bebeauty Skarpetki złuszczające do stóp `Efekt zadbanych i miękkich stóp` 

Regularnie stosuje skarpetki złuszczające choć są przeciwnicy tego typu zabiegów. Próbuję z różnych półek cenowych i już dawno przekonałam się, że właściwie wszystkie finalnie robią to samo, czyli złuszczają, nie ma sensu więc przepłacać. Te skarpetki miałam po raz pierwszy. Oceniam je jako zadowalające. Dobrze nasączone, nałożone trzymane 90 minut (zawsze trzymam maksymalny czas) skutkują efektem złuszczenia po około 4-5 dniach. Dla mnie ok. Nie podrażniły, są niedrogie, ogólniedostępne.

Od skarpetek złuszczających wymagam jednej rzeczy - dobrego złuszczania. Te skarpetki spełniają to zadanie, po 3/4 dniach po wykonaniu zabiegu rozpoczyna się u mnie proces złuszczania z całych stóp. Nigdy nie miałam przy tych skarpetkach żadnego uczulenia ani podrażnień. Zapach skarpetek jest dla mnie neutralny i do zniesienia. Dodatkowym plusem dla mnie jest cena tych skarpetek i łatwa dostępność w każdej Biedronce.

Moim zdaniem są to najlepsze skarpetki złuszczające pośród wszystkich dostępnych na polskim rynku! Tak na dobrą sprawę, to chyba nie mam się do czego przyczepić. Produkt spełnia wszystkie obietnice producenta, jest łatwo dostępny, a dodatkowo kosztuje niecałe 7 zł. Skarpetki w użyciu są bardzo proste i potrzebujemy na to nie wiele czasu. Dzięki nim raz dwa i bez większego problemu możemy zregenerować swoje stopy. Zabieg był bezbolesny a efekt jaki otrzymałam wygląda podobnie do intensywnego tarkowania skóry i to bez żadnego wysiłku. Skóra złuszczyła się w kilku dni i stopy potem są niesamowicie gładkie. Oczywiście po zdjęciu skarpet na efekt musimy jeszcze poczekać ale warto.

Najlepsze skarpetki złuszczające jakie miałam... Kiedyś używałam fajnych, które naprawdę super złuszczyły mi skórę, później długo nie mogłam trafić na takie, które by mnie zadowloliły, aż w końcu wypróbowałam tych!!! Do wnętrza skarpetek należy nalać płyn, który jest zamknięty w oddzielne saszetki. Płyn jest rzadki i o silnym zapachu alkoholu. Same skarpetki są spore, do zestawu dołożona jest tasiemka, która pozwala zakleić materiał przy kostkach, tak aby wygodnie można było funkcjonować przez następną godzinę. Ja aby jeszcze bardziej wszystko usztywnić i zabezpieczyć, zakładam na wszystko puchate skarpetki po czym bez problemu mogę sobie chodzić po domu. Czas noszenia jaki zaleca producent to 60-90minut. Ja zawsze trzymam maksymalną ilość. Kiedy zbliżałam się ku końcowi moje stopy zaczęły lekko piec i miały już dosyć. Po upływie dwóch dni czułam lekkie swędzenie na delikatnej skórze, czyli na wierzchu. Złuszczanie zaczęło się po 3-4 dniach na spodzie stopy - w miejscach bardziej szorstkich i zgrubiałych. Po 5-7 dniach skóra zaczęła się łuszczyć na tych delikatniejszych partiach - przy kostkach na wierzchu i na bokach stopy. Sięgnęłam po skarpetki ponieważ moje pięty stały się szorstkie i popękane w jeden moment co mnie mocno zdziwiło. Byłam przed wyjazdem a wiedziałam, że krem tak szybko mi tego nie naprawi. Z pomocą przyszły mi skarpetki, które zdały egzamin celująco. Cała popękana warstwa zeszła razem z martwym naskórkiem, a pod spodem skóra była jak nowo narodzona. Jak żmija zrzuciłam swoją skórę i później już tylko cieszyłam się gładkimi i miękkimi stópkami i to przez bardzo długi czas...

Jestem już uzależniona od kupowania tych skarpet. Świetnie pomagają pozbyć się twardego naskórka i stopy pozostają zadbane i miękkie w dotyku. Polecam osobom które marzą o ładnych stopach.

