Kobo Professional Kamuflujacy płynny korektor 

Totalnie nie. Nie nie i jeszcze raz nie. Nie robi zupełnie nic, nie kryje, wchodzi w zmarszczki podkreślając je. Ciężko się nim pracuje,zmienia kolor po czasie . W ogóle te kolory są jakby wpadające w tony różu i pomarańczy . Więc bardzo słabo .

Choć korektor oferuje kilka pozytywnych cech, takich jak duża pigmentacja i stosunkowo dobra wydajność, jego wady sprawiają, że nie jest to kosmetyk, który mogłabym polecić każdemu. Poniżej przedstawiam szczegółową analizę tego produktu, w tym skład, wpływ na skórę, a także rozważania o jego zastosowaniu na cerę i niedoskonałości. Kobo Professional Kamuflujący Płynny Korektor obiecuje wysokie krycie przebarwień i niedoskonałości skóry, co może być kuszące dla osób poszukujących kosmetyków do ukrywania niedoskonałości. Korektor ten charakteryzuje się delikatną konsystencją i jest dostępny w kilku odcieniach, w tym mój odcień 204. Choć korektor jest dobrze napigmentowany i ma wydajną formułę, to dla mojej skóry nie do końca spełnia wszystkie oczekiwania. Skład i wpływ na skórę Przeanalizuję skład produktu, który składa się głównie z: - Aqua – woda, która pełni rolę rozpuszczalnika. - Isohexadecane – składnik odpowiedzialny za nadanie kosmetykowi lekkości, poprawiający konsystencję i łatwość aplikacji. Może działać jako substancja nawilżająca, ale przy długotrwałym użytkowaniu może prowadzić do przesuszenia skóry. - Propylene Glycol – substancja nawilżająca, która może działać drażniąco na wrażliwą skórę. - Polymethyl Methacrylate – tworzy efekt wygładzenia i matowienia, ale może blokować pory, co nie jest korzystne dla cery skłonnej do zatykania porów. - Cyclohexasiloxane i Cyclomethicone – silikony, które poprawiają teksturę produktu, dając gładkie wykończenie. Długotrwałe stosowanie silikonów może zatykać pory, co prowadzi do problemów skórnych, zwłaszcza przy cerze tłustej lub skłonnej do trądziku. - Caprylic/Capric Triglyceride i Limnanthes Alba (Meadowfoam) Seed Oil – oleje roślinne, które mają działanie nawilżające, ale mogą obciążać cerę, zwłaszcza jeśli ma się skórę tłustą. - Sodium Chloride i Citric Acid – regulują pH produktu, co jest korzystne dla utrzymania odpowiedniego środowiska dla skóry. - Tocopheryl Acetate i Ascorbyl Palmitate (formy witaminy E i C) – mają działanie antyoksydacyjne, wspomagając ochronę skóry przed wolnymi rodnikami. Niestety, skład zawiera również parabeny (Methylparaben, Propylparaben), które mogą być problematyczne dla osób z wrażliwą skórą lub skłonnościami do reakcji alergicznych. Parabeny są również substancjami, które mogą powodować podrażnienia, szczególnie przy długotrwałym stosowaniu. Zastosowanie na cerę i niedoskonałości Korektor Kobo Professional z pewnością spełnia swoją rolę w zakresie krycia – jest to produkt mocno napigmentowany, co sprawia, że doskonale kamufluje przebarwienia, zaczerwienienia i niedoskonałości. Dzięki temu, że jest tak dobrze napigmentowany, może także służyć do konturowania twarzy, szczególnie w celu uwypuklenia niektórych partii, np. kości policzkowych. Korektor jest również wystarczająco lekki, by nadać naturalny wygląd, zwłaszcza na delikatnej skórze pod oczami. Niestety, przy częstym stosowaniu zauważyłam, że może wysuszać skórę, szczególnie w okolicach suchej skóry wokół nosa czy na brodzie, co jest jedną z jego największych wad. Wydajność, trwałość i aplikacja Korektor charakteryzuje się dobrą wydajnością, ponieważ wystarczy bardzo niewielka ilość produktu, by uzyskać pełne krycie. Korektor dobrze utrzymuje się na skórze przez kilka godzin, ale wymaga poprawek w ciągu dnia, zwłaszcza przy cerze tłustej, gdyż może zaciekać lub wyświecać się w strefie T. Zauważyłam, że produkt może również lekko zbierać się w zmarszczkach lub załamaniach skóry, co w przypadku skóry dojrzałej może być problematyczne. Podsumowanie: Kobo Professional Kamuflujący Płynny Korektor to produkt, który ma swoje zalety, ale i wady. Dużym plusem jest jego wysoka pigmentacja oraz wydajność. Z kolei wśród minusów wymienić należy wysuszające działanie, które może wpływać na cerę suchą i wrażliwą, oraz ryzyko zapychania porów przy długotrwałym stosowaniu, zwłaszcza w przypadku osób z cerą skłonną do trądziku. Zawarte parabeny mogą być także problematyczne dla osób, które preferują kosmetyki wolne od tego typu substancji. W mojej ocenie, korektor ten sprawdzi się dobrze u osób, które potrzebują silnego krycia i nie mają wrażliwej skóry. Dla osób z cerą skłonną do podrażnień, suchą lub tłustą, może być to produkt mniej odpowiedni. Oceniam produkt na 3/5.

