Mam włosy suche, zniszczone i wysokoporowate, dlatego w mojej pielęgnacji jest dużo olejów, olejków a tego powyższego również byłam ciekawa. Niewiele stosowałam produktów od GlissKur, więc byłam ciekawa jak wypadnie. Tym bardziej, że ten eliksir ma formę olejku, a moje włosy je lubią.
Eliksir zapakowany poręcznie, buteleczka z pompką, która się nie zacina i dozuje produkt bez strzelania produktem, można wydozować go w zagłębienie dłoni, choć ostrzegam że ma dość bogatą i treściwą formułę, wystarczy go odrobina z akcentem szczególnie na końce. Mimo tej dość bogatej formuły, aplikacja jest bezproblemowa ja jak wspomniałam rozcierałam olejek szczególnie na końcach, ale z racji na moje suche włosy podchodziłam z nim nieco wyżej, i było ok. W składzie m.in. 2 oleje - słonecznikowy i arganowy a także witamina E i silikony, ale moje włosy je lubią. Jest to olejek z kategorii z tych dla włosów wysokoporowatych, nie mówię że inne typy włosów nie powinny go stosować ale wtedy z tą ilością warto uważać. Moich włosów nie obciążył, nie sklejał pasm, a mimo że mam włosy gęste i wysokoporowate, to łatwo je obciążyć. Tu nic takiego się nie działo.
Stosowałam ten olejek na włosy wilgotne osuszone ręcznikiem i jako wykończenie fryzury i sprawdzał się okej, robił to co miał robić. Nie oczekuje cudów po takich wykańczających olejkach i uważam, że nazwa może wprowadzać w błąd, bo ten eliksir w gruncie rzeczy jest po prostu olejkiem, i na moich włosach całkiem fajnie wypadł. Jeśli chodzi o efekty, to przede wszystkim olejek wyraźnie dociąża włosy, z tego będą zadowolone posiadaczki włosów takich jak moje czyli puszących się i zbyt 'lekkich', które wymagają sporej dawki dociążenia. Ten efekty tutaj jest widoczny, włosy po jego aplikacji są 'mięsiste' i lejące. Olejek dobrze zmiękczał moje włosy sprawiał, że były przyjemniejsze w dotyku a końcówki gładsze i bardziej zdyscyplinowane. Szybciej udawało mi się je wyprostować, nie musiałam ponawiać ich stylizacji. Na jedną aplikację stosowałam naprawdę niewiele olejku, bo to jest taki typ olejku dla włosów naprawdę wymagających i zniszczonych, więc pół pompki starczy naprawdę.
Ogólnie to skuteczny, dociążający olejek, który u mnie się sprawdził. Stosując go regularnie udało mi się fajnie zmiękczyć szorstkie dotąd końcówki włosów, generalnie jakiś cudowny eliksir odmieniający włosy to to nie jest, ale dociążająco-zmiękczający olejek już tak i tak go traktowałam. Dla mnie ok, polecam szczególnie dla włosów naprawdę suchych i wymagających, tak jak rekomenduje producent:)
Zalety:
- poręczne opakowanie
- gęsty, treściwy olejek, ale nie jest przez to klejący czy ciężki
- dobrze dociąża, fajnie zmiękcza końcówki, sprawia, że są podatniejsze na stylizację
- wydajny
- moim zdaniem najlepiej sprawdzi się na włosach naprawdę suchych i zniszczonych, które lubią się z mocniejsza dawką olejów
Wady:
- może nie jest to jakiś eliksir, który odmieni włos więc nazwa może być myląca , nazwałabym to raczej olejkiem dociążającym włosy zniszczone i suche.
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl