Schwarzkopf, Pure Color, Permanent Gel Coloration (Twała farba do włosów w żelu)
5 HIT!
38 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Zobacz oferty
Zdjęcia recenzentek
Opis produktu
Zgłoś treśćHey dziewczyno! Czy wiesz jaki jest sekret pięknych włosów? Nawilżenie! Tak, nie przewidziało Ci się – szczególnie w przypadku włosów farbowanych. Marzy Ci się nasz zdrowy wygląd i blask, prawda? Więc musimy być nawodnione.
#Pure Color to pierwsza trwała żelowa koloryzacja od Schwarzkopf, która utrzymuje nawilżenie włosów po koloryzacji. Dlaczego więc nie zabierzesz jej do domu i nie spróbujesz nowej formuły z kaktusem i aloesem, która nie spływa z włosów i jest niesamowicie łatwa w aplikacji?
Efekt:
Trwały kolor
100 % pokrycia siwych włosów
Włosy cudownie miękkie w dotyku
Zawartość opakowania:
Buteleczka aplikacyjna z emulsją rozwijającą.
Tubka z żelem koloryzującym.
Saszetka z odżywką z olejem Jojoba.
Instrukcja użycia.
Para rękawiczek.
Cechy produktu
- Właściwości
- pokrycie siwych włosów, koloryzujące, odświeżenie koloru
- Opakowanie
- w butelce
- Konsystencja
- żel
- Trwałość
- długotrwałe
- Rodzaj
- farby
Składniki
Pokaż wszystkieRecenzje 55
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
2 /5
2 maja 2018, o 17:24
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: próbka
Wykorzystała: jedna próbka
Kupiony w: Drogeria Rossmann
Ocena szczegółowa:
- Wydajność: 3
- Zgodność z opisem producenta: 2
- Zapach: 1
- Stosunek jakości do ceny: 1
- Opakowanie: 3
Nie taka trwała
Skusiłam się na tę nowość kiedy postanowiłam wrócić do ciemnych włosów. Naturalnie mam niemal czarne ale przez prawie rok je rozjasnialam i zeszłam do blondu. Farba sama w sobie była ok, zapach trochę nieprzyjemny. Zakładała się bardzo łatwo i sprawnie. Kolor wyszedł taki jak powinien, no ale jak szybko się pojawił na włosach tak szybko z nich uciekł w bliżej nieokreślonym kierunku. Po około 5 myciach kolor wypłukał się niemalże do zera tak jak szampon koloryzujący. Także jestem na nie
1 /5
2 maja 2018, o 16:54
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: 2 tygodnie
Wykorzystała: jedno opakowanie
Kupiony w: Drogeria Hebe
Ocena szczegółowa:
- Wydajność: 5
- Zgodność z opisem producenta: 1
- Zapach: 4
- Stosunek jakości do ceny: 1
- Opakowanie: 4
Użyłam koloru 7.0 czyli nude blonde. Farbę nakładałam na sprany blond z poziomu 8. Sama aplikacja przebiega dość łatwo, aczkolwiek trzeba uważać by nie zachlapać się farbą, bo żel jest rzadki i ma tendencję do spływania z głowy.
Efekty mnie nie zadowoliły. Kolor wyszedł bardzo ciemny i ciepły; w zasadzie to nic innego jak intensywny kasztan. Włosy bardzo też ucierpiały - dawno żadna farba ich tak nie wysuszyła. Gdybym miała osłabione końce to na 100% musiałabym je obciąć. Włosy, pomimo olejowania i intensywnego odżywiania są sztywne i szorstkie.
Polecam też dokładnie zabezpieczyć wazeliną linię włosów, kark i uszy, bo farba niesamowicie wżera się i barwi skórę. Na plamy nie pomaga nawet profesjonalny zmywacz do farby.
ZALETY: -zapach
-butelka z aplikatorem
WADY: -kolor zupełnie inny niż na próbniku
-za rzadka konsystencja
-destrukcyjna dla włosa; przypomina mi stare farby Palette;
-brudzi skórę
1 /5
9 kwietnia 2018, o 12:59
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: 2 tygodnie
Wykorzystała: kilka opakowań
Kupiony w: Drogeria Rossmann
Ocena szczegółowa:
- Wydajność: 3
- Zgodność z opisem producenta: 1
- Zapach: 3
- Stosunek jakości do ceny: 1
- Opakowanie: 5
Niestety Baby blond to porażka...
Od lat używałam farby za grosze w odcieniu 10,01, uzyskując trwały, świetlisty i popielaty jasny blond, który utrzymywał swój chłodny ton ok miesiąca przy codziennym myciu włosów. Niestety od kilku miesięcy moją ukochaną farbę wycofali ze sprzedaży i zmuszona zostałam znaleźć godny zamiennik.
