Sidmool Royal Honey Peptide, Deep Moisture Pack Maseczka całonocna z miodem

Na wstępie zaznaczę, że po pierwszym użyciu maseczka mnie zachwyciła. Rano po spojrzeniu w lustro nie mogłam uwierzyć, że jednokrotne użycie kosmetyku może dać taki efekt. Nie przesadzając- nigdy w ciągu 42 lat mojego życia żaden kosmetyk nie dał mi takiego efektu po zaledwie jednym nałożeniu. Twarz wyglądała jak po zabiegu kosmetycznym, i to takim poważniejszym, była wypoczęta, wygładzona, odmłodzona (także okolice oczu, bo tam również ją zaaplikowałam). Zachwycona tego samego dnia zamówiłam 4 opakowania (akurat była promocja), co ostatecznie okazało się błędem. Nie jestem w stanie tego wytłumaczyć, nie znam przyczyny, otóż tego efektu WOW nie udało się już powtórzyć. Po kolejnych użyciach efekt był już średni, nieważne, jak grubą warstwę nałożyłam. Przy zbyt częstym stosowaniu u mnie cera się pogarszała (i to nie codziennym, lecz 2 razy w tyg.). Podsumowując, bez szału. U mnie do stosowania max raz w tygodniu i właściwie tylko po to, by zużyć te wszystkie opakowania.

Sprawdza się na mojej suchej skórze. Rano skóra jest elastyczna i nawilżona. Dzięki temu zauważam mniejsze zmarszczki i lepszy koloryt cery. Ponieważ działa w nocy to mam wrażenie, ze składniki mają szansę działać dłużej. Zaletą jest neutralny zapach. Żelowa konsystencja podoba mi się bardziej niż kremowa.

Bardzo lubię tą maskę i stosuję ją w swojej pielęgnacji szczególnie latem. Wypróbowałam już sporo kosmetyków na noc i zawsze wracam do tego. Wygładza i pięknie napina skórę, wyrównuje koloryt i sprawia, że cera jest delikatna i wygląda młodo i świeżo. Nie daje spektakularnego efektu, cera zmienia się stopniowo ale naprawdę na plus. Widzę wyraźną różnicę w pogorszeniu jej jakości np po półrocznej przerwie w stosowaniu. Ma delikatny, nie drażniący zapach i lekko lepką galaretkowatą konsystencję. Działa tylko wtedy, gdy nałożymy słuszną porcję i robimy to w miarę regularnie. Minus za dostępność. Cena adekwatna do jakości.

Maseczka jest dosyć mała i mało wydajna, tym bardziej że powinno się nałożyć jej grubą warstwę. Ma konsystencję żelową, ale kleistą. Generalnie bardzo nieprzyjemną, ma się wrażenie że skóra przykryta jest folią. Po nocy z nią wciąż pozostaje film. Nie ma zapachu. Po paru użyciach działanie nie jest widoczne, pewnie trzeba by jej używać regularnie, ale stosunek wydajności do ceny i tego jak bardzo jest nieprzyjemna (szkoda! jest na rynku tyle przyjemnych w użyciu żelowych masek) sprawia, że niestety już do niej nie wrócę.

Mam spory problem ze zmarszczkami pod oczami, probóbowałam wiele kremów i zaczęłam czytać trochę więcej na temat EGF. Pomyślałam, że może być to dla mnie (EGF pobudza skórę do tworzenia nowych komórek i tym samym ją zagęszcza) Po miesiącu stosowania zauważyłam, że moja dolina łez jest mniej widoczna, a zmarszczki bardziej płytkie. Wiem - to brzmi jak magia ale właśnie to widzę, że moja skóra jest bardziej jędrna. Teraz zużywam już kolejne opakowanie tej maseczki i dalej jestem zadowolona z efektów jakie widzę. Klucz to regularność - ją używam tej maski pod oczy codziennie po wykonaniu pełnej pielęgnacji.