Tak niepozorny produkt za tak niewiele. Zacznę od tego, że jestem miłośniczką tanich perełek, zwłaszcza polskich. Nie sztuką kupić coś świetnego drogiego. O tych skarpetkach dużo dobrego naczytałam się kilka lat temu i postanowiłam spróbować, bo przy zakupie dwóch, cena za parę schodziła poniżej 5 zł. Od tego czasu są ze mną na stałe i kupuję na zapas- doskonale na mnie działają. Zakładam je, na to ubieram skarpetki i kładę się na drzemkę. Bezpośrednio po zdjeciu produktu, stopy są jaśniejsze i zmiękczone, ale prawdziwa magia dzieje się po tygodniu. Skóra wygląda jak nowa. Schodzą najtrudniejsze do usuniecia zgrubienia, pozostaje regularnie kremować, aby przedłużyć ten efekt. Nie jest to jednak produkt bez wad- osoby o wrażliwej skórze mogą skarżyć się na podrażnienie górnej części stopy. Wtedy zabieg lepiej wykonać na siedząco, aby górna część stopy nie była zbytnio zanurzona w roztworze. Mimo tego bardzo polecam.

Skarpetki złuszczające używam już od kilku dobrych lat. Nie jestem przywiązana do żadnej konkretnej firmy, więc gdy zobaczyłam te na promocji postanowiłam je mieć. Skarpety zakładamy na suche stopy, wlewamy płyn (jest mega zimny!) i zaklejamy naklejką. Założyłam na nie jeszcze skarpety frotte, trzymamy na stopach od 60 do 90 minut, więc warto zrobić sobie herbatę i włączyć jakiś dobry film ;) Po upływie czasu, ściągamy je i spłukujemy pozostałości ciepłą wodą. Skóra zaczyna się złuszczać po ok 3-4 dniach(nie lubię tego momentu, dużo wszędzie bałaganu). Spod starej skóry, wychodzi nowa, gładka jak nigdy stópka. Efekt jest fajny przez dzień czy dwa, później znów jest szorstka, zwłaszcza na piętach.

Skarpetki z Biedronki nie kosztują wiele i spisują się przyzwoicie. Od kilku lat gdy moja skóra jest w potrzebnie sięgam po te skarpetki i efekt jaki z ich pomocą uzyskuję jest według mnie zadowalający. Skóra u mnie dopiero po kilku dniach od zastosowania zaczyna się łuszczyć, nie wiem dlaczego tak jest, ale nie stanowi to dla mnie problemu. Po tym jak martwy naskórek zostanie usunięty skóra staje się gładka, ale nie jest to efekt długotrwały. Nawilżenie i regeneracja to kolejne kroki, które są w moim wypadku niezbędne by cieszyć się miękką i zadbaną skórą. Skarpetki złuszczające traktuję tylko jako dodatek do pielęgnacji, nie mniej jednak jest to produkt dobry jak za te pieniądze.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie polecam. Oczywiście efekt skarpet był rewelacyjny ale to trwało chwilę, a później moje stopy stały się twarde jak kamień i suche. Nie bez powodu podolodzy nie polecają tych skarpet. Można sobie wyrządzić wielką krzywdę. Skóra na wieczór od stosowania zaczęła schodzić jak u węża. Potem m było coraz gorzej, bo piekło i bolało. Nie dało się chodzić. Stopy przez chwilę fajne, miękkie, a co potem? Twarde jak głaz i w oplakanym stanie. Przez te skarpety będę musiała iść do fachowca aby wróciły do swojej formy.

Od jakiegoś czasu moje bezproblemowe stopy nie są już takie bezproblemowe. Kupiłam więc te skarpetki za 7 zł. Nawet nie chciałam czekać na promocję, jak to mam w cebulowym zwyczaju. Postąpiłam zgodnie z instrukcją na opakowaniu, wlałam płyn do skarpetek i zakleiłam je na nogach. Na to założyłam zwyczajne puchate skarpetki. Cały zabieg trwał 90 minut. Później zmyłam resztki produktu. Po kilku dniach skóra zaczęła się stopniowo łuszczyć w dziwnie satysfakcjonujący sposób, ale sypała się wszędzie, więc nawet spałam w skarpetkach. Nowa skóra była miękka w dotyku i delikatna, taka idealna. Byłam ogromnie zadowolona z efektu. Od strony technicznej chyba wszystko zostało już powiedziane. W opakowaniu są dwie foliowe skarpetki, dwie saszetki z płynem pachnącym alkoholem i nalepki do zaklejenia skarpetek. Nic się nie rozlewało, folia się nie przedziurawiła pomimo tego, że trochę chodziłam w ciągu tych 90 minut. Nic mnie nie podrażniło, jedynie czasami czułam ciepło na stopach. Podsumowując, jestem bardzo zadowolona ze skarpetek. Jak w tytule - przywróciły moje stopy do "ustawień fabrycznych" i łatwiej było mi później o nie dbać. Jedynym minusem, jeśli można to tak nazwać, jest kilkudniowy czas złuszczania się skóry - u mnie cały proces zamknął się w dwóch tygodniach, począwszy od dnia wykonania zabiegu, aż do dnia, gdy stwierdziłam, że nic już mi się ze stóp nie sypie. Na pewno kupię je ponownie, ale niekoniecznie na lato, gdy niemal ciągle chodzę z odkrytymi stopami.

