Bourjois Satin Edition, 24h Eyeshadow Hybrydowy cień do powiek

Jest to jeden z moich ulubionych cieni do powiek. Bardzo lubię efekt jaki daje, można go stopniować. jest bardzo wytrzymały, pięknie się błyszczy. Jest on bardzo wydajny i łatwy w aplikacji.

Mam odcień 01 beige-seller, to taki delikatny beż z drobinkami. Nie jest intensywny, ale ładnie rożswietla oko i super sprawdza się na szybki dzienny makijaż - wystarczy tylko dodać kreskę, wytuszować rzęsy i gotowe. Nakładam pędzelkiem i rozcieram palcem. Cień trzyma się długo i trochę zbiera w załamaniu, ale jak na moje opadające powieki i brak jakiejkowliek bazy i tak jestem zaskoczona, że nie roluje się w całości. Chętnie spróbuje tez innych kolorów.

Nie jestem fanka cieni w formie płynnej ale ten jest naprawdę dobry. Kupiłam go na promocji bardziej, żeby przetestować bo były dostępne ciekawe dla mnie kolory i to był strzał w dziesiątkę. Cień bardzo ładnie się rozprowadza i jest dobrze napigmentowany .Nie zbiera się w załamaniu powieki i nie roluje, Przez cały dzień utrzymuje się na oku i nie trzeba nic poprawiać, Jestem naprawdę zadowolona.

Zakupiłam 2 wersję produktu: odcień 01 Beige-seller oraz 04 Abracada-brown. 01 jaśniutki używam na górnej powiece, bo preferuję delikatne beżowe odcienie na codzienny makijaż 04 brązik jest dla mnie idealny na dolnej powiece. Nie wyobrażam sobie mojego makijażu na nie podkreśleniu dolnej powieki, wtedy czuję się taka niedopracowana, jakoś mi to pasuje. Ja te cienie stosuję jako kolorową bazę pod cienie w Kamieniu. - Kolory są idealnie takie, jakie preferuję. - Aplikator w formie pędzelka i płynna konsystencja kosmetyku - może troszkę gorzej aplikuje się produkt niż standardowy w kamieniu. - Długo się utrzymuje na powiece, przedłuża trwałość makijażu oczu, gdy użyty jest jako baza - Trzeba uważać, by po malowaniu górnej powieki przez chwilę mieć zamknięte oko, by produkt nie skupił się na zgięciach powiek - Delikatny połysk jest naprawdę wyjątkowy - Bardzo wydajny Oczywiscie Cenowo lepiej przedstawia się na internecie niż stacjonarnie w drogeriach, gdy ta cena jest dwukrotnie wyższa.

Nie robię mocnego makijażu oka, więc u mnie się sprawdza. Osoby lubiące mocne oko raczej nie będą zachwycone, bo cień jest delikatny. Nałożony na całą powiekę ładnie wygląda. Trzeba uważać, bo cień jest dosyć rzadki i mogą powstać prześwity. Moja powieka jest przetłuszczająca się i wszystkie cienie się rolują, nieważne na jaką bazę nałożę, więc ciężko mi się wypowiedzieć co do trwałości. Na pewno nie blakną w ciągu dnia. Warto kupić w drogerii internetowej. Stacjonarnie w ogóle się nie opłaca. Edit. Po dłuższym użytkowaniu, cień zaczął nakładać się nierównomiernie i plamić, nieważne czy na bazie, czy bez bazy. Stało się to irytujące, więc nie kupię produktu ponownie.

Zamówiłam go w internetowej drogerii za grosze dosłownie. Zakupiłam odcień nr 3 Mauve your body. Jest to odcień brązu. Na powiece wygląda na kakaowy. Jak dla mnie bardzo fajny na całą powiekę, bez dodatku kreski i innych cieni. Bardzo sympatyczny aplikator umożliwia precyzyjne naniesienie kosmetyku. Delikatnie wklepany opuszkiem palca utrzymuje się długo na powiece- u mnie cały dzień. Nie zdarzyło mi się jeszcze by zbierał się w załamaniu powieki. Konsystencja jak dla mnie idealna. Nie jest lejąca, ale też nie za gęsta, co ułatwia aplikację. Nałożona jedna warstwa kosmetyku jest delikatna i spisuje się na makijaż dzienny. Nakładając drugą warstwę można uzyskać mocniejszy makijaż. Zastanawiam się na zakupem innego odcienia. Co najważniejsze nie uczula mnie. Fajnie podkręca kolor tęczówki. Jestem zadowolona. Za cenę internetową warto przetestować ( około 15zł)

Na cień metaliczny Bourjois Satin Edition 24h skusiłam się z ciekawości na promocjach w Rossmannie. Cień bardzo delikatnie rozświetla powiekę, na pewno nie można nazwać go metalicznym. Roluje się na powiece i zbiera w załamaniach.