Nowe farby Pure Color od razu zwróciły moją uwagę, konkretnie kolor 10,21 baby blond. Zdjęcie na kartoniku idealnie pokrywało się z moimi włosami za dawnej farby, po prostu identyczne. Odczułam różnicę w cenie, bo na moje długie włosy potrzebowałam dwa opakowania, a farba do najtańszych nie należy.
Podobał mi się pomysł farby w żelu, ciekawe nakładanie, choć przyznaję, że przyzwyczajona do gęstej, kremowej konsystencji nieco zachlapałam łazienkę podczas aplikacji ;) Na moich bardzo jasnych włosach trzymałam mieszankę 40 min.
Co naprawdę dziwne, okazało się, że Pure color przyciemniła moje włosy (!) ale przynajmniej efekt wyszedł popielato, więc przymknęłam na to oko. Dodam jeszcze, że mimo zastosowania odżywki dołączonej do farby a później jeszcze całej armii masek i olejków, moje włosy mocno odczuły zmianę produktu... Końcówki są zmasakrowane i do ścięcia, kosmyki na całej długości sztywne, popalone krótkie włoski na całości... masakra!
Nie to jest jednak przyczyną mojego niezadowolenia, natomiast jest nią fakt, że już po tygodniu i kilku myciach moje włosy zrobiły się żółtawe (!) niektóre kosmyki wręcz wpadają w pomarańcz! Nie zaznałam czegoś takiego od jakiś dziesięciu lat ciągłej koloryzacji (mój naturalny kolor to blond z poziomu 8). Naprawdę jestem rozczarowana, kolor na tydzień, popalone włosy i nieadekwatna cena, dla mnie kompletnie skreślają ten produkt. Nigdy więcej i apeluję o ostrożność dziewczyny, którym ładny kolor z pudełka wpadnie w oko w drogerii.
ZALETY: - szata graficzna opakowania,
- konsystencja przeźroczystego żelu
WADY: - zniszczone koloryzacją włosy
- kolor traci popielaty odcień już po tygodniu
- włosy zostały przyciemnione
- żółto-pomarańczowe tony po kilku myciach
- cena nie adekwatna do jakości
5 /5 HIT!
7 kwietnia 2018, o 11:56
Kupi ponownie
Używa produktu od: tydzień
Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania
Kupiony w: Drogeria Natura
Ocena szczegółowa:
- Wydajność: 5
- Zgodność z opisem producenta: 5
- Zapach: 5
- Stosunek jakości do ceny: 5
- Opakowanie: 5
świetna
Farba łatwo sie miesza, konsystencja żelu sprawia ze łatwo sie naklada i nie splywa z głowy. Zapach jest cudowny różany, co sprawia ze aplikacja jest bardzo przyjemna.
Wlosy po niej są odzywione, miękkie i błyszczące.
Polecam
5 /5
6 marca 2018, o 16:59
Kupi ponownie
Używa produktu od: miesiąc
Wykorzystała: jedno opakowanie
Kupiony w: Drogeria Rossmann
Ocena szczegółowa:
- Wydajność: 5
- Zgodność z opisem producenta: 5
- Zapach: 5
- Stosunek jakości do ceny: 5
- Opakowanie: 5
podoba mi się
Mam kolor 7.57 sweet , znaczy się rudy. Ma włosy ciemno brązowe. Ta farba bardzo ładnie pokryła moje włosy. Wszystkie siwe, pojedyncze włoski zostały zakryte. Całość włosów pokryła się delikatnym rudym odcieniem, przez co ślicznie się błyszczą i nabrały refleksów.
Sama farba jest bardzo łatwa w obsłudze. Wszystko miesza się w buteleczce załączonej w kartoniku. Miesza się i nakłada na włosy. Jestem bardzo zadowolona.
2 /5
25 lutego 2018, o 15:32
Nie kupi ponownie
Używa produktu od: tydzień
Wykorzystała: jedno opakowanie
Kupiony w: Drogeria Rossmann
Ocena szczegółowa:
- Wydajność: 3
- Zgodność z opisem producenta: 2
- Zapach: 3
- Stosunek jakości do ceny: 2
- Opakowanie: 5
Nie...