Maska ma przezroczystą,żelową konsystencje, nałożona w niewielkiej ilości szybko się wchłania,jednak ja osobiście nie widziałam efektów,kiedy nakładałam lekką warstwę maski. Teraz nakładam grubszą warstwę na czoło,policzki i pod oczy na noc i w końcu są efekty. Buzia rano jest miekka,odżywion,lekko nawilżona,nie ściagnięta i co najważniejsze uspokojona. Moja cera jest bardzo wrażliwa i chwiejna,przez co często budzę się z zaczerwienioną twarzą,ale po tej masce kolor cery jest jednolity,ładny i świeży. Stosuję max 2 razy w tygodniu na całą noc od około 3 miesięcy na przemian z innymi maskami i do tej pory nie wyrządziła skórze żadnej krzywdy,zero zaskórników,zero wyprysków. Lubię jej używać kiedy nie mam zamiaru następnego dnia nakładać żadnego makijażu,ale dalej wyglądać świeżo i promiennie.

Używałam przez miesiąc co 2 dni, dostałam wysypu pryszczy na całej twarzy, na polikach pojawiła się podskórna kaszka, której w tak dużej ilości nigdy nie miałam, nawet przy ciężkich, zapychających kremach. Przez kolejne 2 tygodnie smarowałam w miejscach "strategicznych". Na bruzdach też pojawiły się wypryski. Po całkowitym zaprzestaniu używania po jakichś 3 tygodniach cera na szczęście wróciła do normy. Kosmetyk piecze, jeśli nałoży się go na cienką skórę wokół oczu. Nie nawilża prawie wcale. Efektów nie zauważyłam żadnych - żadnego napięcia skóry, odżywienia ani rozświetlenia. Żel jest prawie bezzapachowy, ale przebijają się nieznacznie nuty chemiczne. Ma bardzo rzadką konstystencję i nie wchłaniał się przez noc, rano wciąż miałam jego warstwę na twarzy.

Nie mam zbyt wiele czasu na pielęgnację skóry, dlatego skusiłam się na polecaną całonocną maskę. To był mój pierwszy koreański kosmetyk i od razu miłość! Opakowanie jest wygodne, łatwo można dozować odpowiednią ilość produktu. Jego konsystencja jest lekka, żelowa, nie pozostawia lepkiej warstwy. Wystarczy zaaplikować, a rano cudo! Skóra jest nawilżona, miękka, mam wrażenie że rozjaśniona. Nie pamiętam kremu, który zrobiłby takie coś już po pierwszym użyciu. Buzia wygląda na wypoczętą, jak po dobrze przespanej nocy ;) Kupię z pewnością następne opakowanie. Jedynym minusem jest dostępność, ciężko go upolować w Polsce.

Mój numer 1! O maseczce przeczytałam na blogu azjatycki cukier i postanowiłam się przekonać na własnej skórze co to za cudo :) Stosuję maseczkę 2-3 razy w tyg i rano skóra jest napięta, rozjaśniona i nawilżona :)

Chyba napiszę o tym, bo jestem w pewnym sensie z siebie dumna, że znalazłam sobie taką "perełkę". Produkt w Polsce jest bardzo, bardzo mało znany. Zaczerpnięcie o nim opinii w polskim języku niemal graniczy z cudem, recenzje można policzyć na palcach u jednej ręki. Cena może nie jest przesadzona, jednak płaciłam 40 zł, za produkt o którym wiedziałam niewiele. Tak naprawdę to spojrzałam tylko na skład i kupiłam go, wiedziałam, że musi być dobrze- taki skład daje tylko i wyłącznie taką opcję. Przybył do mnie, przetestowałam go i się nie pomyliłam! Jest to genialny produkt, niebywale treściwy, ale mimo to zupełnie się wchłania. Skóra jest jak po wizycie w salonie kosmetycznym i to nie byle jakim! Bardzo efektowne nawilżenie i odżywienie, stosuję go jako krem na noc po prostu. Może być kiepsko z wydajnością, ponieważ jest przeznaczony do użytkowania 2-3 razy w tyg, nie mniej jednak bardzo mi przypadł o gustu i na pewno stał się moim niezbędnikiem. +nawilża +wygładza +odżywia +szybko się wchłania +ma cudny skład +idealna konsystencja +urocze opakowanie +perfekcyjny aplikator, którym można dozować ilość produktu Wady: -nie zauważyłam, może mógłby być dostępny w Polsce i większa pojemność, lub niższa cena :)