Mam kolor 01 Beige-seller. Beżowo-złotawy, bardzo delikatny kolor do dziennego makijażu. Nie jest to zamiennik mocno błyszczących cieni w typie Stila. Ma mniej błyszczących drobin, nie błyszczy się tak mocno. Cień jest wilgotno-kremowy. Po nałożeniu na powiekę faktycznie jest mokry i żeby zastygł potrzeba chwili. Ja go nakładam cieniutką warstwą i zastyga szybko, u mnie nie robi plam ani dziur ale trzeba go dobrze rozetrzeć i to najlepiej palcem. Ale ta wilgotność ma też swoje plusy bo ja go stosuję jako bazę pod inne cienie a także pigmenty - jak wciąż jest wilgotny to wszystko się do niego lepiej przykleja. Blendowanie nałożonych cieni nie sprawia kłopotu. Solo wytrzymuje u mnie calutki dzień, nie używam bazy. Super też sprawdza się jako baza - cienie również wytrzymują na nim cały dzień bez problemu. Opakowanie poręczne, dobrze wykonane, aplikator w kształcie gąbeczki też się sprawdza. Czy jest to jakiś super niezbędny albo innowacyjny kosmetyk? Nie, mogłabym się bez niego obejść ale jest całkiem w porządku. Możliwe, że kupię ponownie gdy trafi się znowu jakaś promocja.

Mam bardzo dużo kremowych cieni ponieważ jako posiadaczka tłustych powiek lubię ich używać jako wsparcie bazy pod cienie. Ten produkt niestety nie sprostał moim oczekiwaniom. Aplikuje się słabo, bo ma bardzo rzadką konsystencję. Po aplikacji mam odczucie, że powieka jest mokra. Trzeba odczekać dłuższą chwilę, żeby produkt zasechł i uważać, żeby w tym czasie nie mrugnąć, bo inaczej się odbije ponad załamaniem powieki. Nawet jeśli ten manewr się uda, to efekt nie powala, bo produkt rozprowadza się nierównomiernie i widać prześwity. Po dołożeniu produktu w te miejsca znowu trzeba czekać aż zaschnie i tak w koło. Trwałość jest taka sobie, nałożony na bazę pod cienie trzyma się jako tako przez kilka godzin, ale nie ma reguły - w zależności od dnia albo uda się wrócić z pracy z nim na powiekach albo zniknie gdzieś w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie jest to pewniak, który zabrałabym w podróż. Pigmentacja jest słaba - na powiekach prawie go nie widać, daje efekt lekkiego błysku i to tyle. Jeśli komuś chodzi o taki efekt, będzie zadowolony, ja nie lubię tracić czasu na malowanie oczu aby osiągnąć efekt tłustej powieki, bo taką mam bez malowania. Nie znaczy to, że lubię papugę na oczach, wszystkie moje kremowe cienie mają stonowane odcienie cielistego brązu beżu, różu czy złota, ale wyglądają po prostu lepiej niż ten. Mam dwa kolory 02 i 03. Kolor 02 jest bardziej cielisty i prawie go nie widać na powiece, więc nawet jak się źle nałoży, to nie ma wielkiej biedy. Ale 03 wygląda na mojej powiece niechlujnie. Daję mu 2 gwiazdki, bo za tą cenę nie można wybaczyć tak słabej jakości.

Cień zakupiłam w Rossmanie na promocji -55% więc zapłaciłam za niego ok 20 zł. I całe szczęście że tylko tyle bo jest bardzo przeciętny. Kolor 02 to ładny złoty róż, dyskretny, fajny na co dzień gdy chcemy rozświetlić oko ale bez nadmiernej dyskoteki. Największym minusem cienia jest jego aplikacja, miałam nadzieję że będzie bardzo szybka, ale jego konsystencja jest mokra i lepka, więc po nałożeniu trzeba odczekać dobrą chwilę by wysechł, w przeciwnym razie klei powieki i odbija się. Trwałość różna… raz utrzymuje się cały dzień bez zarzutu, innym razem roluje w załamaniu powieki, a czasami znika zupełnie po kilku godzinach. Miałam nadzieję na że będzie to kosmetyk usprawniający poranny makijaż ale niestety nie i nie zostanie moim ulubieńcem (znacznie lepiej spisuje się Rimmel Magnif'eyes Double Eyeliners).

Kupiłam skuszona promocją w hebe. Mam odcień 02 oh de roses. Aplikator jest dobry, choć niestety troszkę trzeba się nagimnastykować żeby nabrać odpowiednią ilość produktu. Cień jest kremowy nie zastyga szybko, więc jest czas aby z nim popracować na powiece. Nakładałam na niego również inne cienie i pięknie się z nimi stapia i miesza. Sam kolor który posiadam jest cudny. Delikatny złoto różowawy. Idealny do codziennych makijaży. Nałożony na bazę utrzymuje się cały dzień. Po 12 godzinach makijaż wygląda praktycznie tak samo jak wykonany zaraz rano. Nie roluje się, przykleja się do powieki i tam zastyga. Minusem dla mnie za którą odejmuje jedną gwiazdkę jest jak dla mnie zbyt mała widoczność cienia na powiece. Nałożony sam bez żadnych innych cieni jak dla mnie jest widoczny tylko gdy intensywnie go będziemy wypatrywać. Stapia się z moją powieką i wygląda ona jakby była bardzo delikatnie rozświetlona. Dla niektórych to zapewne będzie zaleta ale ja wolałabym jednak nieco lepszą pigmentację, tym bardziej że sam kolor bardzo mi się podoba.