Zaraz po Tarte jest to mój druki ulubiony korektor na cienie pod oczami. Odcien brzoskwiniowy jest lekki, maskuje cienie, stapia się ze skórą i rozświetla okolice pod okiem. Nie wyobrażam sobie makijażu bez niego.

Uważam, że korektor sprawdza się świetnie w użytku codziennym. Nie daje efektu ciastka na twarzy, nie zostawia też suchej brzydko wyglądającej skóry, dzięki czemu makijaż może wyglądać naturalnie i ładnie. Mi sprawdza się na całej twarzy, także pod oczami, może dlatego, że mam delikatny problem z przebarwieniami w tym miejscu z którymi korektor sobie dobrze radzi. Ma dla średnie krycie i nawet dobry wybór kolorów. Jestem trochę niezadowolona z trwałości, ale w sumie jest ona adekwatna do ceny. W ciągu dnia w ogóle go nie czuć na twarzy, nie powoduje efektu maski i ogółem jest to dobry produkt. Poza tym ma normalne opakowanie z fajnym aplikatorem, a jego zapach jest raczej niewyczuwalny, albo neutralny. Usłyszałam o nim od znajomej i bardzo się cieszę, że zdecydowałam się go kupić, uważam, że jest to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy korektor w takiej cenie

Jak w tytule,korektor ma dobre,średnie krycie za fajną cenę. Korektor poleciła mi pracownica drogerii natura,był wyłożony przy kasie w cenie 9zł.Wzięłam i nie żałuję.Wybrałam kolor 205 alabaster,który ma łagodnie różowawe tony.Idealnie się wpasował pod moje oko. Ma kremową konsystencję,nie wchodzi w zmarszczki i ładnie leży przez cały dzień.Nie obciąża skóry pod oczami. Jestem bardzo zadowolona i na pewno zostanie ze mną na dłużej.

Korektor naprawdę dobrze sobie radzi jak na tak niską cenę. Nie robi skorupki pod oczami, nie wchodzi mocno w zmarszczki. Jako osoba z bardzo mocnymi przebarwieniami pod oczami muszę niestety powiedzieć, że cienie nadal są widoczne. Jest to produkt dobry, ale nadal nie jest to ten ideał.

Korektor nie jest zły ale nie jest też wybitny. Odcienie są całkiem ładne chociaż jak dla mnie 201 mógłby być bardziej żółty a mniej sinawy. Pod oczami wygląda średnio, odrobinę za sucho. Krycie nie jest najmocniejsze, dość szybko ścierał się z niedoskonałości. Był też niezbyt wydajny za to łatwo usunąć stoper i wydobyć wszystko do ostatniej kropli. Generalnie szału nie ma.

