Perfecta Express Mask, Algowa maska peel- off 

Moja cera: - mieszana, - naczynkowa, - skłonna do wyprysków, przesuszeń, podrażnień, zaczerwienień. Dostałam maseczkę w prezencie w jednym ze sklepów. W końcu postanowiłam ją wypróbować i... To był ogromny błąd. Już podczas nakładania cała twarz zaczęła piec mnie żywym ogniem. Wytrzymałam z nią może minutę i musiałam zmyć, a pieczenie utrzymywało się do dnia następnego mimo użycia łagodzących kosmetyków. Siłą rzeczy nie mogę wypowiedzieć się o jej działaniu.

Maseczka gęstej konsystencji o jasno niebieskim kolorze. Dobrze się ją nakłada, ale czuję się w niej alkohol i oczy po chwili zaczynają łzawić. Nie jest to przyjemne. Po nałożeniu skóra trochę pieczę. Po wyschnięciu maseczki można ją odkleić. Był to dla mnie problem. Bolało jakbym odrywała plaster, a nie maseczkę. Nie widać efektu nawilżenia. Skóra raczej jest sucha i trochę oczyszczona. Nie polecam. Zapach też jest mocno alkoholowy. Saszetka wystarcza na raz.

Maseczka skusiła mnie swoim opakowaniem ,gdyż przyciąga wzrok. I to by było na tyle z zalet. Po otwarciu opakowania czujemy okropny zapach alkoholu A po nałożeniu produktu czujemy nieprzyjemne pieczenie ,wytrzymałam ale nigdy więcej jej nie kupię. Mało tego czas oczekiwania do dobrego zaschniecia to nie jak zaleca producent 15min tylko ponad 20 A efekt minimalnie nawilżona skóra

Lubię maseczki peel off, które dają efekt oczyszczenia i nawilżenia, a tak zapewnia producent akurat tej maski. Niestety chyba trochę się pomylił. nie jest najgorsza, ale rewelacyjna też nie. Maseczka jest koloru lekko niebieskiego. Konsystencja w sam raz. Dobrze się rozprowadza na twarzy. Jedno opakowanie maseczki wystarcza na 1 użycie. Niestety zapach poraża alkoholem. jest brzydki i ciężko z nim wytrzymać te 20 minut. Zastyga dosyć szybko, ale z odklejeniem miałam już problem. Odrywa się partiami i sporo zostaje na twarzy. Efekt jaki pozostawia po użyciu jest raczej mizerny. Odczułam tylko jakieś delikatne nawilżenie, może trochę wygładziła mi twarz. Na pewno nie zmatowiła twarzy. Efekt nawilżenia utrzymał się dosyć krótko. Plusem jest to że jest tania i nie jest mi aż tak szkoda wydanych pieniędzy. Niemniej jednak nie polecam tej maski i sama nigdy więcej jej nie kupię.

Jeśli masz wrażliwą cere apbo choćby mieszaną nie kupuj i nie nakładaj tego produktu, ja osobiście kupilam nałożyłam i mnie uczulił. Dodam że zbyłam machnięciem ręki szczypanie a potem pieczenie bo przeciez to kwas hialuronowy. Mam pełno krost i "dwukolorową" buzie.

Maseczka ma kilka minusów- zapach, bardzo mocny, prawie jak morska kostka do toalety. Bardzo szybko zastyga, i niestety ściąganie może nieco boleć. Ale za to po użyciu cera była idealna matowa i gładka. Miękka, nie przesuszona. Ja byłam z tej maseczki zadowolona. Plusem jest cena i fajne opakowanie.

Unikajcie tego produktu, bardzo uczula. Nawet nie wiem jaki daje ostatecznie efekt, bo nie da się wytrzymać. Skóra potwornie piecze tuż po nałożeniu - zmywałam jakąś minutę po nałożeniu. Dramat.

Jedyny plus maseczki to fakt, że wraz z nią ze skóry można pozbyć się martwego naskórka. Poza tym maseczka ma mocno alkoholowy zapach, który drażni nie tylko nos, ale również oczy. Wysusza skórę, w żaden sposób nie nawilża. Dodatkowo obiecany mat nie pojawia się na skórze, z czasem jest ona po prostu przesuszona, a nie zdrowo matowa. Nie zauważyłam też, aby pory stały się mniej widoczne. Dawałam tej maseczce szanse kilkukrotnie, bo wiadomo, że nie zawsze efekty widać przy pierwszym użyciu, jednakże to był błąd. Skóra jest w gorszej kondycji niż przed jej użyciem, a kosmetyki do twarzy powinny być raczej łagodne.

Maseczka po otwarciu bardzo mocno śmierdzi alkoholem. Początkowo trochę szczypie, ale to uczucie przechodzi z czasem. Mimo nałożenia cienkiej warstwy, maseczka potrzebuje dość długiego czasu aby całkowicie zaschnąć (ok. 20-25 min). Jak już zaschnie całkowicie, ściąga się ją w zasadzie w jednym kawałku i bez większych problemów. Niestety efekty są bardzo mizerny a nawet żadne. Jak dla mnie skóra była dokładnie taka sama jak przed nałożeniem maseczki. Nie zauważyłam żadnych efektów.

Zdecydowanie jestem na nie. Liczylam, że maseczka będzie super, ponieważ często używam produktów tej firmy, lecz od razu po otwarciu było czuć smród alkoholu... Oczy piekły.. jak już maseczka została nałożona na twarz to bardzo piekła, przez pierwsze 5 minut nie dało się wytrzymać .. po tym czasie było już lepiej, jednak moim zdaniem maseczka powinna być relaksująca .. nie mam wrażliwej cery, dlatego jestem na nie, mimo że kupiona została za ponad 3 złote to nie warto, jest wiele fajniejszych maseczek w tym przedziale cenowym, a tu efektów nie widzę..

Maseczkę określiłabym jako przeciętniaka. Nie powala, ani nie robi nic złego. Napewno na plus jest jej forma, że nie trzeba jej zmywać tylko "zdejmuje się", aczkolwiek 15 minut jak twierdzi producent to zdecydowanie za mało aby w stu procentach zastygła. Minimum 25. Skóra faktycznie jest gładziutka niczym pupcia niemowlaka, ale czy nawilżona? Tu bym dyskutowała. Jej OGROMNYM minusem jest zapach alkoholu i sama jego pozycja w składzie, bo mamy go już na drugim miejscu. Nie jestem jakoś wybitnie wyczulona na zapachy, ale w tym przypadku faktycznie ten był tak intensywny że moje oczy się mimo wszystko zaszkliły. Plus, z początku w okolicach oczu i nie tylko lekko szczypało.