Blend - a - med Complete Protect Expert Professional Protection Toothpaste Pasta do zębów

Pastę Complete Protect Expert od Bled-a-med kupiłam już jakiś czas temu w supermarkecie. Znajdowała się w kartoniku, niestety nie przewidziałam, że zamyka się ją na zakrętkę. Gdybym wiedziała to wcześniej, to bym jej zapewne nie zgarnęła z półki sklepowej. Jest to dla mnie najmniej wygodna forma otwierania past do zębów. Samo działanie tego produktu nie jest też jakieś ekstra wybitne. Opakowanie Jak wspomniałam wcześniej - pasta jest zamknięta w kartoniku z całą masą informacji, co powinna nam dostarczać. Uważam, że czegoś jednak zabrakło. Całość opakowania należy do tych klasycznych, w typowej gamie kolorystycznej dla past blend-a-med. Po kartoniku mamy już typowo tubkę z pastą. Zamykanie - dla mnie 3x nie. Plastik jest miękki, nie ma problemu z wydobyciem produktu i przeniesienie go na szczoteczkę. Napisy/ grafika na tubie nie ścierają się pod wpływem kontaktu z wodą. Poza tym pasta sama w sobie ma całkiem przyjemną konsystencję, nie ześlizguje się ze szczoteczki (nakładałam ją głównie na zwykłą szczoteczkę do zębów). Trochę słabo się pieni. Pod koniec mam problem z wydobyciem resztek, ale jakoś sobie z tym poradzę. Działanie Według producenta pasta: -> zapewniać zdrowie jamy ustnej i mocne zęby, a zwłaszcza zapobiega erozji szkliwa -> nie zauważyłam po czasie nadwrażliwości szkliwa ani żadnych dodatkowych podrażnień. Jest dobrze. -> zawiera niezwykłe połączenie fluorku cyny, cynku oraz innych składników aktywnych -> duży plus za składniki, które mają wspierać ochronę zębów. -> jest stworzona z rozpuszczalnymi mikrogranulkami delikatnie, ale skutecznie usuwa płytkę nazębną nawet między zębami -> granulki rozpuszczają się praktycznie od razu. Po umyciu zębów są głądkie. Ogólnie nie mam problemu z kamieniem i nalotem nazębnym, ciężko mi stwierdzić czy pasta dodatkowo o to dbała. -> pomaga chronić dziąsła i szkliwo przed codziennymi uszkodzeniami -> nie wiem czy to robi, jedyne co mogę stwierdzić to to, że nie podrażnia. Ma delikatnie miętowy posmak (choć generalnie jej smak jest dziwny...), nie jest ostra i nie powoduje u mnie chęci wyplucia jej po kilku sekundach. Nada się wrażliwym osobom. -> pomaga przywrócić naturalną biel zębów i zapewnia świeży oddech -> ok, pasta jest delikatna. Całkiem nieźle radzi sobie z zapewnieniem świeżego oddechu, ale nie przywraca naturalnej bieli zębom. Ona po prostu dobrze czyści i to tyle. W mojej ocenie jest to raczej taka typowa pasta do zębów, która nie jest mocna i nie podrażnia jamy ustnej. Efekt wybielenia jest raczej kiepski. Odświeżenie jest delikatne, dla mnie przyjemne. Daję takie mocne 3/5.

Pasta od Blend-a-med to ciekawa propozycja, głównie za sprawą swojego koloru - intensywnie niebiesko, nieco połyskującego niczym krew obcego. Muszę przyznać, że dość ciekawie wygląda to na mojej szczoteczce z czarnym włosiem. Zapach przyjemny, delikatny. Piana raczej rzadka, czasem wręcz nikła, bardzo wylatuje z buzi podczas mycia. Pasta ma dosyć niespotykany smak. Jest niesamowicie łagodna, trochę jakby nawet słodkawa. Możemy być zatem pewni, że nie uświadczymy przykrego szczypania czy pieczenia w ustach. Ostatnio miałam mocno miętową, więc jest to dla mnie miła odmiana. Co do samego działania to nie wypowiem się w kwestii nadwrażliwości, bo ten problem akurat mi nie doskwiera. Pasta dobrze myje zęby, zabija mocny aromat kawy czy herbaty. Przez swój łagodny charakter gorzej jednak radzi sobie z dłuższym odświeżeniem, dlatego jak dla mnie niezbyt nadaje się na wieczorne mycie. Doskwiera mi za to problem skłonnych do przebarwień zębów i z przykrością muszę stwierdzić, że przy dłuższym stosowaniu zaczął pojawiać się na nich żółty nalot. Dlatego ja nie kupię jej ponownie, ale niewykluczone, że dla wrażliwców super się sprawdzi. Opakowanie wykonano z miękkiego plastiku, łatwo można do końca wycisnąć zawartość tubki. Aczkolwiek w trakcie zużywania produktu ujawnia się wada - pasta mimo że posiada solidną nakrętkę potrzebuje dodatkowego kubeczka. Im bardziej jej ubywa, tym bardziej robi się chwiejna i przewraca się na umywalce. Szata graficzna mało przykuwająca uwagę, dużo bieli i niebieskiego. Jak dla mnie za dużo informacji na froncie, trochę jakby ktoś miał problem zdecydować się na jeden koncept. Z jednej strony wypisanych 8 funkcji działania pasty, losowo powciskany symbol zdrowia i jeszcze boczną część zajmuje twierdzenie "expert" z odrębną grafiką i podtytułem "healthy white". Pasta została zapakowana w dodatkowy kartonik (jak dla mnie zbędny) z tym samym zestawem przytłaczających informacji.

