HelloBody Coco Cream, Body Butter Masło do ciała

Ma przecudowny zapach kokosu, nie jest on typowo sztuczny. Mam suchą skórę i świetnie ją nawilża. Nadaje gładkości i świeżości. Zapach dosyć długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja gęsta jak masło, ale bardzo dobrze się rozsmarowywuje po skórze. Nie zostawia nieprzyjemnego uczucia lepkości a bardzo szybko się wchkania. Masełko do ciała umieszczone jest w plastikowym pojemniku, który odkręca sie od góry. Jest to produkt bardzo wydajny.

Mam dość mieszane uczucia co do marki HelloBody. Z jednej strony, reklamuje ją połowa tzw. influencerek, co z góry wygląda podejrzanie ;) Ma produkty - w mojej opinii - drogie i mocno przeciętne ( pianka do twarzy), niezłe ( maska do twarzy, peeling w tubce), fatalne ( krem na noc, wyjątkowo zły) i nagle trafiam na taki hicior, że zwala mnie z nóg, powoduje, że mam ochotę smarować się nim bez opamiętania ( a naprawdę nie lubię używać balsamów do ciała!) i wiem, że będę go kupować do końca - jego lub mojego. Krem w opakowaniu ma bardzo zbitą konsystencję, nazwa "masło" nie jest na wyrost i początkowo trudno go nabrać na palce. Na skórze jednak rozsmarowuje się idealnie gładko, jak puszysta kokosowa chmurka. Dla nieznających zapachu linii kokosowej HB, nie jest to mdląco-słodki ulep kokosowych cukierków, kojarzy mi się raczej z wodą kokosową albo z jogurtem (Bakoma chyba miała kiedyś kremowy jogurt kokosowo - migdałowy i raczej z tym kojarzy mi się nuta produktów HB). Krem rozprowadza się jak złoto i znakomicie działa na skórę. Pozostawia lekką warstwę nawilżająco - natłuszczającą. Z tego względu używam go głównie na noc. Po kilku zastosowaniach skóra jest cudownie miękka i gładka, krem nawilża ją tak dobrze, że gdy nie stosuję żadnego balsamu np. przez 2-3 dni to i tak skóra nie jest ściągnięta i nie woła o natychmiastowe nawilżenie. Rzadko kiedy jednak robię dłuższą przerwę w jego stosowaniu, bo jest to dla mnie tak przyjemne i orgiastyczne, że nakładam go dla samej rozkoszy konsystencji i zapachu. A należę do osób, dla których balsamy i kremy do ciała mogłyby w zasadzie nie istnieć i wcześniej używałam ich z doskoku - dla spokoju sumienia, skuszona reklamą albo gdy czułam suchość skóry i po prostu musiałam się czymś posmarować. Z ręką na sercu, to pierwszy produkt do ciała, którego używam z ochotą, rozkoszą i regularnie. Zdecydowanie nie jest to kolejny drogi i przeciętny produkt z szeroko zakrojoną w social mediach reklamą. Tak jak pisałam, marka HB nie skradła mojego serca, bo miałam i niedobre z nią doświadczenia. Ale to masło warte jest dla mnie każdych pieniędzy ( aczkolwiek często zdarzają się promocje, co mnie tylko cieszy ;) ), kocham je całym ciałem, mogłabym się w nim tarzać i ciągle byłoby mi mało ;).

Nie mam wątpliwości - to masło skradnie serce każdej Wizażanki. Gdyby wszystkie kosmetyki tak pachniały,- kokosowo, obłędnie, bez chemii , bez sztuczności- świat pewnie byłby piękniejszy. No dobra, przesadziłam, ale faktem jest, że gdyby wszystkie kosmetyki tak pachniały, pewnie byśmy dłuuugo nie wychodziły z łazienki- ku rozpaczy i wściekłości naszych mężów, chłopaków, synów i braci. Masło pachnie tak, że po prostu musiałam polizać je językiem. Musiałam je spróbować (w końcu prawdziwa Wizażanka nie cofnie się przed żadnym poświęceniem, prawda ?) No i fakt- do jedzenia się nie nadaje, ale to i tak zalet tego pachnącego kokosem cuda nie umniejsza. Produkt ma konsystencję masła (więc nazwa jak najbardziej słuszna) - jest gęsty i zbity. Dobrze jednak rozsmarowuje się na skórze i nie bieli jej. Jak na masło, to stosunkowo szybko się wchłania. Najważniejsze jednak to działanie. Jest to idealny kosmetyk na zimę, kiedy nasza skóra jest szorstka, sucha, odwodniona. Już po pierwszym użyciu widać różnicę. Masło cudownie zmiękcza skórę, sprawia, że jest ona gładka , zadbana i cudownie pachnie kokosem. Masło jest niezwykle wydajne- w przeciągu miesiąca przy codziennym stosowaniu nie zużyłam nawet połowy opakowania. Spokojnie więc wystarczy mi na całą zimę. Warto, warto, warto wypróbować. Już sam zapach rzuci Was na kolana. A działanie dodatkowo przekona Was, ze to hit. Daję zasłużone pięć gwiazdek.

Coco cream ma typową konsystencje masła. Dość ciężka forma, ale świetnie nawilża, odżywia, i wygładza skórę. Skóra nawilżona jest przez długi czas. Używając regularnie pozbyłam się problemu suchej skóry na nogach po kąpieli. Zapach cudowny, przyjemny, naturalny (kokos nie mulący). Ładne opakownie.