Garnier Moisture+ Comfort, Maska kompres 'Nawilżenie i Ukojenie' do skóry suchej i wrażliwej 

Maseczkę kupiłam w Rossmannie. Maska nadająca nawilżenie oraz ukojenie. Przeznaczona do skóry suchej i wrażliwej. Maseczka ma bardzo fajny, grubszy materiał. Jest dobrze wycięta i nie zsuwa się podczas noszenia. Przez pierwsze 5 min czułam delikatne pieczenie, ale przeszło. Maseczka przyjemnie nawilżyła moją skórę, nie pozostawiając lepkiej powłoki. Ukojenie również było odczuwalne. Po ściągnięciu maski skóra wyglądała na wypoczętą i była bardzo zimna w dotyku. Miałam wrażenie, że zmniejszyła optycznie zmarszczki mimiczne.

Krótko i na temat. Skóra faktycznie jest nawilżona, gładka i czuć ukojenie. Po zdjęciu "resztki" maski bardzo fajnie się sprawdziły jako serum pod krem, łącznie z okolicą pod oczami i na powiekach ruchomych. Płachta naprawdę wyjątkowo dobrze wycięta. Nie trzeba było wybitnie kombinować by ponaciągać na całą twarz kosztem ominięcia, niektórych okolic. Jedyny minus to - cena. Na promocji za te 8-9 PLN można kupić, ale 14-15 PLN to zdecydowanie zbyt wygórowana. Warto co jakiś czas kupić i zrobić mega nawilżająco-odżywczą kurację wieczorkiem. ;) Z pewnością do niej wrócę i to nie raz!

Jestem posiadaczką skóry suchej i wrażliwej i pomyslałam, że warto przetestować tą maseczkę. Myślę, że to był strzał w 10. Maseczka jest fajnie zapakowana. Maseczka jest w płacie. Jest bardzo dużo substancji w opakowaniu. Maseczka działa - bardzo dobrze nawilża skórę, zmniejsza zaczerwienia. Dodatkowo bardzo ładnie pachnie. Godna polecenia, wrócę do niej jeszcze nie raz. 5/5

Maseczkowe szaleństwo trwa u mnie w najlepsze i nie wyobrażam sobie tygodnia bez wykonania tego typu zabiegu. Jest to super dopełnienie codziennej pielęgnacji i bardzo urozmaica dbanie o cerę, a przy tym jest bardzo szybkie oraz wygodne. Maseczki stanowią stały i regularny punkt w moim dbaniu o skórę już ok kilku lat. Bardzo lubię wszelkie ich rodzaje - od tych kremowych, po peel off, aż po te w płachcie. To właśnie na te formę zdecydowałam się tym razem. Padło na łagodząco - nawilżająco propozycję od firmy Garnier. Bardzo lubię ich maseczki, ale z tą wcześniej nie miałam do czynienia, dlatego chętnie dorzuciłam ją do koszyka podczas ostatnich zakupów w jednej z drogerii. Maseczka zamknięta została w dość sporej, kwadratowej saszetce, typowej dla tego typu produktów od tej marki. Dominują na niej kolory różowe w różnych odcieniach. W centralnej części znajduje się kwiatek - najprawdopodobniej stokrotka bądź rumianek - zalany wodą. Najpewniej ma to oznaczać delikatność i nawilżenie, jakie ma dawać nam produkt. Sama płachta również posiada spory rozmiar. Zapach maseczki jest bardzo delikatny, kwiatowy, niedrażniący. W składzie dość wysoko znajduje się ekstrakt z rumianku pospolitego. Posiada on właściwości przeciwzapalne, przyśpiesza gojenie ran, łagodzi zaczerwienienia oraz stany zapalne. Dalej utwardzony olej rycynowy, który ma właściwości oczyszczające, ale przede wszystkim odpowiada za zapach w kosmetyku. Generalnie skład nie jest jakiś niesamowity, ale nie wypada też najgorzej. Maskę zastosowałam na oczyszczoną skórę, tak jak zaleca producent, po wcześniejszym zastosowaniu ulubionego toniku. Płachta dobrze trzymała się skóry, przylegała idealnie i nie przeszkadzała podczas noszenia. Już samo noszenia jej na buzi dawało masę przyjemności i stanowiło przyjemne, relaksacyjne, domowe spa. Kosmetyk miałam na twarzy przez 15 minut, zgodnie z zaleceniami od producenta. Po zdjęciu produktu na buzi dalej zostało sporo esencji, która dobrze oraz szybko się wchłonęła i nie powodowała uczucia ściągnięcia czy klejenia, tak jak maski w płachcie mają w zwyczaju, więc duży plus. Buzia była super złagodzona po kilku dniach regularnego noszenia makijażu. Czułam się świeżo i delikatnie, zaczerwieniania znacznie się zmniejszyły, chodź był to efekt kilkugodzinny. Jeśli chodzi o efekt nawilżenia, to jest bardzo znikomy i nie liczyłabym na cud w tym zakresie. Ogólnie rzecz biorąc maseczka wypada bardzo fajnie i chętnie jeszcze do niej wrócę, jak i przetestuje kolejne opcje od marki Garnier w tym zakresie. Bardzo polecam wszystkim wrażliwcom.