Kupiłam go w promocji w Rossmanie -55%. Zaopatrzyłam się w 02 Oh de roses. Ma piękny różowo-beżowy kolor. Niezbędne jest nakładanie tego cienia na bazę, gdyż ma tendencje do zbierania się w załamaniach powieki po kilku godzinach. Przy nakładaniu trzeba czasu i cierpliwości. Cień musi wyschnąć na powiece. Dobrze się blenduje z innymi cieniami. Niestety obietnica producenta, że produkt wytrzyma 24 h mija się z prawdą. W cenie regularnej nie kupiłabym tego cienia.

Normalnie uzywam głównie matowych cieni, jednak podczas promocji w Rossmanie, do koszyka wrzuciłam błyskotkę. Zakup okazał się świetny! Wybrałam kolor 02 Oh de roses i od kiedy go kupiłam, używam codziennie. Ma wygodne i poręczne opakowanie, łatwy sposób aplikacji. Kolor jest przepiękny, pigmentacja idealna, da się ją budować. Cień trzyma się cały dzień, co u mnie jest rzadkością.

Oceniam odcień 01 Beige Seller To bardzo dobry cień, jednak najpierw musiałam nauczyć się go używać. Nałożony na powiekę bez bazy bardzo się maże, łatwo go zetrzeć, jest uczucie sklejenia powiek. Na bazie też trzeba odczekać , żeby zasechł, ale nie ma już uczucia sklejenia. Cień ma przyjemną kremową konsystencję i aplikator z gąbeczką, którym łatwo nałożyć zbyt dużą ilość produktu, ale można dość szybko dojść do wprawy w nakładaniu. Wykończenie jest satynowe, lekko błyszczące. Cień utrzymuje się cały dzień na powiece - od rana aż do momentu kiedy zmywam wieczorem makijaż.

Wiele lat temu,gdy luksusowe kosmetyki kupowało się m.in.w Peweksie zaopatrzyłam się w cudeńko w postaci trwałego cienia do powiek firmy Bourjois.Miał zbliżone opakowanie i sposób aplikacji i całodzienną trwałość.Nigdy póżniej takiego nie mogłam znaleźć.Aż do teraz gdy chodząc w czasie promocji między półkami w Rossmanie zobaczyłam coś co mylnie wzięłam w pierwszym momencie za pomadkę.Zaopatrzyłam sie w odcień 03 Mauve i jestem mega zadowolona.To odcień bardzo uniwersalny i sądzę że pasuje nie tylko do moich zielonych oczu.Nakładać go trzeba jednak cierpliwie gdyż wymaga chwili zaschnięcia na powiece.Jest wygodną alternatywą na wyjazd,gdy nie chcemy zabierać bazy czy rozświetlacza .U mnie niestety zbiera się po jakimś czasie w załamaniu powiek ale moje powieki niestety mocno opadają więc to naturalne.Cieszę się,że moj ulubiony kosmetyk tej firmy znów jest dostępny a cena w promocji też jest o.k.

Jest to cień w kremie/żelu z gąbeczką do aplikacji, dzięki czemu dobrze się go rozciera, a dokładając kolejne warstwy możemy budować nasycenie koloru. Daje bardzo delikatny naturalny efekt na powiece, bo bardzo przypadło mi do gustu. Można go stosować samodzielne jak i jako bazę pod inne cienie lub z cieniami w załamaniu powieki. Utrzymuje się na powiece cały dzień, nie zbiera się w załamaniu. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu.

Opakowanie łudząco podobne do pomadki REV, a jednak to cień, który nadaje się do codziennego makijażu, jak i na większe wyjścia. Opakowanie solidne, poręczne. Kolor jaki mam to 02 Oh de roses, jest on metaliczny zgaszony róż. Nakłada się go identycznie jak pomadkę, jednak ja wolę nakładać go typowym aplikatorem do cieni, gdyż wykończenie jest bardziej precyzyjne. Cień ma konsystencję gęstą, kremową, więc należy mieć na uwadze, aby po nałożeniu cień przyschną trochę, najlepiej nałożyć go i z zamkniętą powieką odczekać ąż trochę przyschnie, by nam się nie zbierał nigdzie. Utrzymuje się naprawdę długo do 7h nie wyciera się, i szybko nie znika. Dzięki pigmentom rozświetla nam oko optycznie nie powiększając. Na pewno jest to nie mój ostatni cień, chętnie sięgnę po inne kolory.