Dobra, delikatna i skuteczna pianka myjąca, jednak na naczynka nie ma żadnego pozytywnego wpływu
Pianka jest zamknięta w półprzezroczystej plastikowej butelce o pojemności 165 ml, wyposażonej w pompkę spieniającą. Pompka działała bardzo sprawnie i umożliwiła wydobycie kosmetyku prawie do samego końca. Dzięki półprzezroczystej butelce można było kontrolować bieżący stopień zużycia kosmetyku, co ja osobiście uważam za zaletę.
Do zakupu pianki skłoniła mnie informacja, że produkt jest dedykowany cerze wrażliwej i naczynkowej, a to moja odwieczna zmora. Według deklaracji producenta kosmetyk już po pierwszej aplikacji łagodzi podrażnienia, oczyszcza skórę twarzy i i usuwa makijaż, natomiast stosowany regularnie zmniejsza skłonność do zaczerwienień i podrażnień, zastosowany w piance koncentrat aktywnych polisacharydów z algi czerwonej i brązowej zmniejsza widoczność naczynek. Moja cera to skóra dojrzała, 40+, wrażliwa, przesuszona, ze skłonnością do przetłuszczania w strefie T. Dodatkowo te nieszczęsne naczynka... Każdego roku wiosną je usuwam i błyskawicznie pojawiają się nowe. I tak w kółko, niekończąca się historia. Mimo tego, że już dawno straciłam wiarę w to, że jakikolwiek kosmetyk jest w stanie skutecznie zmniejszyć skłonność do powstawania nowych pajączków, to jednak od czasu do czasu skuszę się na przetestowanie czegoś kolejnego. Tak było też tym razem. Po pierwszym użyciu nie zauważyłam deklarowanego przez producenta złagodzenia podrażnień. Zupełnie niczym nie różniła się od innych pianek, których używałam, a które nie były dedykowane cerze naczynkowej. Po kilku miesiącach codziennego stosowania niestety również nie zauważyłam żadnego zbawiennego wpływu na moje naczynka. W tzw. międzyczasie, podczas stosowania kosmetyku, miałam usuwane naczynka i nowe pojawiły się tak samo szybko jak przy każdej innej piance. Owszem, pianka jest delikatna, nie podrażnia, uczucie ściągnięcia skóry po użyciu jest niewielkie, ale nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że zmniejsza widoczność naczynek i skłonność do zaczerwienień. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Za to odejmuję produktowi jedną gwiazdkę - nie spełnia obietnic producenta. Jednocześnie muszę zaznaczyć, że pianka jako kosmetyk myjący sprawdza się dobrze i jeśli ktoś szuka takiego kosmetyku, a nie zależy mu na aspekcie naczynkowym, to pianka jest jak najbardziej godna polecenia. Dobrze domywa makijaż, można myć nią także oczy, nie szczypie, nie podrażnia, jest naprawdę delikatna, a przy tym skuteczna. Poza tym jest bardzo wydajna, wystarczyła mi na kilka miesięcy codziennego stosowania, jeśli dobrze pamiętam to używałam jej przez około 5 miesięcy.
Podsumowując, pianka bardzo dobrze sprawdzi się jako delikatny i skuteczny kosmetyk myjący. Jednak nie ma co liczyć na cudowny wpływ na cerę naczynkową. Niewykluczone, że jeszcze kiedyś po nią sięgnę, ale tym razem już świadomie, wyłącznie w charakterze kosmetyku myjącego.
Zalety:
- sprawnie działająca pompka spieniająca kosmetyk
- półprzezroczysta butelka umożliwiająca kontrolę stopnia zużycia kosmetyku
- delikatna, nie podrażnia i nie szczypie w oczy
- dobrze domywa makijaż
- bardzo wydajna
Wady:
- nie spełnia deklaracji producenta w zakresie zmniejszenia widoczności naczynek i zmniejszenia zaczerwienień
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
W marketplace Allegro, Amazon