Kupilam ja w Rossmanie za jedyne 5 zl. Zrobilam sobie relaksujacy wieczor przed telewizorem, maseczka jest na plachcie nasaczonej nawilzajacymi specyfikami. Plachte mozna fajnie dopasowac do ksztaltu twarzy, ma wyciecia na nosie. Po uzyciu maseczki w plachcie skora jest ukojona I supernawilzona.

Lubię testować maseczki dlatego z chęcią sięgnęłam po ten produkt w płachcie. Na początek maseczka bardzo ładnie pachnie, rumiankowo, ale delikatnie, jest to pierwszy, relaksujący punkt. Sama płachta jest bardzo dobrze nawilżona, jednak trochę źle wycięta. Miałam problem z dopasowaniem otworów, szczególnie okolic oczu, a mam dość małą głowę. 15min relaksu mija szybko, maska dobrze się trzyma, następnie nie ma problemu z jej zdjęciem. Faktycznie zostaje dużo kosmetyku i samo wtarcie go w skórę nie wystarcza, musiałam nadmiar zebrać wacikiem, ale to nie problem. Skóra po jest nawilżona, przyjemna w dotyku i naprawdę ukojona (a efekt utrzymuje się cały dzień). To jest najlepsze określenie. Czyli wszystko co obiecuje producent. Skóra nie jest podrażniona, ani nie szczypie. Same plusy i z tego względu sięgnę po nią ponownie. Zalety: - działa! - nawilża, - ukojenie dla skóry, - efekt przez cały dzień, - nie podrażnia, - zapach, - dostępność. Wady: - cena, - płachta mogłaby być lepiej wycięta.

W ostatnim czasie dwa razy w tygodniu testuję jakieś nowe maseczki. Tym razem wybór padł na maskę w płachcie Garnier Moisture+Comfort. Produkt jest wzbogacony o dodatkową siateczkę, która ułatwia aplikację tkaniny na twarz i zapobiega " rollowaniu " się materiału. Tkanina jest bardzo dobrze nasączona, nakładamy ją na 15 minut. Maska posiada działanie nawilżające oraz kojące. Po ściągnięciu tkaniny skóra jest miękka w dotyku oraz wygładzona. Zawartość maseczki dobrze się wchałania oraz nie pozostawia tłustego filmu. Dodatkowo skład produktu zawiera m.in: ekstrakt z rumianku oraz kwas hialuronowy. To idealna propozycja dla suchej skóry.

Kupiłam ją na promocji w Rossmanie gdyż usłyszałam na forum, że kosztuje 1 zł. Pomyślałam warto spróbować, ponieważ jej regularna cena jest strasznie wysoka. W opakowaniu mamy maskę, która jest doskonale nasączona i bardzo dobrze dopasowuje się do twarzy. Zapach jest piękny, delikatnie rumiankowy. Nie szczypie i nie podrażnia skóry. Bardzo dobrze nawilża i przynosi ukojenie dla zmęczonej twarzy.

