Yope Naturalny szampon do włosów `Świeża trawa` (stara wersja) 

Kochałam ten szampon szczerze, za jego cudowny zapach. Używałam od dawna. Dziś otworzyłam nową butelkę i zapach był paskudny :( okazuje się, że zmienili skład. Już nie ma nic wspólnego ze świeżą trawą :(((

Szampon całkiem zwyczajny do codziennego użytku. Plus za naturalny skład, wygodne opakowanie z pompką. Minus za zapach - jak dla mnie trochę dziwny. Raczej nie kupię ponownie. Nie zrobił niczego nadzwyczajnego ale tez nie zaszkodził.

Szampon zdecydowanie na plus! Uratował moją przetłuszczającą się skórę głowy w takim stopniu, że jak rano myłam głowę to po południu już była bardzo przetłuszczona.. Wydajny, odświeżający i lekko unoszący włosy od nasady. Jedyny minus moim zdaniem to bardzo intensywny zapach kojarzący się ze świeżo skoszona trawa w lipcowy, gorący dzień.

Szampon w wygodnym opakowaniu z aplikatorem w postaci pompki zdecydowanie charakteryzuje się fajnym świeżym zapachem innym od pozostałych na rynku. Szampon dobrze oczyszcza ale zdecydowanie lekko , nie wysusza skóry głowy . Włosy po zastosowaniu są lśniące, nie plącze się, nie elektryzują ale nic więcej. Nie obciąża ich. Produkt wydajny , dobrze się pieni i łatwo spłukuje.

Szampon od Yope świeża trawa na mojej suchej i wrażliwej skórze głowy sprawdza się całkiem dobrze. Nie podrażnia, nie uczula i nie przesusza. Mam wrażenie, że delikatnie nawilża, jednak nie jest do jakieś silne nawilżenie. Nie zaobserwowałam również odbicia włosów u nasady po zastosowaniu tego produktu. Produkt jest dość wydajny i wystarcza na długo. Zapach tego szapomonu jest bardzo specyficzny i myślę że nie każdemu może się spodobać. Myślę że warto kupić i przetestować, szczególnie gdy jest na promocji.

Szampon ten przykuł moją uwagę podczas zakupów w sklepie. Bardziej często zmieniam szampony, gdy się skończy jeden to kupuje kolejny inny. Mam włosy z tendencją do przetłuszczania się i efektem przychlapniecia od nasady. Także nie jest łatwo znaleźć szampon, który zaspkoi potrzeby moich włosów. Szampon zamknięty w praktycznej butelce z dozownikiem. Dzięki czemu bierzemy taką ilość, jaką chcemy. W butelce jest 300 ml produktu. Butelka zaciemniana z niebiesko białą etykietą. Produkt ma naturalny skład i ma lekką formułę idealną na włosy przetłuszczające się. Podczas mycia dobrze się pieni I bez problemu się spłukuje. Podczas pierwszego mycia byłam nieco zaskoczona zapachem. Po raz pierwszy miałam szampon o zapachu świeżej trawy. I naprawdę pachnie jak świeżo skoszona trawa.. jest to miła odmiana. Produkt odświeża mocno włosy i reguluje wydzielane sebum. Po stosowaniu zauważyłam, że włosy są odpowiednio nawilżone i nie przesuszone. Są miękkie w dotyku, elastyczne i błyszczące. Miałam lekkie podrażnienia skóry i nawet z nimi sobie poradził, delikatnie je niwelując. Szampon zawiera sól morską, aloes, same najlepsze składniki pielęgnacyjne. Fajnie jest go uzupełnić dodatkowo odżywką z tej serii.