Kupiłam go na promocji w Naturze i od tamtej pory, będzie już naprawdę długo, z kilka miesięcy, nie mam innego ulubieńca. Jest świetny, dobrze kryje, ma przyjemną konsystencję, cenę, nawet poza przeceną, jest dostępny, i nadal gonie zużyłam mimo regularnego stosowania. Słowem, prawie cudo. Mam natomiast jedno zastrzeżenie. Miałam dość duży kłopot z dobraniem koloru. Tu się muszę przyczepić. Może w moim sklepie nie było po prostu innych, ale ja znalazłam jedynie dwa. Bardzo jasny i dość ciemny, co nie daje zbyt dużego pola do popisu. Nie sprawdzałam jak się ma sprawa w drogerii internetowej. Poza tym jednak nie mam nic do zarzucenia.

Kupiłam ten korektor całkiem przypadkowo bo w drogerii nie było mojego ulubionego więc wzięłam pierwszy lepszy który wpadł mi w ręce. Produkt okazał się rewelacyjny! Doskonałe krycie, świetnie się aplikuje. Opakowanie jest bardzo duże i wydajne. Świetnie zakrywa cienie pod oczami jak i niedoskonałości. Od tego dnia to jeden z moich ulubionych produktów i stały kompan w kosmetyczne. :)

Korektor to u mnie wykończenie makijażu twarzy. Musi się na niej znajdowac,gdy mam jakieś wypryski. Ten korektor u mnie sobie z nimi radzi. Jezeli mam coś na twarzy to zazwyczaj są to suche krostki. Kamufluje je. Używam tego kolektora także pod oczy i fajnie rozświetla przy czym maskuje cienie i since, z ktorymi się zmagam.

Korektor zakupiłam w Naturze. Z racji,że rzadko bywam w tych drogeriach ( u mnie w mieście jest ich mało i są daleko od mojego miejsca zamieszkania) a chyba tylko w niej widziałam kosmetyki marki Kobo. Zafascynowana opiniami blogerek kupiłam kilka kosmetyków, jednym z nich był ten oto korektor. Kosmetyk zapakowany jest w eleganckie opakowanie z aplikatorem zakończonym giętka gąbeczką. Tu już podkreślę,że za ten aplikator duży plus. Gąbeczka jest miękka i przyjemna. O wiele lepszy niż te, które mają gruby plastik i na to naciągnięta gąbeczka. Opakowanie bardzo solidne. Estetycznie i jakościowa podoba mi się. Mój odcień to 205 Alabaster. Jest to kolor cielisty z lekkim różowym tonem. Idealny dla posiadaczek jasnej cery. Konsystencja nie jest gęsta ani też nie jest lejąca się. Zapach delikatny praktycznie niewyczuwalny. Kosmetyk stosuje do zakrycia niedoskonałości oraz pod oczy. Jeszcze małe niedoskonałości ukryje, z większymi będzie miał problem. Cienie po oczami zakrywa, ale niestety niemiłosiernie podkreśla zmarszczki. Jestem młodą osobą i nie mam jeszcze mocno widocznych zmarszczek, a ten korektor podkreśli nawet najmniejsze, maciupeńkie zmarszczki. I to jest jego minus. Producent podkreśla, że korektor jest mocno napigmentowany i zapewnia wysokie krycie. Tutaj się z tym nie zgodzę. Mam jedno pęknięte dosyć spore naczynko na nosie i z nim nie jest w stanie sobie poradzić. Korektor używam do zakrycia małych niedoskonałości. Raczej staram się unikać nakładania go na miejsca z rozszerzonymi porami oraz bliznami, ponieważ je podkreśla. Niestety,ale nie zakupię więcej tego produktu. Mam nieco wyższe wymagania co do tego typu produktów.

Korektor ma ładne odcienie, osoby o najjaśniejszej karnacji powinny znaleźć coś dla siebie. Jak nazwa wskazuje jest on płyny, jednak nie sądziłam, że aż tak. Ma wręcz wodnistą konsystencję która lubi podkreślać załamania skóry. Krycie ma średnie, dla mnie zdecydowanie za małe. Sprawdzi się dla bladych osób bez zmarszczek, z niewielkimi cieniami/niedoskonałościami.

