Dermedic Oilage, Anti-Ageing, Olejowy syndet do mycia twarzy 

Typ skóry Mieszana, wrażliwa, alergiczna. Działanie i efekty Olejowy syndet Dermedic Oilage zapowiadał się naprawdę nieźle, ale niestety nie radzi sobie ze zmywaniem makijażu, co jest dla mnie ogromnym minusem. Nawet zwykły tusz, eyeliner i korektor pozostają na skórze – a przecież to powinien być podstawowy test dla tego typu produktu. U mnie pierwszy etap oczyszczania musi być skuteczny i dokładny, a ten olejek po prostu nie daje rady. Konsystencja też mnie nie przekonała – jest bardzo tłusta i dość trudna w aplikacji. Żeby działał, trzeba go wcześniej rozetrzeć z wodą, wtedy dopiero tworzy się taka trochę „mydlana” emulsja. Na pewno nie jest to najprzyjemniejsze w użyciu, ale da się przyzwyczaić. Po zmyciu nie zostawia uczucia ściągnięcia i rzeczywiście skóra jest miękka, nawilżona i oczyszczona – choć nie z makijażu. Jako środek do drugiego etapu oczyszczania byłby bardziej trafiony, ale w tej roli producent go nie przedstawia. Zapach Bardzo delikatny, niemal niewyczuwalny – co dla mnie jest plusem przy cerze wrażliwej. Podsumowanie Używam go nadal, bo nie robi krzywdy skórze, ale nie spełnił moich oczekiwań. Nie wrócę do niego, bo od olejku oczekuję przede wszystkim skutecznego demakijażu – a tutaj tego zabrakło. Gdyby nie to, miałby potencjał na dobry produkt do codziennego oczyszczania.

Skuszona Waszymi dobrymi opiniami zakupiłam i z ochotą zaczęłam używać . Niestety olej na buzi nieprzyjemny, zapycha , pojawiają się krosty . Zdaje się , że nie domywa buzi . Okropny

Mój ulubieniec do zmywania makijażu Moja cera jest mieszana, mam przebarwienia. Naprawdę ten olejek mój musthave. Zamówiłam go po oglądaniu rolki w tik toku u swojej znajomej. Zaufam tej marce i pomyślę był “a dlaczego nie”. Używam go codziennie zamiast żelu bioderma jako pierwsze mycie. Bardzo podoba mi się jak olejek zmywa tusz do rzęs i wodoodporne kredki do oczu. Oczywiście że polecam i kupię sobie ponownie

Moja cera: prawie trzydziestoletnia, zaskórniki, pierwsze zmarszczki, mieszana, ale z wiekiem coraz bardziej sucha. Duża skłonność do zapychania. Naprawdę bardzo lubię ten olejek. Kupiłam go jakoś rok temu, używam codziennie (!) i nie jestem w stanie go skończyć. Używam go jako pierwsze mycie. Przy zmywaniu makijażu z oczu zazwyczaj uzywam płynu do demakijażu i domywam tym, ale zdarzyło mi się też używać tylko tego produktu. W obu przypadkach świetnie domywał makijaż i zmywał filtry. Czasami używałam tylko tego produktu do mycia i nie zauważyłam żadnych kłopotów. Myślę, że na pewno do niego wrócę

Olejowy syndet do mycia twarzy stosuję już pewien czas. Jest to produkt, który przez przypadek zakupiła moja córka a z racji na różnicę wieku i tego, że jest to produkt szczególnie polecany do wrażliwej skóry twarzy, szyi i dekoltu w wieku okołomenopauzalnym, stałam się jego posiadaczką. Mam skórę mieszaną bez tendencji do niedoskonałości. W moim przypadku produkt sprawdza się dobrze, nie wysusza skóry, nie czuję nieprzyjemnego ściągania po jego użyciu, dokładnie zmywa makijaż oraz zanieczyszczenia. Produkt jest dość gęsty, lejąco - oleisty, o niewielkim pomarańczowym zabarwieniu a jednocześnie transparentny. Po połączeniu z wodą lekko się pieni stając się białym i bardzo łatwo rozprowadza. Syndet w swoim składzie zawiera min: olej z soi, olej z awokado, olej z wiesiołka, wodę termalną oraz izoplawany (fitohormony) sojowe. Zamknięty jest w plastikowej butelce o pojemności 200 ml z pompką, co jest bardzo wygodne i pozwala dozować tyle preparatu ile potrzeba. Stosowanie: niewielką ilość preparatu nakładam wieczorem na zwilżone ręce, delikatnymi ruchami masuję skórę twarzy, szyi i dekoltu a następnie spłukuję wodą. Wystarczy niewielka ilość produktu, aby skóra stała się świeższa i oczyszczona.