Praktycznie od zawsze mam straszny problem z przyklapem i przetłuszczaniem skóry głowy, dlatego ciągle szukam produktów z którymi się polubię. Całkiem lubię kosmetyki Yope, a ten szampon skusił mnie niezłą ceną w promocji, wygodnym opakowaniem i obietnicami producenta, według którego powinien wydłużyć świeżość włosów. Wiadomo, nigdy na cuda nie liczę, no ale niestety kolejny produkt mocno nietrafiony. Zacznę od tego co w owym szamponie mi się podoba. Kosmetyk jest w butelce z pompką, co jest akurat plusem - lubię ten rodzaj opakowania, jest wygodny do użycia pod prysznicem, a sam pojemnik można potem wykorzystać ponownie. Kolejnym co mnie urzekło to zapach. Jest on bardzo specyficzny, ale to właśnie w nim mi się bardzo spodobało, naprawdę pachnie świeżo skoszoną trawą. Sam skład też ma w sumie bardzo fajny, bez CB. Niestety największą wadą tego szamponu jest to, że na moją skórę głowy zadziałał dokładnie odwrotnie niż obiecuje producent. Czas między myciami się znacznie skrócił, włosy po umyciu wieczorem już rano wyglądały na nieświeże u nasady, a po południu po prostu wyraźnie "tłusto" i były strasznie przyklapnięte. Uważam, że jeśli włosy nie wyglądają znośnie przez chociaż dobę, to już bardzo kiepski wynik jak na szampon. Pieni się całkiem ok, jeśli chodzi o wydajność to jak dla mnie kiepska, skoro muszę używać go częściej niż innych szamponów, bo przyspieszył przetłuszczanie. Podsumowując, kończę właśnie pierwsze opakowanie i więcej nie kupię, rozczarował mnie bardzo. Jeśli ktoś ma mniej problematyczny skalp niewykluczone, że się sprawdzi, ale na podstawie moich przygód z tym produktem nie mogę go polecić.

Kupiłam ten szampon w aptece internetowej skuszona dobrą ceną i opakowaniem typu refill. Spodobał mi się skład, więc uznałam, że warto. Mam włosy średnio porowate. Od kiedy pamiętam, przetłuszczają się u nasady, dlatego myję je zwykle co drugi dzień. Nie lubię i nie stosuję odżywek. Okazało się, że szampon działa na mnie dość nietypowo. Mam wrażenie, że trudno mi go spłukać, ale jednocześnie włosy dłużej zachowują świeżość i nawet po trzech dniach dobrze wyglądają. Dodatkowo włosy łatwo się rozczesują, jak po zastosowaniu odżywki. Raz na kilka myć stosuję szampon bardziej agresywny, typu "rypacz" i jest ok. Opakowanie mnie nie urzekło grafiką, ale za to, że jest to opakowanie typu refill daję producentowi duży plus. Zapach, kwestia gustu, nie jest jakiś atrakcyjny, ale może być. Ogólnie całokształt bardzo na plus.

Kupiłam ten szampon, bo: - chciałam zmienić dotychczasową i spróbować pielęgnacji bardziej naturalnej, bez składników obciążających, tych ze złym PR; ) - polubiłam inne kosmetyki Yope, np. mydła w płynie, balsamy, kremy do rąk. Nie żałuję, że spróbowałam, ale już po niego nie sięgnę, bo: - włosy nie są odświeżone- zgodnie z deklaracjami producenta, nie przetłuszczają się rzadziej (zwykle myję co drugi dzień), czasami odnoszę wrażenie, że wręcz muszę je myć częściej - włosy trudno się rozczesują (wiem, to rola odżywek, ale z wieloma szamponami nie miałam problemów) - włosy szybko są oklapnięte -szampon bardzo słabo się pieni - kwestia indywidualna, ja wolę bardziej pieniące. Wiem, że to kwestia składu, nie ukrywam jednak, że preferuję szampony z pianą Zapach mocny, bardzo charakterystyczny. Faktycznie pachnie skoszoną trawą. Mi nie przeszkadza.