Skarpetki różnią się od pozostałych których używałam tym, że skarpetka jest odseparowana od płynu. Należy wlać zawartość do środka, a dopiero później założyć na stopę. Najpierw pomyślałam, że może nie pokryje całych stóp ale było odwrotnie. Pokryło tak jak skarpetki które są nasączone płynem od razu, całe stopy. Działanie jest super, mi skóra zaczęła się łuszczyć już po 3 dniach. Nie wysusza, nie podrażnia. Całkiem wygodnie jednak podczas noszenia chodziłam jak pokraka. Zapach też ok.

Skarpetki złuszczające do stóp to dla mnie podstawa zwłaszcza przed okresem letnim. Staram się systematycznie używać tego typu produktów, aby utrzymać przyzwoity wygląd, ale i również stan moich stóp. Od tego typu produktów wymagam skuteczności w postaci mocnego złuszczenia naskórka z całej dolnej powierzchni stopy. Po użyciu skarpetek marki Be Beauty Care właśnie taki efekt otrzymalam. Zazwyczaj trzymam stopy maksymalny czas opisany na opakowaniu. Tak też w tym przypadku trzymałam swoje stopy ok 90 min po czym zmylam je wodą. Po kilku dniach naskórek schodził płatami bez wiekszego problemu czego właśnie oczekiwałam. Skóra moich stóp po użyciu skarpetek była miękka i przyjemna. Polecam.

Be beauty skarpetki złuszczające do stóp rozmiar uniwersalny zalecane są do stosowania od czasu do czasu, pielęgnują nasze stopy w krótkim czasie sprawiają, że stopy są gładkie i zadbane. Saszetkę kupimy w Biedronce (marka własna) za kilka złotych. Kartonowa saszetka, a w niej znajduje się jedna para foliowych skarpetek w uniwersalnym rozmiarze, dwie naklejki do zabezpieczenia skarpetek po aplikacji produktu oraz dwie saszetki z płynem po 20 ml każda. Aplikacja jest dziecinnie prosta, wystarczy zastosować na oczyszczone, suche stopy zabieg trwający od 60 do 90 minut raz na jakiś czas. Do każdej skarpetki wlewamy zawartość saszetki z płynem zmiękczającym, zakładamy skarpetkę, owijamy górę i naklejamy naklejkę w celu zabezpieczenia i ewentualnie wylewaniu się płynu. Płyn jest bezbarwny, zapach przypomina aceton - zmywacz do paznokci. Ja najczęściej zakładam jeszcze normalne skarpetki co pozwala mi swobodnie poruszać się po domu, ciężko mi wysiedzieć te 60 - 90 minut ;) W tym czasie płyn zmiękcza zgrubiały naskórek. Warto zabezpieczyć palce stóp wcześniej smarując tłustym kremem, wazeliną aby esencja nie podrażniła wrażliwej i delikatnej skóry między palcami lub zdrowej skóry. Po wymaganym czasie myjemy stopy i czekamy aż zadziałają kwasy po około 4 - 7 dniach skóra zaczyna się łuszczyć. W tym czasie śpię w skarpetkach ponieważ płaty skóry były by w pościeli. Wygojenie i szybsze złuszczenie się naskórka przyspieszy moczenie stóp w ciepłej wodzie lub wodzie z mydłem. W tym czasie nie stosuje już innych kosmetyków czy zabiegów na stopy, ani sole, pumeksy, tarki, peelingi. Zabieg pomaga utrzymać stopy w dobrym stanie, zdecydowanie są gładkie, zadbane jak po pedicure w salonie kosmetycznym.

Zawsze jak przychodzi u mnie czas na zastosowanie skarpetek złuszczających to sama sobie się dziwię czemu nie sięgam po najprostsze rozwiązania. Nie dość, że Biedronkę mam na miejscu to jeszcze cena tych skarpetek należy chyba do najniższych na rynku. A co parę miesięcy zastanawiam się gdzie tu kupić pod ręką i na szybko jakieś fajnie działające skarpetki. Ten produkt działa super. Złuszcza co ma złuszczać i to dość solidnie. Dla wrażliwców nie polecam. Zazwyczaj takie produkty mają gotowe skarpetki z płynem. Tutaj płyn musimy sobie wlać z dołączonych saszetek. Dla mnie to akurat bez różnicy. Zgodnie z obietnicami producenta, już konkretne złuszczanie odbywa się po 4-5 dniach od zastosowania skarpet. Składniki działają tak jak należy, tam gdzie trzeba. Na opakowaniu jest napisane, że produkt można stosować raz na miesiąc. Nie wiem czy bym się odważyła. Ja do takich produktów wracam raz na kilka miesięcy. I wiadomo, ze względów estetycznych omijam proces w lecie. Teraz miałam kilkumiesięczną przerwę, I mimo dbania o stopy, używania tarki, szczotki, pumeksu, peelingów, balsamów - moje stopy wyglądały tragicznie (aż wstyd się przyznać). Skóra miała zmieniony kolor, była przesuszona. miejscami aż bolała. Nie mam pojęcia dlaczego aż takie cuda na stopach mi się porobiły. Po użyciu tych skarpetek, wszystko co złe zniknęło. Brzydka skóra poschodziła - dosłownie płatami. Wyłoniła się z tego piękna, różowa, miękka skóra. Aż miło na stopy popatrzeć. Będę wracać jeszcze nie raz właśnie do tych skarpetek. Po co przepłacać, jeżeli w dyskoncie jest taki super produkt. PS. polecam spać w skarpetkach podczas procesu złuszczania :)