Raz pozwoliłam sobie na lekko droższy produkt do demakijażu. Zawsze wychodziłam z założenia, że ma po prostu rozpuścić makijaż więc używałam dość mocnych produktów albo wręcz olejków i później jakiegoś żelu do twarzy. A tutaj mamy wszystko w jednym. Bez żadnego problemu rozpuści makijaż. Za pierwszym razem, jedną pompką (która wydziela idealnie ilość produktu). Trzeba zmieszać z wodą i tak masować buzię :) Delikatnie ale dokładnie. Nie szczypie w oczy. Zmywa wodoodporną maskarę. Pozostawia skórę nawilżoną i czystą (jak przecieram wacikiem to jest czysty). Nie ma napięcia skóry. Co najważniejsze, moja skóra nigdy nie była "spokojniejsza", a mam tendencję do wyprysków, szczególnie po olejkach! To jest mój hit. Cieszę się, że nie muszę już szukać! :)

Syndet jest wyraźnie gęsty, żelowo-olejowy, bardziej w stronę mocno gęstego żelu niż oleju. Ma brzoskwiniowy kolor i pachnie bardzo przyjemnie. Znajdziemy w nim 3 oleje z wiesiołka, awokado i soi, fitohormony z soi oraz delikatne detergenty. Doskonale radzi sobie z tuszem do rzęs i nie podrażnia oczu. Pozostawia skórę naprawdę porządnie oczyszczoną, ale nie podrażnioną. Jest przy tym niezwykle delikatny i łagodny, więc sprawdzi się u osób z suchą lub wrażliwą skórą. Tak jak obiecuje producent, kosmetyk pozostawia skórę bardziej miękką, gładszą i odżywioną. Nie ściąga jej nie wysusza, nie jest też komedogenny, więc bez obaw mogą go stosować osoby z cerą skłonną do niedoskonałości. Kosmetyk zamkniety w butelce z pompką o pojemności 200ml jest bardzo wydajny i dostępny w drogeriach online jak i stacjonarnie za przystępna cenę w promocji.

U mnie olejowy syndet do mycia twarzy okazał się totalnym hitem. Uwielbiam produkty, których mogę używać do demakijażu podczas kąpieli. Olejek nie szczypie w oczy, świetnie sobie radzi ze zmywaniem makijażu. Nie ma problemu ze zmywaniem mocniejszego makijażu, tuszu do rzęs. Twarz po umyciu jest delikatna, miękka, bardzo nawilżona. Polecam kupić na promocji, regularnie ceny są dosyć wysokie ale mimo wszystko warto! Polecam ;)

Syndet kupiłam skuszona dobrą ceną i pozytywnymi opiniami. Chciałam sprawdzić czy coś będzie w stanie zastąpić mój ukochany żel do mycia twarzy. I tak - jestem zadowolona, natomiast myślałam, że sam żel będzie bardziej nawilżał. Przechodząc do sedna, na plus konsystencja. Jest przyjemnie olejkowa, gdy rozcieram ją w dłoniach z wodą to zmienia konsystencję na lżejszą. Zapach - świetny. Twarz po umyciu wydaje się mieć na sobie pewien film, co akurat mi bardzo mi pasuje, ponieważ mam dosyć suchą cerę. Niestety, również po umyciu pozostawia uczucie sciągnięcia, za co muszę odjąć jedną gwiazdkę. Niemniej jednak, jeśli ktoś ma mniej suchą cerę, myślę że warto spróbować! Co do efektów Anti-Ageing to nie wypowiem się, ponieważ nie na tym mi zależało podczas kupowania samego syndetu.

Jak wiele z nas maluję się od lat, raz mocniej, raz delikatniej ;-) - więc od lat testuję również demakijażowe produkty. Syndet Oilage Dermedic jest prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Idealnie domywa skórę twarzy z makijażu- i przy myciu dłońmi lub przy pomocy narzędzi typu gąbeczka, myjka, rękawica, silikonowa szczoteczka, Foreo Luna itd. Wydajny, dobrze, ale nieprzesadnie się pieni, ma neutralny, nienachalny zapach. Nie przesusza wrażliwej skóry, łagodnie ją matowi, lekko napina. Nie pozostawia niemiłego filmu na skórze. Nie szczypie w oczy! Bardzo polecam. Opakowanie przezroczyste, z pompką, która pozwala higienicznie dozować produkt. Warto szukać promocji produktu w aptekach lub drogeriach, bo standardowo jest nietanie - ok.50 zł za 200 ml.

