dzięki temu skóra jest gotowa bardzo szybko do nałożenia makijażu nawet z pominięciem bazy. Cała linia ogromnie przypadła mi do gustu. Po wieczornej pełnej pielęgnacji, rano widać że skóra odżyła. Powieki nie są opuchnięte, cienie pod oczami zniknęły, delikatne przebarwienia na twarzy zniwelowane, cera błyszczy zdrowo, jest miękka i gładka, nawilżenie idealne. I mimo, że daleko mi do 50tki, ta seria jest tak odżywcza i bogata, że spokojnie mogą po nią sięgać młodsze osoby. No i, co też istotne, wspieramy polski biznes, ponieważ Biotaniqe jest naszą rodzimą marką

Producent obiecuje "odzyskanie dawnego napięcia skóry już po pierwszym użyciu". Niestety ani po pierwszym, ani po 2 tygodniach, napięcie mej 52-letniej skóry nie uległo żadnej poprawie. Nie odczułam tez obiecanej "mocy regeneracyjnej" i wygładzenia zmarszczek. Krem ma trochę dziwny zapach. Konsystencja przyjemna, dobrze nawilża. Jednak po 2 tygodniach odstawiłam go, ponieważ zaczął mnie zapychać.

Stosuję ten krem na noc, gdyż na dzień zazwyczaj nakładam coś z ochroną słoneczną. Jeszcze parę lat brakuje mi do 50+, ale chciałam coś mocniejszego do walki ze zmarszczkami mimicznymi. Niestety mam słabe geny i bez odpowiedniej pielęgnacji cała już bym była pomarszczona. Krem jest bardzo przyjemny, szybko się wchłania. Po nałożeniu odczuwam przez chwilę delikatne szczypanie, jednak nie jest jakiś uciążliwe. Krem działa na mnie całkiem dobrze. Zauważyłam wygładzenie i lekkie ujędrnienie cery. Ładnie wyrównuje koloryt, usunął mi już większość przebarwień. Skóra również pięknie się po nim regeneruje, mam problemy z trądzikiem hormonalnym mimo mojego wieku, ale dzięki temu kosmetykowi wszelkie wypryski szybko się goją. Lekko złuszcza stary naskórek, ale nie wysusza i nie ściąga cery. Jestem bardzo zadowolona z tego kremu i na pewno kupię kolejny słoiczek. Jeśli, któraś z Pań zastanawia się nad prezentem dla swojej mamy można śmiało kupować coś z tej serii ze ślimakiem od Biotaniqe.