Kobo Professional Heartbreaker Volume Mascara Tusz do rzęs

Zawsze myślałam, że mam ładne i długie rzęsy, ale używając tej maskary zaczynam się poważnie zastanawiać.. Tusz ma pogrubiać, zagęszczać rzęsy, nie robi tego. Nie robi też niczego innego co powinien robić tusz do rzęs. Włoski są posklejane, 3 warstwy wyglądają jak byle jak maźnięte smołą. Szczoteczka ma w sobie coś takiego, że upaćkuje całe oko podczas malowania, zarówno górną jak i dolną powiekę. Tusz nazywa się hearbreaker - i rzeczywiście, serce mi pęka jak widzę moje rzęsy pokryte tym produktem.

Najgorsza maskara jakiej kiedykolwiek używałam, wygląda beznadziejnie na rzęsach, mam wrażenie jakby nic nie było na szczoteczce oprócz dziwnych nieregularnie porozkładanych grudek tuszu, a na 100% był nowy, mogę malować nim te rzęsy przez 10 minut i i wygląda to jakbym użyła starego tuszu jakiegoś, formuła wcale nie chce się kleić do rzęs. Nie robi nic oprócz denerwowania mnie każdego ranka, mam ochotę go po prostu wyrzucić. Jedyny plus to ładne, ciężkie opakowanie.

Miałam przyjemność używać tylko jednego opakowania tego tuszu i myślę, że nie kupię kolejnego. Nie znaczy to jednak, że jest to zły tusz. Ładnie podkręca rzęsy, a to, jeśli chodzi o mnie, nie lada wyzwanie, ze względu na moje krótkie i sztywne rzęsy, rozdziela je i delikatnie pogrubia. Włoski nie opadają w ciągu dnia, tusz podtrzymuje je wniesione. Nie zdarzyło mi się, żeby podrażnił mi oczy. Dużą wadą niestety jest to, że tusz się osypuje. Nie jest też zbyt wydajny, szybko zasechłw opakowaniu. Tusz należy raczej do niskiej półki cenowej, ale jak na taką cenę nie jest najgorszy.

Jestem bardzo zadowolona z użycia tuszu. Tusz jest bardzo wydajny. Dobrze kryje rzęsy , nie osypuje się. Szczoteczka jak dla mnie idealna. Cena również nie jest zbyt wygórowana.

Lubię tanie tusze bo wspaniale się u mnie sprawdzają. Ale nie ten. Szkoda czasu by opisać jego wady. I szkoda pieniędzy by go kupić. Dziewczyny nie warty nic. Coś tam pogrubia ale to minimum. Obsypuje się już po trzech godzinach. Skleja niemiłosiernie a szczoteczka jest okropna. Odradzam.

Kupilam tak sobie ..akurat był wystawiony w naturze przy kasie za 14 zł więc przy okazji kupowania czegoś innego wizęłam (a co mi tam, za 14ł:) . Na tę cenę nie będę się czepiała, ale 30 zł to już nie jest wart, bo duże lepsze są od niego w tej cenie. Szczoteczka ni to silikonowa ni plastikowa, w każdym razie giętka. OPakowanie jest w sumie bardzo duże jak na tusz . W sumie nie wiem czemu aż takie pokaźne. Na pewno łatwo go dzięki temu znaleźć czy w torebce czy kosmetyczce:) Sama szczoteczka nie wydaje się specjalnie duża. Tusz ma pogrubiać rzęsy i to robi , rzeczywiscie wydają się grubsze, (ale bez efektu sztucznych rzęs i wow)są rozdzielone, ale musiałam się przyłożyć do tego efektu -skrupulatnie parę razy je tuszowałam . Trochę dużo czasu mi to zajęło jednak . Są tusz, które efekt jakiego wymagam daja po jednym pociągnięciu. Nie skleił rzęs to na pewno, ale pod koniec dnia , hmm.. w sumie koło godz.16.00 zaczął sie osypywać :( . Robię makijaż tak o 6.15 . Nie zachwycił mnie, nie urzekł, ale nie jest jakiś beznadziejny . Ot taki sobie tusz, można spróbować , jeśli ktoś nie jest fanem (taj jak ja) efektu sztucznych , podiwniętych , grubych i mocnych rzęs:)