Skarpetki z płynem złuszczającym naskórek dostępne w Biedronce okazały się nie najgorszą propozycją w pielęgnacji stóp. Nie miałam jakichś dużych oczekiwań w stosunku do nich, jednak jakieś działanie chciałam zauważyć. No i takie też zauważyłam. Skarpetki trzymałam na stopach sugerowane 90 minut. Po tym czasie zmyłam płyn i oczekiwałam na działanie. Efekt złuszczenia był widoczny już po około 2-3 dniach, więc szybko. Z innymi tego typu produktami miałam inne doświadczenie i podobny efekt uzyskiwałam po tygodniu. Skóra podczas złuszczania była lekko szorstka i napięta, ale nie aż tak jak miałam już okazję odczuwać przy innych testowanych skarpetkach złuszczających. Naskórek złuszczał się w sumie przez około 5 dni. Efekt jak dla mnie jest średni. Pozbyłam się niewiele naskórka i skóra na stopach nie wygląda zadowalająco. Podczas zarówno stosowania skarpetek, jak i procesu złuszczania nie zauważyłam, ani nie odczuwałam żadnych podrażnień czy uczuleń. Za te kilka złotych można spróbować. Ja nie wrócę, bo moje stopy potrzebują nieco mocniejszego działania.

Skarpetki złuszczające :) Producent obiecuje nam jedwabiście miękkie i gładkie stopy bez wychodzenia z domu. Produkt ma usuwać zrogowacenia bez uciążliwego tarcia naszych stop pumeksem. Skupiłam je na nie z powodu niskiej ceny. W opakowaniu otrzymujemy dwie skarpetki i płyn do wlania do środka. Przetrzymałam je chwile dłużej bo trochę ponad 1,5h. Efekt zaczął się po kilku dniach. Skóra ze stop zaczęła się łuszczyć zostawiajac stopy z nową skórą wiec miękką skórą.

Można je dostać w każdej Biedronce. Płyn wlewamy do foliowych reklamówek w kształcie stopy, odczekujemy odpowiedni czas. Osuszamy stopy. Skóra na zrogowacisłych stopach zaczyna się łuszczyc po kilku dniach. Tego efektu nie lubię najbardziej, dlatego lepiej robić ten zabieg kiedy nie chodzimy w sandałach. Po użyciu stopy są naprawdę gładkie i miękkie i efekt oczywiście utrzymuje się jakiś czas. Zdecydowanie polecam.

Co jakiś czas funduję moim stopom regenerację, odświeżenie i wygładzenie skóry dzięki preparatom złuszczającym. Wypróbowałam już kilka różnych skarpetek złuszczających, w różnych cenach, jednakże efekt nie zawsze był skuteczny (przeważnie po prostu nie było żadnych rezultatów). Podczas zakupów trafiłam na ten oto produkt. Stwierdziłam, że cena jest na tyle korzystna, że nie zaszkodzi wypróbować. I jestem pozytywnie zaskoczona! Opakowanie zawiera płyn w saszetkach oraz foliowe skarpetki. Użyłam produktu zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po jego zastosowaniu początkowo odczuwałam jedynie mrowienie skóry, nie było to jednak nieprzyjemne odczucie. Na szczęście nie pojawiły się podrażnienia czy uczulenie. Zapach jest dość ostry, niezbyt przyjemny, ale do zniesienia. Złuszczanie rozpoczęło się u mnie kilka dni po zastosowaniu produktu. Jego początek mogą przyśpieszyć ciepłe kąpiele i wysiłek fizyczny (np. maszerowanie)- przynajmniej u siebie zauważyłam taka zależność :) Po zakończeniu procesu złuszczania stopy są wygładzone i odświeżone. Podsumowując, polecam kosmetyk i z pewnością do niego powrócę. Dodatkowym plusem, oprócz ceny, jest dostępność (przynajmniej ja nie miałam nigdy trudności w jego nabyciu).