Ogólnie lubię pasty Blend-a-med i zwykle kupując nową pastę, wybieram z tej marki tę, która akurat jest w promce. I niestety ze dwa razy nacięłam się, że w promocji była właśnie ta... Na pierwszy rzut oka niby wszystko jest z nią OK. Faktycznie tak jak napisano w innych opiniach, pieni się trochę słabiej niż koleżanki, ma też słabszy smak. Ale dyskwalifikuje ją dla mnie co innego - mega podrażniała mi zęby. W jednym miejscu mam odsłoniętą szyjkę i już przy pierwszym myciu zębów ta pasta powodowała nasilony ból i szczypanie. Poza tym zauważyłam jakby "złuszczanie" nabłonka w jamie ustnej. Pozostałe aspekty - cena, dostępność, opakowanie - bez zarzutu, ale niestety nie ratują dla mnie tej pasty ;)

Kupiłam 75 ml jako pastę w podróż i muszę przyznać, że jak na Blend-a-med to jest kiepska. Ma niezbyt przyjemny smak, słabo się pieni i drugi raz pewnie już się nie skuszę.

Pastę kupiłam w jednej z drogerii, skusiła mnie niezbyt wygórowana cena. Jest ona zamknięta w tubie. Konsystencja jej to żel z drobinkami,a smak to delikatna mięta.Dosyć dobrze radzi sobie z oczyszczaniem zębów, nie podrażnia moich dziąseł.

Complete Expert to lepsza propozycja drogeryjnych past do zębów. Bardzo ją lubię, bo zawdzięczam jej zdrowe , bielszy zęby i mimo, że uważałam to za niemożliwe ta pasta redukuje płytkę nazebna ( potwierdzone u stomatologa, który nie chciał mi wierzyć, że nie byłam na usuwaniu kamienia). Tego nie potrafiły nawet bardzo drogie i wyspecjalizowane pasty. Tradycyjne opakowanie blend-a-med - tuba umieszczona w kartonowym opakowaniu, którego dla mnie mogłoby nie być. Otwarcie zabezpieczone folią, która łatwo zdjąć, szeroka nakrętka pozwala kłaść tubę do góry nogami, dzięki czemu sama pasta spływa do otworu- łatwiejsze wyciskanie do samego końca. Pasta ma konsystencję niebieskiego żelu, w którym zostały umieszczone scierające granulki- myślę że to właśnie one tak świetnie działają na płytkę nazwaną. Smak jest inny niż przy tradycyjnych pastach, mniej miętowy, bardziej sodowy, ale równie świeży i arktyczny. To mocna pasta, mocno działa, zawiera fluor- u mnie pożądana cecha, i może podrażniać wrażliwe zęby i dziąsła więc rozumiem , że ktoś może nie być jej fanem. Jest wydajna i przyjemna w stosowaniu. Nie pieni się jak szalona ale oczyszcza jak mało która,. Robię sobie od niej przerwy, albo stosuję raz dziennie bo i mnie potrafi podrażniać dzięki swojej mocy , ale działanie jest tego warte. Dzięki niej mam zęby czyste i zdrowe. Polecam każdemu.

Pierwsze co się rzuca to zapach i smak tej pasy. Na opakowaniu napisano: "wysoce skuteczna formuła o charakterystycznym smaku" i nas nie okłamano, ponieważ ta pasta posiada konsystencję żelu z drobinkami, a smak przypomina ten z dzieciństwa.Do tego jest bardzo wydajna, super myje i ładnie odświeża biel zębów. Jedyny mankament: nie koi nadwrażliwych zębów, a nawet lekko wzmaga dolegliwości związane z tą przypadłością. Szkoda.

Ta pasta do zębów jest nawet ok, ale ja wole jednak trochę mocniejsze odświeżenie, a ta pasta jest delikatnie miętowa. Aczkolwiek zapach tej mięty jest z czymś zmieszany... Tylko trudno mi ten zapach do czegoś porównać.. Barwa tej pasty jest niebieska, są w niej bardzo delikatne drobinki. Co do oczyszczania to radzi sobie dobrze, nie podrażniła moich wrażliwych dziąseł. Myślę, że już do niej nie wrócę, mam innych ulubieńców do mycia zębów.

Bardzo lubię pasty do zębów od blendamed więc postanowiłam zaopatrzyć się i w tą pastę.. Pasta zamknięta jest w klasycznej tubce. Zapach jest delikatnie miętowy. Konsystencja jest jej jest gęsta, średnio się pieni. Dobrze myje żeby i dzięki zawartości fluoru chroni szkliwo. Uważam że jest to kolejna bardzo dobra pasta do zębów.

Dostałam kilka próbek tej pasty i nie zostałam jej fanką. Jest dziwna, bardzo "medyczna". Średnio się pieni, ja wolę mocniejszą pianę. Oczyszczać oczyszcza w porządku, ale pozostawia bardzo dziwny i nieprzyjemny posmak w ustach. Nie czuję żadnego odświeżenia, wręcz po umyciu zębów muszę podwójnie płukać gardło, bo po prostu w nim "zostaje". Żeby umyć zęby nie trzeba jej bardzo dużo nakładać, ale żeby uzyskać mocniejszą piankę już tak i przez to może nie być zbyt wydajna. Nie podrażniła mi dziąseł ani zębów, więc to na pewno na plus.