Od lat używam odcienia 10.21, różnych producentów. Jako, że mojej ulubionej nie było akurat w sklepie, wybrałam tę, zachęcona ciekawym opakowaniem i żelową formułą. Niestety, rozczarowałam się. Farba bardzo wolno chwyta, przez co nie widac, na które miejsce nie została jeszcze nałożona. Efekt końcowy też nie jest zadawalajcy, odrost odcina sie od reszty, mimo iz wczesniej nigdy nie mialam takiej sytuacji i trzymalam 50 min. Plus za przyciągające wzrok opakowanie.. Niestety o odcieniu 10.21 nic więcej dobrego powiedzieć nie mogę.
ZALETY: Opakowanie
WADY: Efekt po farbowaniu
4 /5
25 lutego 2018, o 13:14
Kupi ponownie
Używa produktu od: 2 tygodnie
Wykorzystała: jedno opakowanie
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
- Wydajność: 5
- Zgodność z opisem producenta: 5
- Zapach: 3
- Stosunek jakości do ceny: 5
- Opakowanie: 5
W porządku.
Nie mam dużego doświadczenia w samodzielnym farbowaniu włosów, robię to od niedawna i tylko w sytuacjach bez wyjścia, czyli wizyta u ukochanego fryzjera za miesiąc, choćby skały s*ały nie przyjmie mnie wcześniej, bo nie ma terminów, a siwe włosy niebezpiecznie lśnią na skroniach. Wtedy, chcąc nie chcąc, łapię za drogeryjną farbę i w duchu modlę się, by blond wyszedł blondynowy a nie jajeczny ;)
Tę farbę zobaczyłam na półce w Rossmannie nieco ponad dwa tygodnie temu. Zaciekawiła mnie przede wszystkim żelowa formuła. Nakładanie zwykłej farby to dla mnie kara za wszystkie grzechy, które popełniłam, potrafię upaprać całą łazienkę i wszystkie ubrania, które na sobie mam a na włosach ląduje nikły procent całej mieszanki. Tragedia. No, więc właśnie dlatego chwyciłam za pudełko Anielskiego Blondu i kurcgalopkiem pognałam do kasy.
Od razu w domu wzięłam się za farbowanie. W pudełku znajdziemy butelkę z aplikatorem, w której jest emulsja rozwijająca, tubkę z żelem koloryzującym, saszetkę z odżywką, instrukcję użycia i rękawiczki. Mieszanie jest dziecinnie proste, raz dwa i gotowe. Samo farbowanie też - mieszankę nakładałam na suche włosy. Faktycznie konsystencja jest żelowa, nie spływa, nie kapie, nie robi syfu. Trochę więcej farby położyłam na siwe włosy, bo moje należą do bardzo upartych i nie zawsze chcą zmienić kolor ;) zalecany czas trzymania odcienia 10.0 wynosił 45 minut, ja trzymałam kilka minut więcej.
Mój wyjściowy kolor odrostu był bardzo zbliżony do tego Anielskiego Blondu, był może pół odcienia ciemniejszy, ale naprawdę nieznacznie. I tak - na długości kolor został pięknie odświeżony, odrost pięknie, jak to się mówi, chwycił, bez różnicy w odcieniach. Siwe pokryły się idealnym blondem. Jestem bardzo usytasy. Tego chciałam. Bardzo na plus, że nie musiałam 'wspomagać' koloru już po farbowaniu - żadnych fioletowych czy srebrnych szamponów, bo blond wyszedł po prostu idealnie.
Włosy farbowałam nieco ponad dwa tygodnie temu. Myję je codziennie. Nie zauważyłam, by kolor się sprał czy wyblakł, cały czas jest dobrze. W sytuacjach kryzysowych będę sięgać po tę farbę, bo spełnia wszystkie moje wymagania. Polecam.
2.08.2018, dopisek: zużyłam już chyba z pięć pudełek. Po pierwszej przygodzie z anielskim blondem przeszłam na najjaśniejszy blond w gamie - Baby Blond. Kolor u mnie wychodzi genialnie - nie taki chłodny i idący w platynę, raczej to ciepły, surferski blond, ale mnie to nie przeszkadza. Włosy mają naprawdę piękny odcień, są wręcz zachwycające i ludzie dookoła nie wierzą, że uzyskałam taki kolor zwykłą, drogeryjną farbą.
Przy każdej promocji robię większe zapasy wykupuję ze sklepów wszystkie egzemplarze Baby Blondu :D
ZALETY: - jest tania
- jedno opakowanie wystarcza spokojnie na pofarbowanie średniej długości włosów
- ma ładne kolory, które wychodzą tak, jak na pudełku
- ma fajną konsystencję, z którą poradzą sobie nawet największe lebiegi
- jest łatwa w obsłudze
-
1
0
produktów0
recenzji309
pochwał10,00
-
2
6
produktów3
recenzji1125
pochwał9,63
-
3
0
produktów5
recenzji1068
pochwał9,41