Yope świeża trawa ma bardzo mocny zapach co nie jest problemem o ile służy swoim działaniem. Nie mniej dla mnie zbyt inwazyjny. Po kilku zużytych opakowaniach ok. 3 zauważyłam, że włosy coraz szybciej się przetłuszczają, są oklapnięte u nasady i nieświeże już na drugi dzień. O zerwaniu naszej przyjaźni zdecydowało pojawienie się łupieżu, gdyż szampon przesuszał mi skórę. Reasumując ładny obrazeczek, ale szału nie ma. Ciężko go spieniać przez co szybko się kończy, bo aby powstała piana trzeba użyć go 2x lub nawet 3x więcej.

Jak pewnie wiele osób, zakupiłam szampon skuszona jego dobrym składem (+ brak kontrowersyjnego CB!) oraz w miarę niską ceną. Miałam spore nadzieje, że będzie to mój szampon do codziennego stosowania i że będę mogła przestać poszukiwania ideału. No ale... szukam dalej ;) Zapach szamponu (bardziej "zgniła" trawa niż "świeża") chyba nikomu nie przypadł do gustu, mi również. Ale byłabym w stanie przymknąć na to oko, gdyby sprawdzał się na innych polach. Pienił się i domywał całkiem dobrze, ale włosy na drugi dzień były po nim nieprzewidywalne. Raz super fajnie domyte i miękkie, świeżo wyglądające. Innym znowu tłuste(!), matowe i suche. Nie lubię takich niespodzianek od szamponu, więc ode mnie dostaje niestety łapkę w dół.

Często kupuję oczami i nie zawsze jest to dobry wybór. Spodobało mi się opakowanie, miałam już płyn do higieny intymnej z tej firmy (który mi się sprawdził), więc stwierdziłam - czemu nie? Pierwsze co przeszkadza już w nakładaniu produktu jest jego zapach. Wiadomo - jest to mocno subiektywne, jako że nie jestem fanką zapachu skoszonej trawy to na pewno przeszkadza mi to bardziej niż osobom, które tego typu zapachy lubią. Jednak cały czas miałam wrażenie, że to po prostu śmierdzi. Ważniejsza kwestia - działanie. Po szamponie do włosów przetłuszczających się oczekiwałabym odświeżenia na dłużej. Zwykle myję włosy co 3-4 dni. Z tym szamponem nie dało się myć ich rzadziej niż co dwa dni. Nie polecam.

Pierwszy raz kupiłam ten szampon z czystej ciekawości, lubię próbować nowości, a poza tym od lat szukam szamponu do włosów przetłuszczających się, który spełniałby moje oczekiwania. Z pierwszego opakowania byłam nawet całkiem zadowolona i wydawało mi się, że włosy dłużej niż zwykle zachowywały świeżość i to było jakoś latem. W tzw. międzyczasie wypróbowałam 3 inne szampony, nastała zima i postanowiłam wrócić do "świeżej trawy". Niestety, zamiast świeżej trawy, zastałam zgniłą trawę, skoszoną już parę dni temu, nadal zalegającą na ziemi i przemokniętą od deszczu.. Dokładnie tak mi się kojarzy zapach tego szamponu. Nie wiem czemu przy pierwszym opakowaniu zapach aż tak bardzo mnie nie drażnił, ale teraz jest po prostu nie do zniesienia. Na szczęście zapach po umyciu szybko się ulatnia. Dodam jeszcze tylko, że po zapachu "świeżej trawy" spodziewałam się bardziej nut trawy cytrynowej i bergamotki. Szampon zamknięty jest w butelce z pompką. Niby lubię takie opakowania, ale tylko przy domowym użytkowaniu, gdyż kompletnie nie sprawdzają się one w podróży, no chyba, że da się tę pompkę zakręcić. W przypadku tego produktu mi się to nie udało i nie wiem czy ja coś robię źle czy może po prostu się nie da.. Szampon ma lejącą konsystencję, jest przezroczysty i niewydajny, słabo się pieni, więc na jedno mycie zużywam około 6-8 pompek (jestem posiadaczką gęstych włosów, średniej długości), co uważam za zdecydowanie za dużo jak na jeden raz. Czasami miałam wrażenie, że mimo obfitego spłukiwania, szampon nie zmywał się do końca i pozostawiał nieprzyjemne matowe odczucie na włosach. Tak jak wspomniałam wyżej, w sezonie letnim włosy wytrzymywały dłużej, natomiast w sezonie zimowym: - przy porannym myciu są świeże i błyszczące przez znakomitą większość dnia, - przy wieczornym myciu, włosy stają się tłuste i matowe już koło godziny 14/15 dnia następnego, więc wieczorem nadają się już tylko do mycia. Na plus jest fakt, że szampon ten nie podrażnia i nie wysusza skóry głowy. Podsumowując, jestem dość mocno rozczarowana tym produktem, jego właściwości uważam za przeciętne, a zapach nieprzyjemny.