Skuszona ciaglymi reklamami u blogerek tego produktu, kupilam na szczescie na promocji. Ladne kolory, to bylo w czym wybrac. Trzeba mu to oddac, ze kryje zacnie. Jego jedyna wada jest to, ze niemilosiernie wchodzi w zmarszczki, nawet te, ktorych nie jest sie swiadomym, albo dopiero maja sie pojawic. Podobnie mialam z Make up Revolution, wiec jak mialyscie jeden, to na drugi nie liczcie, bo podobnie sie zachowuja, tylko Kobo nie jest taki gesty i suchy. Nawet jesli macie zadbana skore pod oczami, to one te zmarszczki wylapie i nowe wynajdzie. Nie wiem, dla kogo to moze byc dobry produkt. Dzieci chyba.

Mam drugie opakowanie tego korektora i jestem z niego zadowolona. Używam go prawie codziennie i robi to co od niego oczekuje- kryje moje cienie pod oczami, choć ma średni pigment oraz trzyma się cały dzień. Chociaż nie ma rewelacji, ponieważ ma średnie krycie i bardzo szybko wchodzi w zmarszczki, co ciężko później poprawić, dla mnie jest dobry. Osoby z dużymi cieniami pod oczami i ze zmarszczki nie będą z niego zadowolone. Cena, łatwa dostępność i dostępne jasne kolory sprawiają, że jest on moim ulubieńcem.

Korektor otrzymałam w zestawie kosmetyków będących nagrodą w konkursie. Opakowanie w porządku - typowe dla korektorów: ze szczelną nakrętką i aplikatorem. Kolor, który otrzymałam to nr 401 - Fair. Jest to jasny, uniwersalny odcień, który moim zdaniem będzie pasował większości kobiet obdarzonych słowiańską, jasną cerą. Pędzelek w aplikatorze jest dość twardy, czego nie lubię. Korektor jest bardzo wydajny, więc wystarczy niewielka jego ilość by zakamuflować cienie pod oczami. Niestety jakość kamuflażu jest średnia: nie kryje zbyt dobrze i cienie jednak przebijają przez korektor, choć oczywiście nie tak bardzo i widocznie jak bez tego kosmetyku. Ostatecznie jako prezent lub korektor w ekonomicznej klasie cenowej jest do jako takiego zaakceptowania, ale fajerwerków. Korektor toleruję bo jednak coś tam robi, w pewnym stopniu kryje, jednak nie jest to produkt dla wymagających. Nie jest też raczej dla dojrzałej cery, gdyż ma średnie krycie i może podkreślać zmarszczki mimiczne. Generalnie oceniam go na trójkę. Po moich doświadczeniach z nim po zakończeniu opakowania nie kupię następnego.

Produkt ten w ostatniej chwili wylądował w moim koszyku podczas zakupów w Drogerii Natura. Po powrocie do domu, gdy przyjrzałam się jego opakowaniu- żałowałam zakupu. Odcień alabaster wydawał się jasny, ale lekko różowy. Zniechęcona już na starcie miałam jeszcze większe wymagania. I byłam totalnie zaskoczona. Miłość od pierwszego użycia. Kolor jest jasny i neutralny- na skórze nie widać różowych tonów. Trzyma się świetnie, utrwalany różnymi pudrami (min. bell beauty licious powder, makeup revolution matte powder czy wibo rice powder). Nie wchodzi w zmarszczki. Kryje moje średnie cienie pod oczami, jest lekki i nie obciąża skóry. Na pewno kupię kolejną sztukę!

Postanowiłam kupić korektor z nowej linii kobo pomimo różnych opinii. Przede wszystkim ma być on korektorem kamuflującym i to zadanie spełnia, nie zakryje bardzo mocnych sińców, ale z średnimi już sobie poradzi (używałam go jedynie pod oczy, nie wiem jak z niedoskonałościami na twarzy). Ma bardzo jasne odcienie, więc osoby o jasnych karnacjach znajdą coś dla siebie. Jest zastygający, dlatego używałam go również jako bazę pod cienie. Jest nieco wysuszający skórę pod oczami, niestety może również wchodzić i podkreślać zmarszczki, dlatego warto zadbać o odpowiednie nawilżenie. Ma wygodny aplikator.

Nie mój ulubieniec ale jest w porządku. Krycie srednie jednak dla mnie nie wystarczające. Łatwa dostępność i dobra cena, polecam brac szczegolnie na promocji.