Naprawdę niewielka ilość wystarczy na umycie całej twarzy. Produkt ma konsystencję olejkowego żelu (jest płynniejszy), na twarzy nie czuć tłustości - zachowuje się jak lekki żel do mycia. Podoba mi się zapach, jest świeży i otulający, używanie tego syndetu jest naprawdę miłym doznaniem. Samymi swoimi walorami uprzyjemnia zwykłe mycie twarzy. W moim odczuciu myje skórę jednak zbyt łagodnie. Potrzebuję czegoś mocniejszego. Nie mówię tutaj o zmywaniu makijażu, tylko po prostu o potrzebach mojej skóry. Jak najbardziej rekomenduję spróbować. Dostępne są małe tubki po 25ml (np. w zestawach Dermedic, osobno trudniej, ale nie jest to niemożliwe)

Olejowy syndet do mycia twarzy Dermedic kupiłam z polecenia koleżanki która mi go poleciła . Jego koszt to około 31zł na promocji więc uważam że cena jest w porządku. Opakowanie zawiera 200ml , a pompka ułatwia wygodną i chigieniczną aplikację. Kosmetyk ten ma żelowo-olejkową konsystencję. Po kontakcie ze skórą kolor zmienia się w biały. Świetnie rozpuszcza resztki makijażu, nie szczypie w oczy, nie podrażnia cery. Skóra jest dokładnie oczyszczona , miękka i przyjemna w dotyku. Olejkowy żel Dermedic jest wydajny i jestem z niego bardzo zadowolona.

Bardzo wydajny, gęsty i przyjemny w stosowaniu produkt. Dobrze zmywa makijaż z oczu, nawet ten wodoodporny. Pod wpływem wody świetnie emulguje i pięknie sie spłukuje bez pozostawiania tłustej warstwy na twarzy. Jedynym minusem jest to ze nie można myć nim otwartych oczu ;) polecam!

Dermedic Oilage czyli olejowy syndet do mycia twarzy, szyi oraz dekoltu. Syndet zmywa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, nie powodując podrażnień i nie wysusza. Ma również bardzo przyjemną konsystencje oraz ładny zapach. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia na skórze. A dzięki pompce bardzo łatwo się go nakłada.

Doskonale usuwa makijaż nawet ten nie ruszony płynem do demakijażu ;), pielęgnuje skórę , nie powoduje uczucia ściągnięcia. Doskonale przygotowywuje skórę pod kolejny etap pielęgnacji.

Słyszałam wiele dobrego na temat tego olejku dlatego zamówiłam go aby go przetestować i sprawdzić czy sprawdzi się przy mojej pielęgnacji. Olejek ma gęsta formułe, przy rozprowadzaniu na twarzy delikatnie się pieni, nie podrażnia skóry, bez problemu ją domywa. Skóra po tym produkcie nie jest ściągnięta, wręcz przeciwnie, powiedziałabym ze nawet nawilżona, ogólnie fajny produkt do demakijażu :)

Żel do twarzy jest godny polecenia. Używam go na ostatnim etapie oczyszczania skóry. Najpierw płyn micelarny, później olejek do demakijażu a na samym końcu ten żel. Używałam wcześniej innego żelu, ale potrzebowałam zmiany i tak oto ten trafił do mojego koszyka w Super Pharm. Mam skórę mieszaną, ale policzki po umyciu twarzy bardzo często mam ściągnięte, nie po tym żelu. Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę, pozostawia ją nawilżoną, świeżą. Ma delikatny zapach, który mi osobiście odpowiada. Jest też bardzo wydajny. Wystarczy tylko jedna pompka aby dokładnie oczyścić twarz i szyję. W połączeniu z wodą delikatnie się pieni. Uważam, że jest wart swojej ceny. Poza tym to produkt apteczny, przebadany dermatologicznie. Co bardzo ważne - nie podrażnia oczu i nie wywołuje ich pieczenia.

Zaraz po tym jak dobrze sprawdziło mi się Serum OilAge pobiegłam po produkt oczyszczający z tej serii i jestem zachwycona. Delikatnie oczyszcza, nie wysusza, zostawia skórę "szczęśliwą"