Szampon ma wyrazisty zapach, trochę specyficzny. Ogólnie nie przeszkadza mi to. Ale to że się nie pieni to jest wielki minus, ciągle muszę dokładać pompkę żeby umyć skórę i włosy. Włosy są jakby splątane i takie matowe ze straszny problem aby je rozczesać. Odświeża, ale to za mało. Dla mnie zmarnowane pieniądze.

O reeety, nigdy więcej! Oddaję sprawiedliwość - szampon jest rzeczywiście odświeżający. Po myciu mam uczucie "wiatru we włosach", ale to by było na tyle. Szampon niewiele się pieni i nie jest zbyt wydajny, ale najgorszy w nim jest horrendalny zapach. Może i chodzi w nim o świeżą trawę, ale ja czuję mokrą ziemię. Zapach jest naprawdę bardzo, ale to BARDZO intensywny i nie da się obok niego przejść obojętnie. Tak jak zwykle nie czuję zapachu swoich włosów, tak tutaj czuję go cały dzień i jedyne o czym myślę to kolejne mycie. Dodatkowo bardzo puszy moje siano na głowie. Na pewno nie użyję go kolejny raz, chociaż zmuszałam się, zeby zużyć go do końca, bo jednak do najtańszych nie należał.

Od zawsze używam mydeł od Yope. Przyszedł czas by przetestować i szampon! Niestety mam wciąż wobec niego mieszane uczucia. Mycie włosów z nim to prawdziwa loteria! Jednego dnia włosy są piękne, sypkie i jestem z nich mega zadowolona a następnego razu są dziwnie oblepione, spuszone. Na szczęście więcej było tych pozytywnych dni aczkolwiek nie rozumiem kompletnie jego działania:) Może kiedyś wypróbuję go ponownie. Plus za naturalny skład i świetny zapach świeżo skoszonej trawy:)

Nie wiedziałam,że ten produkt budzi tak skrajne emocje. Wpadł do mojego mycia włosów całkiem przypadkiem. Kilkakrotne stosowanie utwierdzilo mnie w przekonaniu, że miłości z tego nie będzie. Nie przemawia do mnie zapach produktu - ja czuję skoszona trawę ale jest to zapach nachalny i intensywny. Dobrze, że nie jest trwały i nie czuć go długo na włosach. Jeśli chodzi o działanie to na drugi dzień po wieczornym myciu głowy - moje włosy są obciążone i nieświeże. Niestety aby umyć włosy potrzebujemy kilka pompek produktu, mało się pieni. Jest bardzo nie wydajny. Napewno nie kupię go ponownie.

Na siłę uznam, że to zapach świeżej trawy. Szampon jest bardzo, ale to bardzo mało wydajny. Do włosów do ramion potrzebuję prawie 10 pompek. Dostałam od niego łupież, którego nie miałam od lat. Kupiłam ten szampon w promocyjnej cenie, więcej nie wezmę z półki. Przereklamowane.