Maseczke uzylam gdy mialam mocno przesuszona skore twarzy i ogolnie w zlej kondycji. A szykowalam sie na wielkie wyjscie i wiecie co? zawdzieczam jej dobry wyglad mojej skory. Pozbylam sie suchych skorek, dobrze nawilzylam swoja twarz i czulam bardzo przyjembe ukojenie no jak dla mnie super produkt. Wszystko o czym mowi producent sie potwierdzilo.. a do tego przyjemnie pachnie podczas aplikacji. Maska jest dobrze wykrojona(pasuje na moja twarz) dobrze sie trzyma i jest mega nasaczona. Bede wracac do tego produktu mozecie byc pewni!

Nie przekonała mnie ta maska do siebie, chociaż zużyłam 2 opakowania na przestrzeni ostatnich tygodni. Owszem, użycie jest całkiem przyjemne z uwagi na delikatny rumiankowy zapach oraz solidne nasączenie płachty, które zostawia po 15 minutach wciąż lekką warstwę na skórze. Mimo to, jak dla mnie kształt płachty nie jest idealny, otwory na oczy są zbyt małe, przez co musiałam je lekko przyciąć, by pasowały do twarzy. Po użyciu skóra faktycznie jest ukojona, przyjemnie gładka i lekko nawilżona, ale grubą przesadą jest stwierdzenie producenta jakoby stanowiła ona "ekwiwalent tygodnia nawilżania w zaledwie 15 minut". W moim przypadku efekt był dość krótkotrwały i na następny dzień miałam już tak samo suche policzki jak przed aplikacją maski. Niemniej jednak produkt jest przyjemny w użyciu, choć za regularną cenę nie sądzę, żebym szybko się na nią skusiła ponownie. Być może sprawdzi się lepiej u cer tłustych i nie wymagających dużego nawilżenia.

Po zużyciu kilku maseczek w płachcie Garnier wypróbowałam i tą. Oczywiście jak dla mnie szata graficzna na plus bardzo mi się podoba, przyciąga oko. Płachta jest dobrze wyprofilowana , świetnie skrojone otwory na oczy i usta, maseczka nie zjeżdża z twarzy idealnie przylega i jest mocno nawilżona . Co do efektów to fakt daje ukojenie, twarz staje się nawilżona, promienna , nie ma uczucia ściągnięcia. Pomimo mojej mieszanej cery, czyli takiego prawdziwego misz masz gdzie nie gdzie suchej, w innym miejscu tłustej, nie spowodowała podrażnień.

Bardzo lubię kosmetyki firmy Garnier, które nie pierwszy raz goszczą na mojej łazienkowej półce. Dlatego też widząc maski w płachcie w promocyjnej cenie (7,99 w Super-Pharmie), postanowiłam przetestować ich moc. Płachta jest zamknięta w saszetce i zabezpieczona dodatkową, niebieską maską z grubszego materiału, którą ja wykorzystałam, owijając nią sobie szyję :D Tkanina jest dobrze nasączona esencją, która jest lekko lepka, ale nie jest to nieprzyjemne. Zapach ma delikatny. Sam proces trzymania płachty na twarzy jest niezwykle relaksujący. Co zaś do efektów. Po 20 minutach trzymania maski na twarzy i szyi moja skóra stała się przyjemnie gładka i nawilżona, a uczucie ściągnięcia i podrażnienia zniknęło. Jedynym minusem tego produktu jest dość wysoka cena regularna (10 złotych). Gdyby kosztowała w wersji normalnej tyle, ile w promocyjnej, z pewnością sięgałabym po ten produkt znacznie częściej, co nie zmienia faktu, że jest to maska warta polecenia.

Maska u mnie nie sprawdziła się. Konsystencja esencji jest zbyt lekka i wodnista jak na potrzeby suchej i wrażliwej twarzy. Niestety podrażnia moją wrażliwą cerę. Podczas użycia czułam lekkie szczypanie i mrowienie. Pozostawiła uczucie ściągniętej twarzy i nie ukoiła podrażnień. Może i wchłaniała się szybko i dobrze, ale i tak musiałam po niej użyć mocno nawilżającego kremu. Mam wrażenie, że identyczny albo i lepszy efekt można uzyskać po użyciu dobrego kremu albo żelu aloesowego. Szału nie ma.

Jak do tej pory miałam dwie sztuki tego produktu i się sprawdziły na mojej twarzy. Maska miała dobrze wyciętą płachtę nigdzie nic brakowało albo nie pasowało. Nasączenie maski odpowiednie , aczkolwiek są maski gdzie posiadają więcej esencji w opakowaniu. Mam typ suchej cery ,która potrzebuje nawilżenia ,a maska ta spełniła to zadanie i nie miałam efektu ściągniętej skóry po jej wykorzystaniu ( bo z taką też się spotkałam ). Zapewne jeszcze kupię inne maski na przetestowanie:)

produkt zasługuje na dobre 4+ w szkolnej skali. Na ocenę ma wpływ efekt końcowy i cena. Myślę, że na rynku znajdziemy maski nawilżające o bardzo zbliżonym efekcie i za połowę ceny. Maska nawilża, lekko ściąga skórę. Nie zauważyłam natomiast u siebie extra efektów nawodnienia i ukojenia. Mały minus dokładam również za niewielkie jak dla mnie otwory na oczy i usta.

Maska w płacie jest bardzo dobrze nawilżona. Dobrze utrzymuje się na twarzy i jest bardzo wydajna. Po ściągnięciu maseczki, skóra jest bardzo delikatna, zawartość, która zostaje, bardzo dobrze wciera się w skórę. Skóra jest po maseczce dobrze nawilżona. Nie podrażnia skóry.

Maska w płachcie, która nie jest tania, a do tego zapakowana w bardzo eleganckie opakowanie- daje złudzenie luksusu. Po otworzeniu opakowania od razu widać, że maska jest dwuwarstwowa, klasyczna płachta na skórę, a z wierzchy jakby siateczka, która całość spaja. Robi to dobre wrażenie, jednak dalej już tylko równia pochyła... maseczka była bardzo mocno nasączona, musiałam wycisnąć sporą ilość substancji, bo po prostu spływała i bałam się o wrażliwe oczy. Kiedy zaczęłam przykładać produkt do twarzy nie mogłam uwierzyć jak wielki jest to BUBEL. Otwory na oczy były za małe, maska dotykała kącików oczu, część na nos była zupełnie niewyprofilowana i kiedy próbowałam to naprawić maska nachodziła już na gałkę oczną, otwór na usta również bardzo bardzo maleńki, zbyt mały; za to płachta na czole i policzka z zapasem na 1,5 osoby. Od razu zdjęłam produkt z twarzy i wyrzuciłam, nie realne było wytrzymać w tym minutę, nie mówiąc o zalecanym kwadransie. Jestem szalenie ROZCZAROWANA, bardzo lubię maski w płachcie i po pewnym czasie zaczęłam dostrzegać różnice między maskami, a dobrymi maskami i te z wyższej półki cenowej zawsze sprawiają mi ogromną przyjemność- prawdziwe domowe spa. Pięknie pachną, trzymają się twarzy i robią robotę. Często spędzam w takich maskach więcej niż 15 minut. Liczyłam, że garnier również zrobi dobry produkt, niestety...

Produkt ma śliczne opakowanie, a sama płachta jest cienka i dobrze nasączona - łatwo się ją aplikuje i nie 'zjeżdża' z twarzy. Esencja ma lekki i przyjemny zapach. Płachta nawet po 20 min jest dość mokra, dzięki temu mam pewność, że wysychając nie wyciągnęła całego nawilżenia z mojej skóry. Po użyciu skora była super nawilżona i rzeczywiście ukojona. Wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia zostały zniwelowane. Niestety esencja zostawia na skórze lepki film, który bardzo długo się nie wchłania i utrudnia nałożenie dodatkowego kremu